Wielkanoc na Kaszubach – odpoczynek, tradycja i natura

Kaszuby to malowniczy region, który co roku przyciąga coraz więcej turystów spragnionych spokoju, natury i wyjątkowych tradycji. Zbliżająca się Wielkanoc to doskonała okazja, by odwiedzić to miejsce i połączyć świąteczny wypoczynek z aktywnością na świeżym powietrzu.

Bory Tucholskie – zielone serce Kaszub

Jednym z największych skarbów regionu są Bory Tucholskie – rozległe lasy, które zapewniają idealne warunki do spacerów, wycieczek rowerowych czy odpoczynku z dala od miejskiego zgiełku. To również raj dla miłośników grzybobrania oraz osób szukających ciszy i kontaktu z naturą. W okolicach Barkocina i Borowego Młyna można również skorzystać z atrakcji wodnych, takich jak wypożyczalnia kajaków czy rowerów wodnych.

Wielkanocne tradycje na Kaszubach

Wielkanoc na Kaszubach to wyjątkowy czas, w którym łączą się chrześcijańskie obrzędy i ludowe tradycje. W Niedzielę Palmową Kaszubi przygotowują ręcznie robione palmy, a w Wielki Czwartek i Piątek słychać charakterystyczne klekotki, które zastępują dzwony kościelne. Poniedziałek Wielkanocny to nie tylko Śmigus-Dyngus, ale także okazja do odwiedzania bliskich, składania życzeń i śpiewania tradycyjnych pieśni. To także czas, gdy można wziąć udział
w lokalnych wydarzeniach kulturalnych i zwiedzać atrakcje regionu, np. Zamek Krzyżacki
w Bytowie czy ścieżki edukacyjne prowadzące śladami wilków.

– Wielkanoc na Kaszubach to doskonała okazja, by zrelaksować się nad jeziorem, spędzić czas
z bliskimi na pikniku lub wędkarstwie – mówi Katarzyna Szkudlarek z Grupy Sun & Snow. –
A dla aktywnych, nasze domki oferują doskonałą bazę wypadową do spływów kajakowych, które są dostępne w regionie, od spokojnych tras po bardziej ekstremalne.

Relaks i regionalna kuchnia

Podczas świąt na Kaszubach warto skosztować lokalnych przysmaków, takich jak ruchanki (drożdżowe placuszki), zupa brzadowa czy tradycyjne wędliny i sery dostępne na targach. Można również zaplanować świąteczny obiad w jednej z regionalnych restauracji, które serwują specjały kaszubskiej kuchni. Taki wybór pozwala cieszyć się świętami bez konieczności spędzania długich godzin w kuchni.

– Zamiast spędzać godziny w kuchni, przygotowując tradycyjne potrawy, nasi goście mogą skupić się na relaksie, odpoczynku na świeżym powietrzu i spacerach po malowniczych lasach Kaszub – dodaje Katarzyna Szkudlarek. – Nasze domki w Barkocinie i Borowym Młynie to idealne miejsca, by spędzić święta z rodziną lub przyjaciółmi.

Obiekty są wyposażone w aneksy kuchenne, co daje możliwość przygotowania posiłków
we własnym zakresie, ale nie ma obowiązku przygotowywania całej świątecznej uczty.

Idealne miejsce na świąteczny wypoczynek

Dla osób, które chcą odpocząć od przygotowań, apartamenty w Barkocinie i Borowym Młynie oferują komfortowy pobyt w otoczeniu przyrody. Bliskość jeziora Granicznego, możliwość wypożyczenia kajaków, rowerów wodnych czy zorganizowania ogniska sprawiają, że jest to świetne miejsce na rodzinne święta. Drewniana wiata z dużą ławą umożliwia organizację wielkanocnych spotkań, a drewniany plac zabaw stanowi atrakcję dla najmłodszych.

– Nasze apartamenty to idealne miejsce na rodzinny wyjazd w czasie świąt – podkreśla Katarzyna Szkudlarek. – Dzięki bliskości jeziora i licznych atrakcji na świeżym powietrzu, goście mogą w pełni odpocząć i spędzić święta w sposób mniej stresujący, ciesząc się spokojem, naturą i kaszubską tradycją.

Kaszuby to wyjątkowy kierunek na Wielkanoc – idealne połączenie relaksu, tradycji i natury. Wybierając ten region na świąteczny pobyt, można cieszyć się spokojem, pięknymi widokami
i lokalnymi tradycjami, które czynią ten czas jeszcze bardziej wyjątkowym.

Siła determinacji. Wczesne macierzyństwo nie musi przekreślać kariery zawodowej.

Nazywam się Małgorzata Leszczyńska. Moja ścieżka zawodowa i życiowa jest opowieścią o odwadze, konsekwencji i nieustannym dążeniu do rozwijania siebie i otaczającego mnie świata. 

Jako optyczka i liderka z wieloletnim doświadczeniem w branży, miałam przywilej uczestniczyć w transformacji nie tylko własnego życia, ale również otoczenia zawodowego. Moja historia to nie tylko relacja z zawodowych zmagań, ale także dowód na to, jak osobiste przekonania, siła charakteru i pasja mogą stać się fundamentem sukcesu.

Moja historia to opowieść o sile determinacji, pasji i wierze w to, że każda zmiana zaczyna się od nas samych. Wierzę, że każda z nas ma w sobie potencjał, by zmieniać świat na lepsze – wystarczy odwaga i determinacja, by podjąć pierwsze kroki.

Zostałam mamą w wieku 15 lat. To nie był idealny moment na rodzicielstwo, byłam bardzo młoda. 

O tym, że jestem w ciąży, dowiedziałam się, będąc w drugiej klasie liceum. To była dla mnie tragedia, choć miałam fantastycznego partnera, dziś mojego męża od ponad 30 lat. Wczesne rodzicielstwo spadło jednak na nas jak grom z jasnego nieba. Byliśmy przerażeni, nikt nie wiedział, jak postąpić.

To były czasy, gdy zgodnie z prawem mogliśmy samodzielnie zdecydować, czy chcemy mieć dziecko, czy nie. Decyzję podejmowaliśmy wspólnie z moją mamą i mamą mojego chłopaka, i postanowiliśmy podjąć się wyzwania bycia rodzicami w tak wczesnym wieku. Bardzo zależało mi, by pomimo okoliczności, w terminie skończyć szkołę, więc postanowiliśmy ukrywać moją ciążę, szczególnie, że jej początek przypadał na styczeń, a od czerwca zaczynały się wakacje. Nieujawnienie mojego stanu było ważne, gdyż w tamtych czasach tzw. „dziewczyny z brzuchem” usuwano ze szkoły, by nie demoralizowały otoczenia… 

Od początku miałam szczęście do ludzi, którzy mnie wspierali. Byłam w świetnej klasie, wśród cudownych przyjaciół i znajomych, którzy zaangażowali się w mój sekret. Problem pojawił się, gdy nadszedł wrzesień i nie pojawiłam w szkole. Gdy nauczycielka dowiedziała się, że jestem w ciąży, uruchomiono nieuchronną procedurę wydalenia mnie ze szkoły. Nie było wyjścia – znalazłam się w liceum wieczorowym i to był dla mnie szok. W kontynuacji mojej edukacji odblokowała mnie siła mojej woli, pomoc teściowej, która opiekowała się dzieckiem oraz wsparcie mojej mamy, u której mieszkaliśmy z moim chłopakiem. Zebrałam się mocno w sobie i postanowiłam, że skończę szkołę, choćby nie wiem co się działo. Dopięłam swego, zdałam maturę o czasie, a następnie dostałam się na studia do Wrocławia. 

Moim marzeniem od zawsze było ukończenie Akademii Medycznej – chciałam zostać lekarzem. Bałam się jednak zdawać na wymarzony kierunek, byłam młodą mamą, musiałam znaleźć czas na wszystko. Mimo determinacji, mierzyłam siły na zamiary i zdawałam sobie sprawę z tego, że moje wyniki maturalne nie były wystarczające do tego, by pójść na medycynę. 

Do celu dążyłam więc w inny sposób, a mój mąż zawsze mi kibicował. Ponieważ na ślub musieliśmy poczekać do czasu, gdy mój partner skończy 21 a ja 18 lat, gdy dostałam się na Politechnikę Wrocławską, mogłam skorzystać z przywilejów dla kobiet samotnie wychowujących dziecko. Dostałam pokój w akademiku małżeńskim, gdzie mogliśmy zamieszkać z partnerem i synkiem, mogłam też zapisać dziecko do żłobka bez kolejki. Zdobyłam tytuł technika optyka, potem zostałam inżynierem fizykiem-optykiem i wreszcie otworzyły się przede mną możliwości dostania się na moją wymarzoną Akademię Medyczną. Ukończyłam wydział lekarski jako optometrysta. Byłam dumna, że dopięłam swego. 

W momencie ukończenia szkoły podyplomowej miałam już dwoje dzieci, firmę, która działała i trzy miejsca prowadzenia działalności. Od czwartku do niedzieli uczestniczyłam w zajęciach, a w tym czasie mój mąż zajmował się dzieckiem. Oczywiście odczuwałam swojego rodzaju wyrzuty sumienia. Chciałam być i na studiach i w domu z dzieckiem, ale coś musiałam wybrać. Podzieliliśmy się z mężem – gdy ja się uczyłam, on pracował, potem na odwrót. Dogadywaliśmy się dobrze, potrafiliśmy wszystko ułożyć od samego początku. Działaliśmy bez marudzenia, od początku wykorzystując każdą chwilę dla dziecka i na pracę, 
na wszystko znajdowaliśmy czas. Z pewnością pomagał nam młodzieńczy entuzjazm, siła charakteru i to, że się dobrze rozumieliśmy i potrafiliśmy wszystko sensownie poukładać. Dzięki temu nigdy nie miałam poczucia, że musiałam się poświęcić. 

W tej chwili mamy trójkę dzieci i mogę śmiało powiedzieć, że nasze dzieciaki nigdy nie przeszkadzały nam w rozwijaniu kariery zawodowej. Oczywiście czasami bywały problemy logistyczne, zdarzały się wyrzuty, że nie pojawiłam się na przedszkolnym przedstawieniu, albo skargi, że za dużo pracujemy. Nauczyłam się jednak wyciągać dobre wnioski z trudnych sytuacji.  Zrozumiałam, że każdy etap w życiu jest inny i właściwie w każdym momencie możemy mieć kłopot z podjęciem decyzji o powiększeniu rodziny. Jeśli jednak w głowie poukładamy sobie, że dzieci nie są przeszkodą, by żyć tak, jak chcemy – razem z nimi stworzymy coś wspólnego, wzajemnie się wspierając.

Wczesne macierzyństwo to wciąż temat tabu. I choć dziś młodych kobiet nie usuwa się ze szkoły, nie stygmatyzuje się ich, jest im łatwiej, to jednak wciąż spotykają się z ostracyzmem. Dlatego tak ważne jest to, jak młoda osóbka poukłada sobie wszystko w głowie. Jeśli będzie się chciała rozwijać, znajdzie na to sposób. Jeśli jest jej trudno, powinni pomóc rodzice – np. w powrocie do edukacji, bo wykształcenie jest dziś bardzo istotne. 

Wczesne rodzicielstwo, choć jest szokiem, ma też jednak swoje dobre strony. Szybciej uczy odpowiedzialności i sprawia, że we wczesnym wieku osiąga się to, co inni 10 lat później. Tak było w naszym przypadku. Oczywiście informacja o wczesnej ciąży wydaje się w pierwszej chwili tragedią. Chcę jednak podkreślić, że absolutnie nie staje to na przeszkodzie, by być szczęśliwym. Każde dziecko, które się rodzi może stanowić siłę i radość do tego, by lepiej żyć, obojętnie, ile mamy lat. Dzieci dają mnóstwo radości i motywacji, zmieniają świat na lepszy – i tak warto do tego podejść, gdy dowiadujemy się o ciąży w wieku nastu lat.

Dziś, patrząc na drogę, którą przeszłam, czuję dumę i wdzięczność. Wiem, że przede mną jeszcze wiele wyzwań, ale jestem gotowa im sprostać. Dzięki wsparciu bliskich i wierze w to, co robię, każdego dnia stawiam kolejne kroki na drodze do realizacji swoich marzeń. Moja historia to dowód na to, że siła tkwi w nas samych – wystarczy ją odnaleźć i wykorzystać.

Czy możemy ubiegać się o podwyższenie alimentów w związku z rozpoczęciem nowego roku szkolnego?

Komentarz ekspercki: adw. Karolina Pilawska, Pilawska Zorski Adwokaci

Wielkimi krokami zbliża się koniec wakacji, co oznacza, że za kilka dni tysiące dzieci wrócą do przedszkoli i szkół. Rozpoczęcie roku szkolnego to czas, który wiąże się z wieloma wyzwaniami, zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców. Poza emocjami związanymi z powrotem do szkoły, dla wielu rodzin oznacza to również wzrost codziennych wydatków. Wydatki na podręczniki, przybory szkolne, ubrania, a także dodatkowe zajęcia edukacyjne mogą znacznie obciążyć budżet domowy. Dla rodziców, którzy otrzymują alimenty na dziecko, rozpoczęcie roku szkolnego może być momentem, w którym rozważają złożenie pozwu o podwyższenie alimentów. Czy jest to uzasadnione, jak to zrobić i jakie argumenty są w takim przypadku najważniejsze dla sądu?

Kiedy pozew o podwyższenie alimentów ma sens?

W świetle polskich przepisów prawa alimenty mogą być podwyższone, ale także obniżone, jeśli nastąpiła zmiana w sytuacji finansowej dziecka lub rodzica. Rozpoczęcie roku szkolnego i związane z nim dodatkowe koszty mogą stanowić podstawę do złożenia pozwu o podwyższenie alimentów. Należy jednak zaznaczyć, że sam fakt rozpoczęcia roku szkolnego nie zawsze jest wystarczającą podstawą do tego, aby sąd podwyższył alimenty. Przede wszystkim konieczne jest udokumentowanie wzrostu kosztów związanych z utrzymaniem i edukacją dziecka, np. w związku z tym, że dziecko będzie uczęszczało na dodatkowe zajęcia.

Jak prawidłowo wyliczyć koszty utrzymania dziecka w pozwie o podwyższenie alimentów?

Złożenie pozwu o podwyższenie alimentów powinno być poprzedzone odpowiednim przygotowaniem, w szczególności zgromadzeniem dokumentów świadczących o tym, że rzeczywiście koszty utrzymania dziecka są wyższe. Do przykładowych wydatków związanych z rozpoczęciem nowego roku szkolnego można zaliczyć:

a) zakup podręczników i przyborów szkolnych,
b) opłaty za dodatkowe zajęcia, korepetycje, kursy,
c) zakup nowej odzieży i obuwia,
d) koszt dojazdu do szkoły, np. karta miejska czy wydatki na paliwo,
e) opłaty za posiłki w szkole.

W każdym roku szkolnym uczniowie potrzebują nowych książek, zeszytów oraz materiałów, które są niezbędne do nauki. Koszty ich zakupu mogą być znaczne, zwłaszcza jeśli dziecko uczęszcza do wyższych klas lub szkoły średniej. To samo dotyczy odzieży czy obuwia. Nowy rok szkolny niejednokrotnie wiąże się przecież z koniecznością nabycia nowych butów, spodni czy bluz, co może być argumentem w procesie o podwyższenie alimentów. Powrót po wakacjach do szkoły to także rozpoczęcie zajęć dodatkowych, korepetycji czy kursów językowych – jeżeli dziecko na takowe uczęszcza. Koszty takich zajęć z pewnością zwiększają koszty edukacji dziecka, nawet jeżeli uczęszcza ono do publicznej placówki szkolnej. Również wydatki na dojazd do szkoły czy właśnie na zajęcia dodatkowe – niezależnie czy mówimy o konieczności zakupu karty miejskiej czy ponoszenia kosztów zakupu paliwa – mogą stanowić argument za podwyższeniem alimentów. Kolejnym ważnym wydatkiem są koszty wyżywienia w szkole, jeżeli dziecko będzie korzystało ze szkolnej stołówki. W przypadku dzieci, które rozpoczynają swoją edukacyjną przygodę należy uwzględnić także takie opłaty jak komitet rodzicielski, składki klasowe, a także kieszonkowe.

Jakie są zasady rozliczania kosztów utrzymania dziecka?

Moje doświadczenie sądowe pokazuje, że rodzic ubiegający się o alimenty albo o ich podwyższenie nie zawsze potrafi prawidłowo wyliczyć i wskazać rzeczywiste koszty utrzymania dziecka. Przygotowując się do wniesienia pozwu o podwyższenie alimentów musimy pamiętać o podstawowych zasadach, którymi będzie się kierował sąd.

Po pierwsze musimy rozdzielić wydatki, które są ponoszone wyłącznie na dziecko, tzw. indywidualne wydatki dziecka, i wydatki ogólne, które są ponoszone na gospodarstwo domowe jako całość. Do pierwszych zaliczamy koszt materiałów szkolnych, odzieży, obuwia, zająć dodatkowych. Z kolei do drugich przykładowo czynsz i media za mieszkanie. Koszty ogólne dzielmy przez liczbę członków gospodarstwa domowego. Przykładowo, jeżeli czynsz i media wynoszą miesięcznie 1500 PLN, a gospodarstwo domowe składa się z dwóch osób, to koszt przypadający na dziecko wynosi połowę tej kwoty, czyli 750 PLN.

Po drugie, jednorazowe wydatki na dziecko takie jak np. zakup czy telefonu komórkowego, dzielimy na 12 miesięcy. Przykładowo – jeżeli w związku z rozpoczęciem przez dziecko edukacji szkolnej kupujemy mu komputer i telefon o łącznej wartości 3800 PLN, to tę kwotę dzielimy na 12 miesięcy, co daje miesięcznie ok. 316 PLN.

Po trzecie, przygotowując się do złożenia pozwu obowiązkowo należy zachować paragony za zakupy dla dziecka. Rekomenduję, aby na paragonach znajdowały się wyłącznie pozycje dotyczące wydatków na dziecko. Z jednej strony umożliwi to przejrzyste wykazanie kosztów i pozwoli sądowi na sprawne ich zweryfikowanie, a z drugiej pozwoli uniknąć niepotrzebnych sporów z druga stroną na tle wątpliwych wydatków.

Po czwarte, argumenty świadczące o konieczności podwyższenia alimentów muszą być rzeczywiste. Nie warto kreować wydatków czy ich zawyżać. Sądy mają świadomość jak kształtują się wydatki związane z utrzymaniem dziecka w wieku przedszkolnym czy szkolnym. Próba dochodzenia nierealnych i nieuzasadnionych kwot może wpłynąć na ocenę naszej wiarygodności przed sądem.

Kiedy sąd podwyższy alimenty?

Sąd, rozpoznając pozew o podwyższenie alimentów, bierze pod uwagę wszystkie okoliczności dotyczące danej sprawy, czyli sytuacji dziecka i rodziców. Kluczowe znaczenie ma tutaj przede wszystkim wzrost kosztów utrzymania dziecka. Sąd będzie analizował, czy wzrost wydatków jest uzasadniony i związany bezpośrednio z potrzebami dziecka. Po drugie, Sąd sprawdzi sytuację finansową rodzica, który jest zobowiązany do płacenia alimentów i w przypadku pozwu o ich podwyższenie będzie badał, czy rodzic ma możliwości majątkowe i zarobkowe, aby płacić wyższe alimenty. Sąd dokona także porównania dotychczasowych alimentów z rzeczywistymi kosztami utrzymania dziecka, aby ocenić, czy pozew o podwyższenie alimentów jest uzasadniony.

Podsumowanie

Podsumowując, rozpoczęcie roku szkolnego może być uzasadnioną podstawą pozwu o podwyższenie alimentów, szczególnie jeśli wiąże się z wyraźnym wzrostem kosztów utrzymania dziecka. Ważne jest jednak właściwe udokumentowanie tych wydatków oraz ich rzetelne przedstawienie w sądzie. Nowy rok szkolny jest bowiem automatyczną okolicznością powodującą, że sąd niejako z automatu podwyższy alimenty. To strona wnioskująca o ich podwyższenie musi wykazać, że taki wniosek ma podstawy – zarówno faktyczne, jak i prawne.

Dziedziczenie czyli temat dotyczący nas wszystkich

Dziedziczenie czyli temat dotyczący nas wszystkich

WhatsApp Image 2024-08-20 at 13.14.43

DZIEDZICZENIE

Dziedziczenie po zmarłym odbywa się w sposób ustawowy lub testamentowy.

Dziedziczenie ustawowe następuje w sytuacji, gdy zmarły (spadkodawca) nie pozostawił testamentu lub gdy żadna osoba, która została przez niego powołana w testamencie nie może być spadkobiercą. W takim przypadku dziedziczenie odbywa się zgodnie z przepisami prawa.

Kto jest spadkobiercą ustawowym?

Należy zwrócić uwagę, że przy dziedziczeniu ustawowym kolejność dziedziczenia regulują przepisy prawa. W pierwszej kolejności powołanymi do dziedziczenia są dzieci zmarłego oraz jego małżonek, a dopiero w przypadku ich braku w dalszej kolejności dziedziczą rodzice zmarłego, jego rodzeństwo itd.

Jak wygląda podział majątku przy dziedziczeniu ustawowym?

Podział majątku zmarłego następuje na zasadach określonych w przepisach prawa i wysokość udziału spadkowo zależy od grona osób powołanych do dziedziczenia. Przykładowo, jeśli powołanymi do dziedziczenia są dzieci zmarłego i jego małżonek, to wówczas dziedziczą oni w częściach równych, z tym zastrzeżeniem, że małżonkowi musi przypadać co najmniej ¼ całości spadku. 

Dziedziczenie testamentowe następuje w sytuacji, gdy spadkodawca przed śmiercią sporządził testament, w którym dokonał podziału swojego majątku. Spadkobiercami są wówczas osoby powołane w testamencie. 

Czym jest zachowek?

Zachowek jest uprawnieniem przysługującym zstępnym, małżonkowi i rodzicom spadkodawcy w przypadku, gdy zostali oni pominięci przez spadkodawcę w testamencie. Z reguły zachowek wynosi 1/2 wartości udziału spadkowego, który przysługiwałby uprawnionemu przy dziedziczeniu ustawowym. Wysokość zachowku może ulec zmianie w sytuacji, gdy uprawnionym do zachowku jest małoletni zstępny albo osoba trwale niezdolna do pracy wówczas zachowek wynosi 2/3 wartości udziału spadkowego.

Jeśli potrzebujesz porady z zakresu prawa spadkowego napisz do mnie na adres: prawnik@imperiumrelacji.pl .

Wiktoria Duliban

Wiktoria Duliban

Logo Tpay

Profilaktyka jako ważny krok przed wakacyjnymi podróżami

Zgodnie z wykonanymi w 2023 badaniami Instytutu IQS, jedynie 44% Polaków wykonuje regularne badania profilaktyczne. Tymczasem, wiele chorób, szczególnie we wczesnych stadiach rozwoju, nie daje żadnych niepokojących znaków – dzięki badaniom profilaktycznym możemy uniknąć zbyt późnej diagnozy i co za nią idzie długotrwałego i kosztownego leczenia.

Na wakacje wyjeżdżamy chcąc uciec od zmartwień dnia codziennego – badania profilaktyczne przed podróżą zapewniają pewność, że stan zdrowia pozwala na bezpieczne podróżowanie, pomaga nam uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek zdrowotnych.

Dlaczego warto zbadać się przed podróżą?

Badania profilaktyczne warto potraktować jako element przygotowań do wyjazdu, ponieważ pozwalają na ocenę ogólnego stanu zdrowia i wykrycie ewentualnych problemów, które mogłyby wpłynąć na komfort i bezpieczeństwo podróży. – tłumaczy Anastasiia Danhulzhi, Dyrektor ds. Rozwoju Biznesu centrum diagnostycznego 4DCenter.  Dzięki odpowiednio dobranym badaniom możemy upewnić się, że organizm jest w pełni sprawny i przygotowany na zmiany klimatyczne, nowe warunki środowiskowe czy zwiększony wysiłek fizyczny. Ponadto, wczesne wykrycie potencjalnych problemów zdrowotnych daje możliwość podjęcia odpowiednich kroków zapobiegawczych, co może znacząco poprawić jakość i bezpieczeństwo wyjazdu.

Jakie badania lekarskie najlepiej wykonać przed planowanym urlopem?

Przed planowanym urlopem warto wykonać konkretne badania lekarskie, które pomogą upewnić się, że jesteśmy w odpowiedniej kondycji zdrowotnej do podróży. W zależności od celu podróży i naszego ogólnego stanu zdrowia, wskazane mogą być badania takie jak: morfologia krwi, poziom cukru, cholesterol, funkcjonowanie wątroby i nerek, badanie EKG czy testy na obecność infekcji. Przed urlopem ważna jest również konsultacja dermatologiczna – to kluczowy element dbałości o zdrowie skóry. – Często nie zwracamy uwagi na znamiona, które mamy, ale one również wymagają regularnej kontroli. W ramach naszych konsultacji dermatologicznych oferujemy dermatoskopię, która umożliwia dokładne wykrycie i monitorowanie wszelkich zmian skórnych.  – mówi Anastasiia Danhulzh. – To prosta, ale niezwykle ważna procedura, która może znacząco wpłynąć na Państwa zdrowie i spokój. Natomiast, osoby z przewlekłymi schorzeniami powinny skonsultować się ze swoim lekarzem w celu dostosowania badań do indywidualnych potrzeb. Ważne jest również, aby przed wyjazdem sprawdzić ewentualne zalecenia dotyczące szczepień, zwłaszcza jeśli podróżujemy do krajów o innym klimacie lub rejonów o podwyższonym ryzyku chorób zakaźnych.

Jak wygląda przebieg wizyty w klinice diagnostycznej?

W klinikach takich jak 4DCenter wszystkie badania odbywają się tego samego dnia, w jednej lokalizacji. – Stawiamy pacjenta na pierwszym miejscu. Przede wszystkim, nasza doświadczona kadra medyczna doskonale rozumie, jak ważna jest profilaktyka zdrowotna, zwłaszcza w nowoczesnym trybie życia. Nasi pacjenci oprócz tego, że dostają kompleksowy przegląd zdrowia , który zawiera : konsultacje specjalistyczne, badania laboratoryjne i  diagnostyczne, w tym USG wszystkich narządów organizmu, mogą liczyć z naszej strony na kompleksową opiekę ze strony przypisanego mu opiekuna,, brandowany strój oraz spersonalizowane posiłki w specjalnym miejscu stworzonym dla relaksu naszych Pacjentów  – Green Poincie. Bardzo ważna jest dla nas komunikacja, dlatego nasi eksperci i opiekunowie są dostępni w pięciu językach, a po zakończeniu badań pacjent otrzymuje raport końcowy zawierający wszystkie wyniki bada i zalecenia lekarzy wraz z podsumowaniem internisty. Raport zawsze piszemy w sposób zrozumiały i przejrzysty. –  opowiada Anastasiia Danhulzhi.   

Mały przedsiębiorca. Jak pomóc dziecku nabrać wiatru w żagle?

Stan psychiczny polskich dzieci i młodzieży w Polsce stale się pogarsza – według badań NFZ z 2021r. na depresję chorowało 2% dzieci w wieku 6-12 lat oraz aż 20% w grupie młodzieńczej. Wiele z nich wychowuje się w domach z wyuczoną bezradnością, przekonaniem, że nie mają mocy sprawczej, by zmienić swoją sytuację.

Przedsiębiorczość to nie tylko sprawne zarządzanie finansami – nauka przedsiębiorczości to przede wszystkim nauka zaradności oraz rozwiązywania problemów, umiejętności wychodzenia z trudnych sytuacji, ale też brania odpowiedzialności za swoje czyny i decyzje.

Jakie korzyści przynosi nauka przedsiębiorczości?

Wiele dzieci w obliczu problemów kompletnie zamiera, nie potrafią patrzeć perspektywicznie, nie widzą problemu jako czegoś przejściowego  – mówi Artur Orzełowski, psycholog, twórca Akademii Inwestora. Rolą dorosłych jest przekazywanie dzieciom odpowiednich narzędzi do rozwiązywania problemów. – Kiedy trenujemy jakiś sport, pocimy się i trudzimy, żeby być lepsi. Rozwiązywanie problemów również możemy traktować jako trening naszych umiejętności radzenia sobie ze stresem, czy szukania rozwiązań.

W nauce przedsiębiorczości spotykamy się z wieloma trudnościami i problemami, które testują nasze zdolności koncentracji, zarządzania emocjami, pewność siebie, czy umiejętność perspektywicznego myślenia. – W nauce przedsiębiorczości, szczególnie u dzieci i młodzieży, nie chodzi tylko o zysk finansowy – skupiamy się na pokazywaniu młodym ludziom, że mają siłę sprawczą, że potrafią logicznie patrzeć na postawione przed nimi problemy, że są w stanie znaleźć potrzebne im rozwiązania – tłumaczy Artur Orzełowski. – Wszystko to składa się na pewność siebie, na przejęcie odpowiedzialności za swoje życie i aktywne dążenie do celu. Przedsiębiorcze cechy i umiejętności nabyte jeszcze w dzieciństwie poszerzają perspektywy, sprawiają, że jesteśmy bardziej samodzielni, szczęśliwsi.

Jak skutecznie budować u dzieci zdrowe nawyki finansowe?

Według Artura Orzełowskiego, najważniejsza w nauce przedsiębiorczości jest praktyka – wykonywanie zadań, wyznaczanie i realizowanie celów. – To właśnie praktyka pozwala dzieciom zrozumieć, co dokładnie zadziało się w danym momencie oraz dlaczego się to wydarzyło. – tłumaczy ekspert. Akademia Inwestora, która już wkrótce startuje z programem nauczania przedsiębiorczości dla dzieci w wieku szkolnym, naukę urozmaici dzieciom za pomocą specjalnej aplikacji. – Nasza bezpłatna aplikacja ma pomóc dzieciom i rodzicom w wyznaczaniu zadań i nagród, pokazywać wartość pracy, ale również, że praca powinna sprawiać nam przyjemność – mówi Orzełowski. – Dzieci powinny dostrzegać wartość swoich działań i starań, a nagrody nie zawsze muszą być materialne – wiele dzieci woli dzień spędzony z rodzicami, z ich pełną uwagą, od nowej zabawki.

Akademia Małego Inwestora

Artur Orzełowski wraz z Akademią Inwestora pracuje nad programem nauczania przedsiębiorczości dla dzieci w klasach 4 – 8 – to autorski projekt łączący elementy psychologii i ciekawe praktyczne zadania oraz wplatający historie i rady odnoszących sukcesy przedsiębiorców. – Jedynym kryterium przyjęcia na warsztaty będzie kolejność zgłoszeń. Chcemy, by mógł się do nas zgłosić każdy chętny, bez względu na sytuację materialną, dlatego zarówno zajęcia, jak i towarzysząca im aplikacje będą całkowicie bezpłatne. – mówi Artur Orzełowski. – Zależy nam, by przez zabawę pokazać dzieciom nowe sposoby rozwiązywania problemów, czy radzenia sobie z trudnościami. Za swoje inicjatywy i zaangażowanie dzieci będą nagradzane, również finansowo, dzięki czemu chcemy rozwijać w nich poczucie, że ich praca ma wartość, że jest ważna, że przynosi efekty. – dodaje ekspert.

Akademia Małego Inwestora startuje jesienią. Bezpłatne zajęcia organizowane przez Akademię Inwestora będą odbywały się raz w tygodniu w Warszawie przez cały rok. Na sali przewidziane jest
30 miejsc. Czas trwania zajęć to 2 godziny tygodniowo.

Więcej informacji już wkrótce na FB: Akademia Małego Inwestora 

Jak wygląda sytuacja mam na polskim rynku pracy?

Według badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego, 30% matek dzieci w wieku do 9 roku życia nie pracuje zawodowo. Jak na polskim rynku odnajdują się wracające do pracy mamy? – Swego czasu myślałam, że sytuacja polskich mam na rynku pracy się poprawia, ale po wielu rozmowach wiem, że one wcale nie są zadowolone – mówi Ewelina Gawlik, ekspertka ds. rynku pracy.

Chociaż głównym deklarowanym powodem niepodejmowania pracy zarobkowej wśród matek małych dzieci jest opieka nad nimi (aż 77% wśród mam dzieci do 3 lat), to wraz z rosnącym wiekiem dziecka zwiększa się również waga innych przyczyn – 16% niepracujących mam deklaruje problem ze znalezieniem pracy odpowiadającej ich kompetencjom oraz umożliwiającej godzenie obowiązków zawodowych i rodzinnych. – Wiele kobiet, z którymi rozmawiałam, czuje, że ich pracodawcy są za mało wyrozumiali, że nie wspierają ich w łączeniu życia rodzinnego i zawodowego. – dodaje Ewelina Gawlik. Zdaniem ekspertki, żeby miarodajnie mówić o sytuacji mam na rynku pracy musimy podzielić je na dwie grupy:

  • zamieszkujące w dużych miastach i zajmujące wysokie stanowiska, których pozycja na rynku pracy zazwyczaj pozostaje stabilna, nawet w trakcie urlopu macierzyńskiego,
  • zamieszkujące w mniejszych miejscowościach i wsiach, często pracujących w rodzinnych firmach, którym dużo trudniej jest utrzymać stanowisko po powrocie z urlopu macierzyńskiego.

Obserwujemy dysproporcję w długości urlopu macierzyńskiego obu grup – kobiety w dużych miastach i na wysokich stanowiskach wracają do pracy później niż kobiety z mniejszych miejscowości.

Urlop macierzyński – jaki ma wpływ na karierę kobiety?

Badania przeprowadzone przez Polski Instytut Ekonomiczny wskazują, że chociaż prawo chroni osoby przebywające na urlopie macierzyńskim, to wiele z nich było zwalniane od razu po powrocie do pracy (przy umowach na czas nieokreślony) lub ich umowy nie były przedłużane (przy umowach czasowych). Ewelina Gawlik, eksperta ds. rynku pracy, Prezes agencji Nova Praca Group również obserwuje to zjawisko: – Szczególnie kobiety z mniejszych miast, czy pracujące na niższych szczeblach narażone są na zwolnienie po powrocie z urlopu macierzyńskiego. Wciąż funkcjonuje u nas wiele stereotypów, pracodawcy wolą zatrudniać kobiety, które nie wychowują dzieci – istnieje przeświadczenie, że będą one bardziej lojalne i zaangażowane. Decyzja o urlopie macierzyńskim, którą podejmuje po porodzie prawie 60% kobiet, często równoznaczna jest z utratą stanowiska pracy. W lepszej sytuacji są kobiety pracujące w dużych korporacjach, czy zajmujące wysokie stanowiska, które pracodawcom jest trudniej “zastąpić”.

Czy mężczyźni chętnie korzystają z urlopów ojcowskich i wychowawczych?

Obserwujemy wzrost liczby wniosków o 14-dniowy urlop tacierzyński. – Wiele kobiet, między innymi z obawy o utratę pracy, bardzo szybko wraca do aktywności zawodowej. Decyzja o urlopie tacierzyńskim partnera może ułatwić powrót do pracy, zwiększyć poczucie bezpieczeństwa zarówno zawodowego, jak i rodzinnego. Jednak jest to wciąż zbyt nowe, rzadkie zjawisko, żebyśmy mogli stwierdzić, jaki wpływ urlop tacierzyński ma na karierę mężczyzny. – mówi Ewelina Gawlik.W 2021 roku 55% mężczyzn skorzystało z urlopu ojcowskiego. Na dłuższy urlop rodzicielski zdecydował się zaledwie 1% ojców. Według badania IQS, większość mężczyzn wskazuje obawy związane z utratą pracy lub awansu jako kluczowe w decyzji o zrezygnowaniu z urlopu rodzicielskiego. Prawie co trzeci tata uważa, że wzięcie urlopu przez mężczyznę będzie niemile widziane w jego miejscu pracy.

Nianie i opiekunki – jaka jest ich sytuacja na rynku pracy?

Ewelina Gawlik podkreśla, że nianię powinniśmy traktować jako zawód. W dużych miastach zapotrzebowanie na opiekę domową rośnie, a co za tym idzie – rośnie stabilność zawodowa niań i opiekunek. Powstaje coraz więcej agencji pomagających w doborze odpowiedniej niani, co jest niezwykle ważne dla rodziców. – Agencja zdejmuje z rodziców konieczność weryfikowania, czy dana osoba ma odpowiednie kompetencje, daje im poczucie bezpieczeństwa. Rodzice są też często zmuszeni do zdecydowania się na prywatną opiekę nad dzieckiem – w polskich żłobkach na czwórkę dzieci przypada tylko jedno wolne miejsce. Zatrudnienie niani często okazuje się bardziej ekonomiczne niż prywatny żłobek, a daje nam gwarancję, że nasze dziecko jest w pełni zaopiekowane, że jest mu poświęcana należyta uwaga. – mówi Ewelina Gawlik. Coraz szybsze powroty kobiet do pracy z urlopu macierzyńskiego i rosnące zapotrzebowanie na prywatną opiekę powodują, że pozycja niań na rynku pracy stale rośnie.

Zapraszamy na stronę:  www.novapracagroup.pl

Zrozumienie i wsparcie – jak rodzice mogą pomóc dzieciom przebrnąć przez czas egzaminów?

W procesie kształcenia dziecka, rola rodzica jest kluczowa, nawet kiedy staje się ono coraz bardziej niezależne. Ważne jest zapewnienie wsparcia przy wyborze szkoły oraz prowadzenie go w taki sposób, aby mógł odkryć swoje naturalne zdolności i wybrać odpowiednią ścieżkę. Istotne jest także, aby być wyrozumiałym i unikać narzucania własnych przekonań, pozwalając dziecku na rozwój zgodnie z jego własnymi predyspozycjami.

Sztuka słuchania – klucz do zrozumienia i wzajemnego szacunku

Każdy pragnie być zrozumiany, szczególnie przez tych, na których nam zależy. Rodzice powinni pamiętać, jak ważne jest słuchanie i wspieranie swoich dzieci, nawet gdy nie zgadzają się z ich decyzjami. Fundamentem tej relacji jest przede wszystkim przyjaźń.

Rodzice nie powinni narzucać swoich niezrealizowanych oczekiwań ani marzeń. Często zdarza się, że próbują przenieść swoje niespełnione ambicje na dzieci, co jest problematyczne. Ważne jest słuchanie oraz bycie dobrym, uważnym obserwatorem, towarzyszem w procesie rozwoju dziecka. – mówi Adam Jeziorski, trener mentalny, twórca marki Van Horn.

Najbardziej szkodliwym zachowaniem, jakie można zaobserwować u rodziców, jest ciągła chęć zmuszania dzieci, do czegoś, czego nie chcą robić, i sugerowanie im na siłę, jaką drogą mają pójść. Pozwólmy samodzielnie wybierać naszym dzieciom i nie stać na drodze
w spełnianiu ich marzeń i celów.

Uważność na potrzeby dziecka

Edukacja szkolna niektórym dzieciom przychodzi z łatwością, podczas gdy inne muszą się zmagać z trudnościami, mierząc się z materiałem godzinami. Jedna osoba może opanować temat na zajęciach lekcyjnych, podczas gdy druga potrzebuje dodatkowego czasu i powtórek, by przyswoić wiedzę. Istnieje mnóstwo różnych metod uczenia się, dlatego warto pomóc dziecku odkryć, która jest dla niego najskuteczniejsza.

Zdrowa równowaga jest kwestią bardzo indywidualną. Jedno dziecko może preferować wykonanie swoich obowiązków na raz, by potem mieć czas na zabawę czy własne zajęcia, podczas gdy inne będzie wolało rozłożyć naukę na kilka krótszych sesji w ciągu dnia. Ważne jest, aby pozwolić dziecku budować swój własny rytm nauki, dostosowany do jego potrzeb
i preferencji
. – podkreśla Adam Jeziorski.

Dawanie przestrzeni do nauki w odpowiednim dla dziecka tempie i trybie jest kluczowe dla jego dobrego rozwoju.

Uważam, że każde dziecko ma swoje własne potrzeby, dlatego ważne jest obserwowanie
i rozpoznawanie, czego konkretnie potrzebuje. Istnieją umysły, które najlepiej funkcjonują w środowisku opanowanym ciszą i ładem podczas nauki, podczas gdy inne lepiej radzą sobie w atmosferze, w której panuje lekki szum, na przykład przy włączonej telewizji. Kluczowe jest dostosowanie otoczenia nauki do indywidualnych preferencji dziecka i umożliwienie mu bycia sobą.
– dodaje Adam Jeziorski.

Rozwijanie wytrwałości

Nigdy nie powinniśmy wymagać od dziecka doskonałości ani oczekiwać, że wszystko będzie zawsze zgodne z naszymi planami. Niepowodzenia i porażki są naturalną częścią życia, które dotykają każdego z nas. Ważne jest, abyśmy stworzyli atmosferę, w której dziecko będzie czuło się bezpieczne dzieląc się z nami zarówno sukcesami, jak i trudnościami w nauce. Zamiast kar, warto nawiązać z nim rozmowę i pomóc zrozumieć, dlaczego coś poszło nie tak. Wspólnie możemy znaleźć rozwiązanie, które zapobiegnie kolejnym niepowodzeniom.

Często widzę, że dużo stresu generuje najbliższe otoczenie dziecka, a często są to sami rodzice. Zamiast skupiać się na wspieraniu i dawaniu przekonania, że jesteśmy z dzieckiem, jesteśmy dumni z jego osiągnięć i umiejętności, często koncentrujemy się na wynikach egzaminów. Ważne jest, abyśmy pokazywali, że bez względu na wyniki, jesteśmy dumni
i kochamy nasze dziecko. Zawsze znajdziemy drogę do sukcesu, wspólnie lub indywidualnie. Nie ma miejsca na wyśmiewanie czy szyderstwo, nawet w żartach
. – podkreśla Adam Jeziorski.

Najważniejsze w trosce o rozwój dziecka i budowaniu relacji z nim jest umiejętność słuchania, okazywanie empatii i pamiętanie, że jesteśmy tylko ludźmi. Bądźmy dla naszych dzieci najlepszymi przyjaciółmi i największym wsparciem, na jakie zasługują.

Adam Jeziorski – Trener mentalny, biznesmen z ponad 20-letnim doświadczeniem. Twórca własnej marki odzieżowej Van Horn.

Romans na stoku. Gdzie pary najchętniej spędzają romantyczny weekend?

Luty to miesiąc miłości. Wiele zakochanych par decyduje się na spędzenie romantycznych chwil w górach. To tam znajdą mnóstwo atrakcji – od jazdy na nartach po relaksujące spacery czy romantyczne kuligi. Z kolei, po intensywnym dniu aktywności można zrelaksować się w kameralnej strefie SPA, delektując się chwilą wytchnienia i bliskości.

Romantyczny weekend we dwoje – jakie kierunki są najbardziej popularne?

Do najbardziej romantycznych miejsc w Polskich górach zaliczają się Dolina Pięciu Stawów, Morskie Oko, Połonina Cytryńska, Śnieżne Kotły, bieszczadzkie połoniny, a także urokliwa dolina Dunajca, czy Rezerwat Białej Wody w Pieninach. Zakochani chętnie planują romantyczne wyjazdy w góry, wybierając luksusowe resorty górskie, w których mogą zaznać odpoczynku dla ciała i duszy. 

Gdzie uciec z dala od zgiełku i poczuć kameralny klimat gór?

Przy planowaniu romantycznego wyjazdu w góry warto zwrócić uwagę na zróżnicowane aktywności. Dla miłośników adrenaliny – narty i łyżwy, dla tych preferujących spokój – romantyczne spacery czy nocne kuligi z pochodniami. Jeśli chcemy uciec od zgiełku i cieszyć się równie majestatycznymi widokami gór co Tatry, warto rozważyć pobyt w Pieninach. W ich sercu leży urokliwa Szczawnica, ciągle nieodkryta przez miliony Polaków. Region ten oferuje kompleksowe zaplecze narciarskie, a także wiele kameralnych tras o różnym stopniu trudności, dostosowanych do umiejętności i preferencji każdej pary.

Szczawnica jest miejscem, gdzie  Polacy coraz chętniej przyjeżdżają i doceniają wypoczynek z dala od zgiełku i co ważne kolejek na stokach. Pieniny, zazwyczaj znane z letnich spływów Dunajcem, zimą przekształcają się w raj dla entuzjastów białego szaleństwa. Jeśli szukamy spokojnego miejsca, w którym w pełni wykorzystamy swój czas na stokach, są to właśnie Pieniny. – podkreśla Paweł Mroziak, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu Szczawnica Park Resort & SPA.  – Po dniu pełnym wrażeń czas na relaks. Stworzyliśmy wyjątkowy pakiet dla zakochanych. Romantyczne kolacje przy świecach, a także relaksacyjne masaże w otoczeniu górskiego krajobrazu sprawią, że czas spędzony we dwoje będzie niezapomniany. – dodaje.

Romantyczne atrakcje u podnóża Pienin

  • Spacer wzdłuż Dunajca: Malownicze krajobrazy i łatwe trasy sprawią, że spacery staną się romantyczną przygodą. Można podziwiać górskie widoki, delektując się świeżym powietrzem i bliskością natury.
  • Kuligi w Rezerwacie Biała Woda: Romantyczna przejażdżka saniami, to propozycja dla par ceniących baśniowe chwile. Górskie kuligi to niezapomniana przygoda, podczas której zatracicie się w magicznej atmosferze zimowej scenerii.
  • Wizyta w pijalni zdrojowej: Dla chcących odpocząć i poczuć regenerację, woda zdrojowa
    w Szczawnicy to prawdziwy eliksir zdrowia. Pijalnia Zdrojowa to miejsce, gdzie możecie delektować się naturalnymi źródłami leczniczymi, korzystając z dobroczynnych właściwości wód mineralnych.

Romantyczny weekend dla dwojga w górach – na co zwrócić uwagę?

Istotnym czynnikiem przy planowaniu pobytu w górach jest położenie hotelu, które zachęca do korzystania z miejscowych atrakcji. Kolejnym aspektem jest standard i komfort pokoi, a także bogata oferta strefy SPA & Wellness oraz wyśmienita kuchnia. Warto wybrać hotel z kompleksowym SPA, gdzie oferta zabiegów relaksacyjnych spełni oczekiwania. Pięciogwiazdkowe resorty oferują masaże, dostęp do basenów i saun oraz profesjonalne zabiegi pielęgnacyjne.

Dla komfortu i przyjemności korzystania z kąpieli, w basenie zastosowaliśmy technologię OSPA –naturalną sól i bardzo aktywny węgiel, które gwarantują doskonałą jakość wody, łagodną dla oczu i delikatną dla skóry. Kompleks saun składa się z sauny suchej, sauny IR, sauny parowej, a także kubła bosmana i misy lodowej. Sauny wykonane są z drewna cedrowego co sprawia, że relaks i odnowa są najwyższej jakości. – dodaje Paweł Mroziak.

Małże św. Jakuba, topinambur, suflet czekoladowy…

Warto sprawdzić jaką ofertę menu mają restauracje hotelowe. Szefowie kuchni oferują na ten czas specjalne menu dla zakochanych pełne afrodyzjaków. Są to dedykowane kolacje złożone z kilku dań.

Jak podkreśla Tomasz Wolski, Szef kuchni Szczawnica Park Resort & SPA  – Walentynki to bardzo szczególna okazja, na którą przygotowałem specjalne, czterodaniowe menu, które mam nadzieje, że zaspokoi oczekiwania najbardziej wyrafinowanych amatorów sztuki kulinarnej. Zaczynamy od małż św. Jakuba – afrodyzjaku prosto z Normandii w towarzystwie kieliszka prosecco na pobudzenie apetytu. Kontynuujemy romantyczną ucztę kremem z białych szparagów, również znanego afrodyzjaku. Na główne danie proponujemy delikatną polędwicę wołową w sosie z czerwonego wina lub rozpływającego się w ustach dorsza. Całość kończymy wybornym czekoladowym sufletem z lokalnym akcentem, ponieważ deser podamy w towarzystwie lodów śmietankowych z nutą śliwowicy z pobliskiego Łącka. Mam nadzieję, że oczarujemy naszych gości.

Więcej informacji na: www.szczawnica-park.pl

Sezon zimowy w polskich górach zapowiada się obiecująco

Śnieżna aura, która towarzyszy nam od początku grudnia, zapowiada obiecujący sezon dla miłośników zimowych aktywności. Górale są w znakomitych nastrojach, gdyż śniegu na stokach nie brakuje. Eksperci z branży także potwierdzają te prognozy i dodają, że Polacy chcą spędzić ferie w górach. Warto się pospieszyć z rezerwacją miejsc, gdyż wolnych pokoi jest jak na lekarstwo.

Gdzie wypoczniemy z dala od kolejek na stoku?

– Polacy lubią wypoczywać w polskich górach. Potwierdzają to statystyki, wzrost rezerwacji z roku na roku w polskich górach przybywa, obecnie jest ich o 42 proc. więcej niż rok temu. Tego roku pogoda dała prezent miłośnikom gór, turystom, góralom, hotelarzom. Już dzisiaj mamy kilkadziesiąt centymetrów śniegu, w górach jest mroźnie, ale nie bardzo zimno, bo kilka stopni na minusie. Piękny śnieg, stoki są zaśnieżane, część już działa, więc mając w pamięci poprzednie lata, gdzie niestety tego śniegu było bardzo mało, warunki dla miłośników zimowych sportów są bardzo dobre. Cieszy niezmiernie fakt, że Polacy chcą spędzić okres świąteczny oraz Sylwestra w polskich górach. Miejscowością, która, zawsze będzie królową polskich gór jest Zakopane, natomiast jest wiele wspaniałych miejsc, jak np. Szczawnica, gdzie Polacy coraz chętniej przyjeżdżają i doceniają wypoczynek z dala od zgiełku i co ważne kolejek na stokach. – podkreśla Grzegorz Gacek, właściciel Hotelu Szczawnica Park Resort & Spa.

Szczawnica i jej okolice przyciągają fanów narciarstwa i snowboardu

Zimowa odsłona Pienin zachwyca różnorodną ofert dla miłośników sportów zimowych. Pieniny, zazwyczaj znane z letnich spływów Dunajcem, zimą przekształcają się w raj dla entuzjastów białego szaleństwa. To, co wyróżnia stoki w Szczawnicy, od popularnych polskich wyciągów, to… brak kolejek! Każdy fan narciarstwa spotkał się na pewno z długimi postojami do wjazdu na szczyt, spowodowanymi ilością odwiedzających. Jeśli szukamy spokojnego miejsca, w którym w pełni wykorzystamy swój czas na stokach, są to właśnie Pieniny.

Poniżej przedstawiamy stoki w okolicy Szczawnicy:

1. Stok Narciarski Palenica

Palenica, usytuowana w sercu Pienin, zachwyca nie tylko malowniczymi widokami na Tatry, ale również różnorodnymi trasami narciarskimi. To idealne miejsce zarówno dla początkujących, jak i dla bardziej doświadczonych, poszukujących wyzwań na trudniejszych trasach.

2. Stok Narciarski Arena Jaworki

To nowoczesny kompleks narciarski, który przyciąga swoją infrastrukturą oraz różnorodnością tras. Z profesjonalnie przygotowanymi stokami i przyjazną atmosferą, jest doskonałym miejscem dla rodzin, a także dla narciarzy o różnym poziomie zaawansowania.

3. Stok Narciarski Czorsztyn Ski

Łączy w sobie tradycję z nowoczesnością, oferując doskonałe warunki do zimowej rozrywki. Przyciąga niewielkim czasem oczekiwania na wyciąg, co sprawia, że jest to idealne miejsce dla tych, którzy cenią sobie komfort podczas zjazdów na stoku.

Wąwóz Homole, Trzy Korony, kulig nocny z pochodniami w Rezerwacie Biała Woda

Oprócz stoków narciarskich, Pieniny proponują również inne atrakcje dla miłośników aktywnego wypoczynku. Trasy biegowe zapewniające niezapomniane wrażenia w otoczeniu bajkowych krajobrazów, to propozycja dla tych, którzy cenią sobie spokojniejsze formy rekreacji. Szlaki piesze, wśród których warto wymienić to Wąwóz Homole, Trzy Korony oraz Rezerwat Białej Wody, gdzie kręcono słynnego „Janosika” i organizowane są słynne kuliki nocą z pochodniami. Korzystanie z miejscowych term będzie również idealnym rozwiązaniem, po intensywnym dniu na świeżym powietrzu.

Szczawnica Park Resort & Spa***** to wyjątkowy kompleks, w którego skład wchodzą trzy obiekty: luksusowy Hotel Szczawnica Park *****, nowo otwarte apartamenty premium Szczawnica Park Residence oraz nowoczesne i komfortowe apartamenty Willa Park. Ten unikalny kompleks został zaprojektowany tak, aby łączyć nowoczesny design, komfort i wyjątkowy charakter regionu malowniczych Pienin. Ideą Resortu jest odpoczynek w bliskości natury, tworzenie atmosfery slow life, poprzez doświadczanie smacznej regionalnej kuchni, a także relaksację. Wszystko to w klimacie wyjątkowej strefy Spa & Wellness nie bez przyczyny nazywaną „światem prawdziwego odprężenia”.

Więcej informacji na: www.szczawnica-park.pl