Po co nam magia w trudnych czasach?

W trudnych czasach reagujemy różnie. Martwimy się, szukamy rozwiązań, prosimy o wskazówki oraz wsparcie przyjaciół i specjalistów. Żyjemy w ciągłym napięciu i jesteśmy tym wszystkim zwyczajnie wyczerpani. Aby się odprężyć, pragniemy takiej rozrywki, która pomoże oderwać się od szarej rzeczywistości. Zapewnia ją sztuka iluzji – magia, która oczarowuje, otwiera umysły na nowe doznania i uruchamia wyobraźnię.

Magia kojarzy się z czymś niezwykłym. Jest jak sen, który przenosi nas w inne rejony świadomości. Przyciąga i zniewala. Magia to coś, o czym marzymy, czego sobie życzymy, czego pożądamy. Im jest nam gorzej, tym częściej zastanawiamy się, jak by to było, gdyby nagle zdarzyło się coś, co gwałtownie obróci trudny los i przeniesie nas do innego, lepszego świata. Magia jest niczym oczyszczenie – na chwilę odłącza nas od ciężkich myśli, resetuje głowę, pomaga odzyskać nadzieję i wiarę, że wszystko jakoś się ułoży.

Piękne, bo niewyjaśnione

Magia od wieków wzbudza fascynację i zdumienie ludzi na całym świecie. Choć mamy już mocno rozwiniętą cywilizację, uważam, że magii wciąż potrzebujemy – uważa Iluzjonista Y, najpopularniejszy polski iluzjonista, który swoją magią oczarował samego Roberta Lewandowskiego, Mike’a Tysona, Jareda Leto, DJ Tiesto, czy Nicka Vujicica.  Moim zdaniem wcale nie jest tak, że chcemy wszystko racjonalizować, wyjaśniać, wiedzieć. Wciąż pragniemy niewyjaśnionego, wciąż chcemy wyruszać w magiczną podróż w nieznane. Czemu tak ryzykujemy? Bo dzięki magii wszystko wydaje się piękniejsze.

Dziś czary czy zaklęcia traktuje się już raczej jako element fikcyjny występujący jedynie w książkach, filmach i grach. W niektórych kulturach nadal jednak istnieje silne przekonanie o mocy czarów i zaklęć. Jest to związane z tradycjami, wiarą w nadprzyrodzone moce albo z brakiem wiedzy na temat naukowych wyjaśnień różnych zjawisk. Uzdrowiciele, wróżbici i czarodzieje to uznani specjaliści w Sierra Leone, Liberii, Peru, na Filipinach, czy w Nigerii – w tych i innych miejscach świata praktyki magiczne to nadal część codzienności.

Piękne, bo zrównoważone

Po co jednak jest magia nam, wyedukowanym Europejczykom, cywilizowanym społeczeństwom, w których wszystko jest proste i przewidywalne?Zdaniem Iluzjonisty Y potrzebujemy magii po to, by zrównoważyć sobie nasz racjonalny świat. Szczególnie, gdy ten racjonalizm zawodzi i jak ostatnio sypie się na całej linii… Szczególnie, gdy dzieją się takie zaskakujące zdarzenia jak pandemia albo wojna w Ukrainie, tuż obok nas – wyjaśnia magiczny ekspert. Nagle okazuje się, że nasz świat może się jednak rozpaść w jednym momencie, że właściwie wszyscy jesteśmy zagrożeni. Dziwimy się – jak to możliwe? Czy to wszystko naprawdę się dzieje? Tracimy poczucie bezpieczeństwa, czujemy zagubienie. I wtedy – jak rycerz na białym koniu nadjeżdża współczesna sztuka iluzji – zjawisko, które wybija nas z napięcia i oswaja lęk, w którym tkwimy już od kilku lat.

Magia rozbudza nasze emocje i wyobraźnię, otwierając drzwi do nowych światów pełnych niespodzianek i fascynacji. Zapełnia na nowo puste pudełko po czekoladkach, przemienia kolor zegarka, rozmnaża lizaki i to różnych smakach! Wywołuje zdumienie i uśmiech. Niesie radość na trudne czasy, uczucie, które stanowi naturalny lek na stres i napięcie. Dzięki czarom nasz świat staje się w magiczny sposób bardziej przyjazny, a na horyzoncie pojawiają się nowe możliwości…

Y (czyt. Igrek) – Polski Magik Gwiazd, nowoczesny iluzjonista, mentalista, autor książki “13 kroków by stać się magicznym”. Półfinalista programu Mam Talent. Założyciel kanału Magic of Y, który szybko odniósł sukces. Obecnie ma on ponad 950 tysięcy stałych widzów i ponad 80 milionów odsłon. Zaowocowało to autorskim programem Magia Y w TVN style, w którym Y pokazuje magię gwiazdom polskiego showbiznesu. Y zaprojektował już 6 autorskich luksusowych talii kart, tworząc największy crowdfunding w historii Polski. Miał okazję pokazywać swoją magię takim gwiazdom jak: Mike Tyson, Robert Lewandowski, Jared Leto czy DJ Tiesto. Na co dzień występuje dla największych polskich korporacji oraz tworzy strategie Social Media i reprezentuje w komunikacji PR marki i instytucje takie jak Coca-Cola czy Ministerstwo Finansów.  

Prowadził szkołę artystyczną w Kanadzie

Polska szkoła artystyczna w Kanadzie

Wojtek Gawenda to nie tylko znany artysta kabaretowy, aktor, autor tekstów i piosenkarz, ale także człowiek o bardzo bogatym życiorysie, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Jednym z podjętych przez niego wyzwań było prowadzenie w Kanadzie szkoły artystycznej zarówno dla polskojęzycznych jak i angielskojęzycznych  młodych artystów.

Prowadzenie szkoły to niezwykle ważna i wymagająca odpowiedzialności praca. Decyzje, które podejmowane przez zarząd, mają ogromny wpływ na przyszłość kilkuset uczniów, co wymaga dużego zdecydowania i świadomości. Jednak, jeśli pracujemy dobrze, edukacja może przynieść wielkie korzyści. Nie bez powodu mówi się, że edukacja to podstawa, ponieważ szkoła jako instytucja ma ogromny wpływ na rozwój młodych umysłów.

Artysta Dyrektorem

Wojtek Gawenda jest związany ze sceną przez całe swoje życie. Dlatego nie powinno nikogo dziwić, że będąc na emigracji i obcując z tamtejszą Polonią, postanowił pomóc im w rozwijaniu ich artystycznych marzeń. Przez 15 lat dzielił się swoją wiedzą z młodymi artystami i wychował całe pokolenia twórców.

O decyzji założenia szkoły, jak zwykle w życiu, zadecydował przypadek. Pewnego dnia otrzymałem propozycję od pewnej Polki, aby kupić istniejącą szkołę muzyczną. Szkoła radziła sobie świetnie i właścicielka chciała zostawić ją w rękach osoby, która się nią dobrze zaopiekuje. Od razu zobaczyłem w tym szansę i bez większego zawahania odkupiłem szkołę i przejąłem w niej sterowanie. Szkoła była dwujęzyczną, prowadzono zajęcia po polsku i angielsku, jednak z większym naciskiem na ten drugi język,  ponieważ jak wiadomo terminologia muzyczna w tej części kontynentu, wymaga angielskiego – mówi artysta.

Specyfika szkoły

Szkoła artystyczna to placówka edukacyjna jak każda inna, ale ze  swoją własną specyfiką. Jest to szkoła, w której prawdziwi artyści uczą młodych aspirujących, jak mogą odkryć i rozwinąć swoje talenty. Nauka śpiewu, tańca, czy aktorstwa, wygląda zupełnie inaczej niż uczenie się matematyki, fizyki lub historii co nie oznacza, że potrzeba do nich mniej pracy. Wręcz przeciwnie, szlifowanie umiejętności artystycznych wymaga dużo większej ilości determinacji i zapału.

Szkoła zajmowała się kształceniem dzieci od najmłodszych lat. W szkole uczyliśmy też starsze dzieci i nastolatków. Co ciekawe, zdarzało się, że do szkoły uczęszczali dorośli. Rodzice dzieci, którzy w wolnych chwilach spełniali swoje dziecięce marzenia o nauce i rozwijaniu umiejętności artystycznych. Szkoła, zanim zostałem jej właścicielem, była przede wszystkim szkołą muzyczną. Ponieważ z zamiłowania i trochę z wykształcenia jestem aktorem, postanowiłem rozszerzyć działalność i dołożyłem dodatkowe kierunki –  Studio Rysunku i Malarstwa, Studio Tańca oraz oczywiście Studio Wokalno- Teatralne. To ostatnie, było moim oczkiem w głowie. Zajęcia na tym profilu były prowadzone tylko w języku polskim, a wystawiane przedstawienia czy musicale, również były w języku polskim. Zainwestowaliśmy w kameralną scenę z profesjonalnym sprzętem, dzięki czemu dzieci mogły poczuć się jak na prawdziwej scenie, na której  prezentowały faktycznie profesjonalne przedstawienia –mówi Wojciech Gawenda.

Rozwój i sukcesy

Każda szkoła musi osiągać pewne wyniki, dlatego dla szkoły istotne jest, aby uczniowie mieli szansę się wykazać. Ważnym elementem budowania prestiżu szkoły artystycznej jest np. zwycięstwo ucznia w konkursie czy festiwalu, dzięki czemu szkoła jest coraz bardziej rozpoznawalna na rynku edukacji artystycznej. Jak wiadomo, miarą szkoły są jej efekty.

Nie mieliśmy problemów z przyciąganiem uczniów, ponieważ moja szkoła miała ogromne szczęście z nauczycielami, którzy prowadzili zajęcia na naprawdę wysokim poziomie. Byli to wybitni pedagodzy, posiadający wyższe wykształcenie muzyczne. Dodatkowo większość z nich była również znakomitymi artystami, którzy odnosili sukcesy. Takim przykładem była nauczycielka , która nie tylko ukończyła Akademię Muzyczną w Warszawie i występowała tam w Teatrze Narodowym czy Roma, ale także ukończyła Akademię Muzyczną tutaj, w Kanadzie. Jej uczniowie regularnie wygrywali konkursy i zdobywali nagrody. Wszyscy nauczyciele byli naprawdę dobrzy, nie miałem na co narzekać. Cieszyłem się z każdej współpracy z nimi i podziwiałem ich osiągnięcia przez całe 15 lat. Wspominam ten okres z dużym ciepłem. Uczniowie, którzy uczetniczyli w zajęciach w Studiu Wokalno-Teatralnym miełi okazję szlifować język polski, poznawać polska literaturę, sztukę i dzięki temu zaczęłi operować doskonałą polszczyzną, gubiąc kanadyjski akcent. Wychowaliśmy całe pokolenie artystów. Dzisiaj są to już dorośli ludzie, a z niektórymi  nadal utrzymuję kontakt w ramach naszej działalności kabaretowej kabaretu “Pod Bańką”, gdzie razem nadal spełniamy swoje artystyczne marzenia.

Rozwiń siebie, pomysł, biznes…

Rozwiń siebie, pomysł, biznes…

Zapraszamy na konferencję

Business Market Night Edition

Strategie i trendy na 2023 rok, wybitni prelegenci, dobre praktyki i networking – to wszystko już 16 marca podczas III edycji ogólnopolskiej konferencji Business Market, która odbędzie się w nowoczesnej przestrzeni warszawskiej Elektrowni Powiśle. Zaczynamy rozgrzewką o godz. 16.00.

Program pełen inspiracji

„Sztuka walki bez walki”, czyli prowadzenie biznesu w nowych czasach, podejmowanie decyzji finansowych bez wpadania w pułapki myślenia, biznesowe filary szczęścia, budowanie strategii i zwiększanie sprzedaży przez tych, którzy tak naprawdę jej nie lubią – to tylko niektóre z pozycji w bogatym programie konferencji. Swoje historie i dobre praktyki przedstawią praktycy – właściciele i pomysłodawcy biznesów opartych na pasji, psycholodzy, mentorzy, trenerzy, dyrektorzy kreatywni.

Rozwijamy ludzi i biznesy

Business Market to wydarzenie dla wszystkich osób, które lubią i chcą przekuwać swoje pomysły w działanie, niezależnie czy prowadzą własny biznes, czy pracują dla kogoś. Hasło tegorocznej edycji: „ROZWIŃ SIEBIE, ROZWIŃ POMYSŁ, ROZWIŃ BIZNES” najlepiej oddaje cel wspólnej inicjatywy Fundacji THINK! i środowiska biznesowego. „Od lat prowadzimy działania wspierające rozwój najważniejszych kompetencji zawodowych i społecznych. Łączymy przedsiębiorców, którzy już odnieśli sukces z tymi, którzy dopiero zaczynają i chcą aktywnie rozwijać swoje biznesowe pomysły i inicjatywy. Jestem pewna, że podobnie jak w poprzednich dwóch latach, w tym roku Business Market również przyciągnie pasjonatów chętnych dzielić się wiedzą, doświadczeniem i dobrą energią płynącą z networkingu  – mówi Anna Bichta, prezeska Fundacji.

W ubiegłorocznej edycji konferencji, skupionej na budowaniu biznesu odpornego na zmiany i turbulencje, wzięło udział 350 osób.

Moc relacji i kontaktów

Business Market „dzieje się” nie tylko na scenie, ale w równej mierze poza nią. Prelegenci przedstawiający swoje historie i wyzwania, z którymi mierzyli się na drodze do sukcesu, i które codziennie podejmują, będą dostępni dla uczestników
w blokach networkingowych, gotowi odpowiedzieć na dodatkowe pytania czy uszczegółowić najbardziej interesujące elementy wystąpienia. Przewidziano też strefę mentora oraz strefę wystawienniczą dla przedsiębiorców, które są idealnym miejscem do bliższego poznania, wymiany doświadczeń i nawiązania nowych kontaktów.

Szczegółowa agenda wydarzenia oraz bilety na konferencję dostępne na stronie: www.businessmarket.com.pl

Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Think! Partnerem głównym jest Fundacja Citi Handlowy im. L. Kronenberga.

Rozwiń siebie, pomysł, biznes…

Zapraszamy na konferencję

Business Market Night Edition

Strategie i trendy na 2023 rok, wybitni prelegenci, dobre praktyki i networking – to wszystko już 16 marca podczas III edycji ogólnopolskiej konferencji Business Market, która odbędzie się w nowoczesnej przestrzeni warszawskiej Elektrowni Powiśle. Zaczynamy rozgrzewką o godz. 16.00.

Program pełen inspiracji

„Sztuka walki bez walki”, czyli prowadzenie biznesu w nowych czasach, podejmowanie decyzji finansowych bez wpadania w pułapki myślenia, biznesowe filary szczęścia, budowanie strategii i zwiększanie sprzedaży przez tych, którzy tak naprawdę jej nie lubią – to tylko niektóre z pozycji w bogatym programie konferencji. Swoje historie i dobre praktyki przedstawią praktycy – właściciele i pomysłodawcy biznesów opartych na pasji, psycholodzy, mentorzy, trenerzy, dyrektorzy kreatywni.

Rozwijamy ludzi i biznesy

Business Market to wydarzenie dla wszystkich osób, które lubią i chcą przekuwać swoje pomysły w działanie, niezależnie czy prowadzą własny biznes, czy pracują dla kogoś. Hasło tegorocznej edycji: „ROZWIŃ SIEBIE, ROZWIŃ POMYSŁ, ROZWIŃ BIZNES” najlepiej oddaje cel wspólnej inicjatywy Fundacji THINK! i środowiska biznesowego. „Od lat prowadzimy działania wspierające rozwój najważniejszych kompetencji zawodowych i społecznych. Łączymy przedsiębiorców, którzy już odnieśli sukces z tymi, którzy dopiero zaczynają i chcą aktywnie rozwijać swoje biznesowe pomysły i inicjatywy. Jestem pewna, że podobnie jak w poprzednich dwóch latach, w tym roku Business Market również przyciągnie pasjonatów chętnych dzielić się wiedzą, doświadczeniem i dobrą energią płynącą z networkingu  – mówi Anna Bichta, prezeska Fundacji.

W ubiegłorocznej edycji konferencji, skupionej na budowaniu biznesu odpornego na zmiany i turbulencje, wzięło udział 350 osób.

Moc relacji i kontaktów

Business Market „dzieje się” nie tylko na scenie, ale w równej mierze poza nią. Prelegenci przedstawiający swoje historie i wyzwania, z którymi mierzyli się na drodze do sukcesu, i które codziennie podejmują, będą dostępni dla uczestników
w blokach networkingowych, gotowi odpowiedzieć na dodatkowe pytania czy uszczegółowić najbardziej interesujące elementy wystąpienia. Przewidziano też strefę mentora oraz strefę wystawienniczą dla przedsiębiorców, które są idealnym miejscem do bliższego poznania, wymiany doświadczeń i nawiązania nowych kontaktów.

Szczegółowa agenda wydarzenia oraz bilety na konferencję dostępne na stronie: www.businessmarket.com.pl

Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Think! Partnerem głównym jest Fundacja Citi Handlowy im. L. Kronenberga.

Kobiety liderki – jakie jesteśmy? Czym jest kobiecy styl zarządzania?

W erze „girl power” każda kobieta może być liderką w swojej dziedzinie. Termin ten nie ogranicza się tylko do biznesu – autorytetem można być po prostu na co dzień. Coraz częściej w przestrzeni publicznej mówi się o kobiecym stylu zarządzania. Jaki jest sekret skutecznej organizacji wśród inspirujących liderek?

Bez wątpienia kobiety odmieniają trudny, męski świat biznesu. Mimo że można spotkać je obecnie na wielu dyrektorskich stanowiskach, to nadal niektórym kojarzą się tylko z rolą konsumenta odzieży, kosmetyków czy chemii gospodarczej. Warto wiedzieć, że kobiety coraz częściej zapraszane są na największe wydarzenia biznesowe, gdzie występują jako ekspertki. Niestety rzadko mówi się o trudnościach i wyzwaniach, z jakimi muszą mierzyć się każdego dnia.

Triumf kobiety wielozadaniowej

Wizja kobiety spełnionej nie sprowadza się wyłącznie do zajmowania się domem i dziećmi. Chociaż liderką można być też w domu i jest to bardzo odpowiedzialna, jak i szlachetna rola. Współczesne kobiety rozwijają się, pną się po szczeblach kariery, często łącząc pracę z macierzyństwem. To też pewien styl kobiecego zarządzania – niekiedy, słusznie, nazywany multitaskingiem. Ewa Grzegorczuk – szczęśliwa żona i mama trójki chłopców – przywództwo traktuje jako sposób na wnoszenie wartości w życie innych ludzi. – „Jeśli twoje działania inspirują innych, by odważnie marzyli, uczyli się więcej i byli coraz lepsi, to znaczy, że jesteś wspaniałą liderką” (Dolly Parton). Te słowa towarzyszyły mi przez całe życie. Obserwowałam wartości i cechy u osób, które stanowiły dla mnie inspirację do działania. Gdy 18  lat temu marzyłam, aby wejść do świata beauty, a przede wszystkim – świata kobiet – nie sądziłam, że marzenia staną się pewnego dnia codziennością, za którą jestem ogromnie wdzięczna. – mówi.

Jak myśli kobieta liderka?

Liderki zarządzają nie tylko biznesem, ale także własnym myśleniem, umysłem. To przede wszystkim bycie dla siebie motywacją. Sukces każdej przewodniczki należy zatem do niej samej. Oprócz wielozadaniowości, liderki muszą również poznać własne „ja”. To, w jaki sposób zarządza kobieta, często ma swoje odbicie w życiu prywatnym. – Każdy etap Twojego życia i Twojego biznesu, to także inny etap Twojej mentalności. Czy będzie to droga na skróty? Będzie to z pewnością droga pełna satysfakcji, poznawania swoich możliwości i radości – bo nie ma nic bardziej radosnego niż pełne i spełnione życie. – Wyjaśnia Ewa Grzegorczuk.

Popełnianie błędów jest elementem sukcesu

Każdy z nas popełnia błędy. Kobiece zarządzanie to także umiejętność zamieniania porażek w sukcesy. Często mówi się, że kobiety cechuje większa empatia i wrażliwość. Dzięki temu liderki wielokrotnie osiągają skuteczną komunikację, ale warto też wspomnieć o stresie i zmęczeniu, z jakim mierzą się na co dzień. Nie bez powodu ruch „Girl power” normalizuje popełnianie błędów i zrzesza kobiety, które motywują, a nie „podcinają skrzydła” innym.   

Nie mogę mieć wszystkiego pod stałą kontrolą, nauczyłam się odpuszczać i przede wszystkim delegować. Uważam, że każdy z nas potrzebuje wielopoziomowego wsparcia, pełnego zaangażowania i odkrywania swojego potencjału pod hasłem „działam”, a nie tylko się przyglądam. – twierdzi Ewa Grzegorczuk.

Ewa Grzegorczuk – trener mentalny branży beauty, bizneswoman, właścicielka 3 salonów beauty, a także autorskiego projektu – nowoczesnego centrum szkoleniowego z przestrzenią do integracji zespołów o charakterze SPA. Autorka wielu publikacji i wykładów na temat rozwoju biznesu beauty. Twórca unikalnego na polskim rynku programu rozwijającego placówki beauty. Lider Zespołu, który wprowadza standard i wsparcie dla usług beauty na całkowicie nowy poziom.

Ewa zaprojektowała, stworzyła i wciąż rozwija markę Cosmeo. Cosmeo to sieć nowoczesnych gabinetów zbudowanych na kilkunastoletnim doświadczeniu.

Program Rozwoju Przedsiębiorczości. Biznes młodych przedsiębiorców oparty na solidnych fundamentach

Niepewność jutra i niestabilna sytuacja społeczno-gospodarcza wymaga od przedsiębiorców ciągłego rozwoju i poszerzania horyzontów. W tych okolicznościach bardzo wartościową formą wsparcia jest relacja mentoringowa z osobą z dużym doświadczeniem i otwartością na wymianę wiedzy i pozytywnej energii. Mentor motywuje do rozwoju oraz wspiera w wyznaczaniu elastycznych i ambitnych celów. Właśnie na takie wzmocnienie mogą liczyć uczestniczki i uczestnicy Programu Rozwoju Przedsiębiorczości.

Fundacja Think! realizuje Program Rozwoju Przedsiębiorczości od 2017 roku. Do tej pory udzieliła wsparcia ponad 1300 młodym przedsiębiorcom, organizując warsztaty, konsultacje, spotkania networkingowe oraz mentoring. Dzięki działaniom Fundacji ponad 100 pomysłów biznesowych zostało przekształconych w działające firmy.

W inicjatywę zaangażowane jest grono świetnych specjalistów, menedżerów i właścicieli firm. To praktycy, którzy zdobyli doświadczenie w ramach kluczowych obszarów biznesu – w finansach, marketingu, sprzedaży, strategii czy zarządzaniu. Co roku jest to ponad 25 osób – pomagają uczestnikom Programu wolontariacko.

Do Programu Rozwoju Przedsiębiorczości zapraszani są młodzi ludzie, którzy prowadzą swoje firmy, działają jako freelancerzy w różnych branżach gospodarki. To osoby, które nie boją się wyzwań związanych z samodzielną działalnością, wierzą w sukces na rynku i chcą się rozwijać. Czemu Fundacja kieruje wsparcie właśnie do tej grupy? W mikro i małych firmach powstaje najwięcej innowacji, a to one przyczyniają się do rozwoju gospodarki wypracowując blisko 39% Produktu Krajowego Brutto.

Udział w programie jest bezpłatny – realizowany w ramach grantu uzyskanego przez Fundację Think! z Citi Foundation.

Sztuka mentoringu – biznes wspiera biznes

W mentoringu praktycy biznesu, przedsiębiorcy, eksperci wielu specjalności dzielą się doświadczeniami, przekazują wartościowe wskazówki oraz zachęcają do poszukiwania nowych rozwiązań i obszarów biznesowych podkreśla Anna Bichta prezeska Fundacji Think! –Widzimy ogromną wartość w dialogu między początkującymi przedsiębiorcami, a doświadczonymi mentorami. Otwartość obu stron  sprzyja wymianie myśli, doświadczeń i wiedzy. W biznesie, w którym na co dzień jest dużo niepewności i rywalizacji, bardzo potrzebna jest współpraca i inspirowanie się do stawiania czoła wyzwaniom współczesnego świata – dodaje ekspertka.

Mentoring dla przedsiębiorców jest sprawdzoną i efektywną formą wsparcia.  Zdaniem Wojciecha Wereszko, przedsiębiorcy, mentora, certyfikowanego trenera FRIS – Mentoring jest wspólną drogą osób o odmiennych doświadczeniach, potrzebach i oczekiwaniach. Najcenniejsze w relacji mentor – mentee jest znalezienie płaszczyzny porozumienia w celu osiągnięcia zamierzonych efektów. Włączając się w proces mentoringu staram się być „pathfinderem”, który umożliwi mentee rozważenie  potencjalnego ryzyka i przejście  na drugą stronę rzeki bezpieczniej.

Mentor współpracuje z mentee w sposób, który motywuje do doskonalenia. Wspiera w określaniu celów. Pokazuje możliwości i omawia  wyzwania biznesowe. 

Uczestnicy wielokrotnie podkreślają, ile wynieśli z relacji mentoringowej zarówno w wymiarze biznesowym, jak i osobistym. Udział w mentoringu pozwolił mi sprecyzować działania. Poznałam nowe kierunki rozwoju mojej działalności, które wpisują się w nadchodzące trendy. Miałam również okazję do podzielenia się moimi planami i wątpliwościami, na które uzyskałam cenne odpowiedzi. Bardzo się cieszę, że mogłam pracować z mentorką. Polecam każdemu. – podkreśla Paulina Dobrowolska, jedna z uczestniczek PRP. 

Jakie korzyści z mentoringu wynosi mentor? To m.in.: satysfakcja z dzielenia się wiedzą, udział w sukcesach mentee,stymulacja do własnego rozwoju mimo bogatego doświadczenia.Jak podkreśla Magdalena Sułek-Domańska, mentor PRPMentoring to niezwykłe doświadczenie, które z jednej strony pozwala mi się dzielić wiedzą, entuzjazmem, doświadczeniem, a z drugiej uczy pokory, empatii i pozwala poznać zupełnie nieznane pola biznesu. To wyjątkowa okazja, by uskrzydlać młodych pasjonatów i jednocześnie wspierać ich w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań rynkowych.  

Odkryj swój potencjał!

W ramach udziału w programie uczestnicy mogą skorzystać też z dodatkowych narzędzi wspierających rozwój osobisty. Dzięki Reiss Motivation Profile poznają swoje wewnętrzne motywatory i potrzeby. Z kolei, dzięki narzędziu FRIS zyskują wiedzę o stylu swojego działania
i myślenia, który przekłada się na podejmowane na co dzień decyzje.

Reiss Motivation Profile (RMP) to nowoczesne narzędzie, dzięki któremu odkrywamy, co motywuje nas w życiu prywatnym i zawodowym. Na podstawie wypełnionego kwestionariusza i spotkania
z RMP Masterem możemy przyjrzeć się naszym potrzebom, zastanowić się, czego nam brakuje i co może sprawić, byśmy czuli większe zadowolenie tak w pracy, jak i w domu.

A to przecież kluczowe dla każdej osoby, która prowadzi własny biznes. Często musi mierzyć się ona z nieoczywistymi wyborami, pracuje z różnymi ludźmi, raz osiąga sukcesy, innym razem natyka się na trudności – to bardzo dużo, zwłaszcza dla kogoś, kto dopiero zaczyna. Samowiedza uzyskana dzięki RMP pomaga ukierunkować własne działania tak, by nawet w obliczu wyzwań cieszyć się wewnętrzną energią i motywacją.

Wzmocnij siebie i swój biznes!

Badanie FRIS pomaga natomiast lepiej zrozumieć, jak przyswajamy i przetwarzamy informacje i jak na nie reagujemy. Innymi słowy, zyskujemy świeżą perspektywę na nasze predyspozycje, sposób rozwiązywania problemów oraz zachowania się w nowych sytuacjach.

Dzięki takiej wiedzy zaczynamy lepiej rozumieć dotychczas podjęte decyzje, reakcje na trudności oraz nasz styl komunikacji z innymi ludźmi, a przy tym możemy bardziej świadomie zarządzać biznesem. FRIS to narzędzie, którego wyniki omówione z certyfikowanym trenerem, pozwalają poznać i wzmocnić swoje mocne strony. Właśnie to sprawia, że jest szczególnie cenne dla osób prowadzących własną firmę.

Jak podkreśla Anna Bichta, prezeska Fundacji Think!Działamy w czasach szczególnie trudnych dla przedsiębiorców. Dlatego w proponowanej dla nich ścieżce kładziemy największy nacisk na pracę indywidualną. Chcemy wzmacniać ich, sięgając po sprawdzone i cenione na rynku narzędzia takie jak Reiss Motivation Profile oraz FRIS®. Dzięki analizie wewnętrznych potrzeb oraz stylów myślenia
i działania przedsiębiorcy zwiększają swoją skuteczność zarówno w życiu zawodowym, jak prywatnym. A to pomaga osiągnąć im większą harmonię życiową.

Więcej o programie:

Zapraszamy do udziału w ścieżce ROZWIŃ BIZNES adresowanej do przedsiębiorców już działających na rynku, nie dłużej niż 5 lat, w wieku 18-35 lat.

Weź udział w ścieżce #Rozwiń biznes! Spotkaj się z praktykami biznesu, którzy pomogą przeprowadzić biznes przez trudne wyzwania, odniosą się do aktualnych realiów rynkowych mi.in. rosnących cen surowców, energii i dóbr produkcyjnych. Podzielą się doświadczeniem i sprawdzonymi metodami działania. Zbadaj wewnętrzną motywację dzięki Reiss Motivation Profile i weź udział w sesji konsultacyjnej z RMP Masterem. Dołącz do procesu mentoringowego i wykonaj indywidualny profil FRIS – style myślenia i działania. Wzmocnij siebie i swój biznes!

NABÓR trwa do 25 września 2022

REJESTRACJA:

https://www.rozwijamy.edu.pl/zarejestruj-sie

Komentarz po publikacji wyroku TSUE na 8 września 2022

Karolina Pilawska – adwokat, wspólnik w kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci. Specjalistka z zakresu sporów konsumentów z bankami. Od wielu lat z sukcesami reprezentuje interesy Frankowiczów w polskich sądach. 

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej dnia 8 września 2022 roku odpowiedział na kolejne pytania prejudycjalne postawione przez polski sąd w tzw. „sprawach frankowych”. Wyrok dotyczy aż 3 spraw, które zostały połączone do wspólnego rozpoznania: C-80/21, C-81/21 oraz C-82/21.

Generalnie wszystkie pytania skierowane do TSUE są kluczowe dla oceny zasadności roszczeń Frankowiczów podnoszonych względem banków, aczkolwiek Trybunał wielokrotnie zajmował się już podobnymi zagadnieniami, w większości także i w polskich sprawach i spodziewaliśmy się jedynie podtrzymania dotychczasowej, bardzo korzystnej dla konsumentów, linii orzeczniczej. Nie oczekiwaliśmy przełomu, a właśnie potwierdzenia dobrych dla „Frankowiczów” rozstrzygnięć, co nastąpiło. Dorobek orzeczniczy TSUE moim zdaniem stanowi niezwykle cenną wytyczną dla sądów krajowych, szczególnie, że prawo konsumenckie jest bardzo istotne z punktu widzenia prawa unijnego i jest to gałąź prawa, gdzie harmonizacja jest po prostu głębsza. Warto nadmienić, że TSUE cechuje bardzo duża stałość orzecznicza i rzadko zdarza się, aby bez powodu Trybunał zmieniał zdanie. Takiego powodu na horyzoncie nie było widać.

Przechodząc do konkretów – pierwsze zagadnienie dotyczyło możliwości usunięcia części nieuczciwego warunku umownego i pozostawienia pozostałej, uczciwej części, w mocy. W tym konkretnym przypadku chodziło o to, czy sąd krajowy może usunąć z umowy zapis o konieczności uzyskania zgody banku na wypłatę lub spłatę przez konsumenta kredytu denominowanego do CHF z pominięciem niedozwolonych przeliczników, co – zdaniem banku – miałoby powodować zgodność z prawem takiej umowy. Co prawda Trybunał w dotychczasowych orzeczeniach nie wykluczał w ogóle takiej możliwości, to jednak wskazywał jednoznacznie, że zmiana warunku nie może mieć miejsca jeśli przez to przedsiębiorca nie poniesie żadnych konsekwencji swoich nieuczciwych działań lub jeśli taka zmiana miałaby wpływ na istotę samego warunku. Trybunał zaznaczał także, że usunięcie może mieć miejsce jedynie w sytuacji, gdyby część takiego warunku stanowiła odrębne od innych postanowień umownych. Z pewnością nie ma to miejsca w omawianym wypadku. TSUE w orzeczeniu C-19/20 jasno wskazał, iż w wypadku umowy kredytu indeksowanego do CHF nie jest możliwe usunięcie nieuczciwej marży banku i pozostawienie kredytu przeliczanego w oparciu o uczciwy kurs średni NBP (pkt 71. wyroku z dnia 29 kwietnia 2021, C-19/20). Analogicznie w niniejszej sprawie – sąd krajowy nie może usunąć samej konieczności uzyskania zgody banku i umożliwić kredytobiorcy wypłaty lub spłaty kredytu z pominięciem tabel kursowych banku. Po pierwsze to powodowałoby brak jakiejkolwiek sankcji dla przedsiębiorcy i brak realizacji zniechęcającego celu Dyrektywy 93/13 (art 7). Po drugie, byłaby to znaczna ingerencja w treść warunku, a tej jego części nie można badać w sposób odrębny od pozostałych postanowień umownych. I takie stanowisko zajął Trybunał.

Odnośnie drugiego pytania Trybunał podobnie jak we wcześniejszych sprawach (np. w „polskiej sprawie” C-260/18) stwierdził, że nie można w miejsce nieuczciwego postanowienia umownego wprowadzać przepisów dyspozytywnych prawa krajowego o charakterze ogólnym. W dużym skrócie chodzi o to, czy w umowach zawartych po 24 stycznia 2009 roku, tj. w okresie, w którym w polskim porządku prawnym zaczął obowiązywać przepis mówiący o tym, że każde świadczenie wyrażone w walucie obcej może być spłacane po kursie średnim NBP, można w miejsce nieuczciwego postanowienia umownego wprowadzić ten właśnie kurs i pozostawić umowę kredytu w mocy. TSUE uznał, że takiej możliwości nie ma. Jeżeli ustawodawca wprowadzając ten przepis nie myślał konkretnie o kredytach waloryzowanych kursem waluty obcej, to nie można go stosować do zastępowania luk wywołanych usunięciem nieuczciwego postanowienia. Wpływa to na fakt, że również i umowy waloryzowane kursem CHF zwarte po wspomnianej dacie mogą być przez sądy uznawane za nieważne.

Trzecie pytanie wydawało się najbardziej oczywiste – dotyczyło tego, od kiedy można liczyć termin przedawnienia roszczeń majątkowych dla konsumentów. Czy powinien on biec od daty np. dokonania przelewu czy dopiero od momentu, w którym konsument dowiedział się, że jego umowa lub niektóre jej warunki są nieuczciwe. Trybunał również opowiedział się za szeroką ochroną konsumencką i stwierdził, że dopiero wiedza kredytobiorcy onieuczciwości powoduje rozpoczęcie biegu przedawnienia. Nie ma więc przy pozywaniu banków znaczenia, czy umowa została zawarta 5 czy 15 lat temu, a jedynie, kiedy klient dowiedział się o tym, że może bank pozwać, bo ten zaproponował mu do podpisu prawnie wadliwą umowę.

Kontakt dla mediów: Agencja Face It; Anna Grubińska, tel.: 604 211 111,
e-mail: a.grubinska@agencjafaceit.pl

Doceniamy pracodawców, którzy wspierają uchodźców! Daj się poznać i zgłoś się do kampanii PRACODAWCA BEZ GRANIC

Po pół roku od natężenia konfliktu w Ukrainie, wiemy już, że spora część uchodźców zdecydowała się zostać w Polsce na dłużej. To głównie kobiety z dziećmi poszukują teraz pracy i znajdują ją w polskich firmach. Fundacja VipoL Wspieramy Razem postanowiła docenić tych przedsiębiorców, którzy wspierają naszych gości zza wschodniej granicy poprzez ich zatrudnianie.

Z najnowszych danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że zatrudnienie w Polsce znalazło już 358 tys. Ukraińców, którzy przyjechali do naszego kraju po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Te liczby będą z pewnością rosnąć, gdyż z każdym dniem zarówno uchodźcy, jak i polscy pracodawcy coraz lepiej poznają wzajemne oczekiwania i potrzeby, i są coraz lepiej przygotowani do wspólnej pracy.

Za cyframi zawsze stoją ludzkie historie – czas je poznać i zainspirować innych do działania.

Przestrzenią na to, by opowiedzieć o doświadczeniach w nawiązywaniu polsko-ukraińskich relacji będzie kampania PRACODAWCA BEZ GRANIC Fundacji VIPoL Wspieramy Razem. Jej pomysłodawcy to Ukraińcy, którzy mieszkają w Polsce od 2014 roku, czyli od początku konfliktu na Ukrainie i chcą wesprzeć swoich rodaków w trudnej sytuacji, a także pomóc polskim pracodawcom w oswojeniu się z nowymi okolicznościami. Poprzez kampanię Pracodawca bez Granic, chcemy wpłynąć na przyspieszenie integrowania się naszych środowisk, chcemy pokazać, że jesteśmy tacy sami, mamy podobne postrzeganie rzeczywistości, a ewentualne różnice nie stanowią zagrożenia, lecz szansę na rozwój dla obu stron – mówi Iryna Miłkowska, założycielka i prezeska Fundacji ViPoL Wspieramy Razem. Polacy cały czas bardzo nam pomagają i jesteśmy za to bardzo wdzięczni. Chcemy docenić wszystkich tych, którzy otworzyli przed nami swoje serca i miejsca pracy. Teraz jest już czas na to, by wspólnie żyć i pracować, by po prostu lepiej się poznać.

PRACODAWCA BEZ GRANIC to kampania społeczna skierowana do przedsiębiorców, którzy zatrudniają lub zamierzają zatrudnić obcokrajowców. Celem pierwszej edycji jest docenienie firm, które wspierają uchodźców z Ukrainy. Pragniemy wyróżnić tych przedsiębiorców, którzy niosą konkretną pomoc obcokrajowcom w odnalezieniu się na polskim rynku pracy – mówi Anna Rogińska, dyrektor zarządzający Fundacji VIPoL Wspieramy Razem, pomysłodawczyni akcji. W pierwszej edycji skupiamy się na uchodźcach, którzy przybyli do Polski ze względu na wojnę w Ukrainie. Jej zwieńczeniem będzie finałowa Gala, podczas której wyróżnimy tych pracodawców, którzy najmocniej wsparli osoby w trudnej sytuacji. Wyróżnienia to jednak nie wszystko – firmom, które się do nas zgłoszą zaproponujemy szereg działań promocyjnych, które, mamy nadzieję, wyzwolą lawinę dobrych praktyk i zainspirują innych do wzajemnego poznawania się i łamania stereotypów, związanych z życiem w wielokulturowym środowisku.  


Jak zakładają pomysłodawcy, kampania PRACODAWCA BEZ GRANIC będzie okazją do wymiany doświadczeń związanych z pracą z obcokrajowcami, co przyspieszy integrację i przyniesie realne korzyści obu stronom – zarówno pracownikom, poszukującym przyjaznych miejsc pracy, jak i pracodawcom, którzy liczą na zaangażowanych pracowników.

Nasz rynek pracy jest bardzo chłonny, a polscy pracodawcy są otwarci na nowe rozwiązania – uważa Anna Rogińska. Polacy, prowadzący swoje biznesy zdają sobie też sprawę z tego, że zatrudnianie uchodźczyń i uchodźców to nie tylko realna pomoc ludziom w trudnej sytuacji, ale też szansa na rozwój firmy w kierunku międzynarodowym. Z kolei obcokrajowcy potrafią doskonale dostosować się do reguł panujących na polskim rynku pracy.

Przedsiębiorcy, którzy wspierają uchodźców spoza Polski w odnalezieniu się na nowym rynku pracy, zasługują na szczególne docenienie. Jeśli zatrudniasz uchodźców lub znasz firmy, które to robią – wypełnij formularz na stronie www.pracodawcabezgranic.pl i zgłoś się po wyróżnienie. Daj się poznać i zainspiruj innych!

Fundacja VipoL Wspieramy razem – pomysłodawca kampanii Pracodawca bez Granic – powstała po to, by wesprzeć polskich pracodawców w sprostaniu wyzwaniom współczesnych czasów. Działalność Fundacji oparta jest na monitorowaniu sytuacji w polskich firmach, zatrudniających obcokrajowców oraz reagowaniu na bieżące zapotrzebowanie osób i podmiotów nawiązujących współpracę. Podejmuje też różnorodne inicjatywy, mające na celu aktywizację i integrację społeczną, przeciwdziałanie wykluczeniu, a także uproszczenie procedur zatrudniania obcokrajowców. Ponadto udziela wsparcia pracownikom i edukuje przedsiębiorców otwartych na zatrudnianie kandydatów spoza Polski.


Kontakt dla mediów: Karina Grygielska, agencja Pi-aR+; tel. 601 369 597, e-mail: k.grygielska@prplus.pl

Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok – czyli możliwości zarobkowe freelancerów w czasie świątecznym

Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok – czyli możliwości zarobkowe freelancerów w czasie świątecznym

Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok – czyli możliwości zarobkowe freelancerów w czasie świątecznym

Okres przedświąteczny i świąteczny to doskonały czas na dodatkowy zarobek dla wszystkich freelancerów. Jakie zajęcia przyniosą najbardziej lukratywne zarobki? Gdzie szukać dodatkowej pracy? O tym przeczytacie w naszym artykule!

Grudzień to miesiąc, kiedy wydatki rosną w zastraszającym tempie. Przygotowania do świąt oraz zakup prezentów sprawiają, że wiele osób w tym okresie poszukuje nadprogramowej możliwości zarobku, aby spiąć miesięczny budżet. W tym czasie w wielu firmach rośnie zapotrzebowanie na dodatkowych pracowników, zwłaszcza w branży transportowej lub e-commerce. Przybywa także zleceń dla freelancerów.

Freelancer to osoba, która podejmuje się wykonania danego zlecenia, nie będąc jednocześnie zatrudniona w danej firmie. Taka współpraca jest źródłem wielu korzyści, zarówno dla pracownika, jak i dla firmy zlecającej. Zlecenia można traktować jako dodatkową formę zarobku, wykonując ją po godzinach swojej etatowej pracy. Dużą zaletą jest forma rozliczenia, ponieważ zapłata wpływa na konto w niedługim czasie po zakończeniu projektu, a nie jak w przypadku umowy o pracę – dopiero za miesiąc.

Kto może zostać freelancerem? 

Każda osoba może zostać freelancerem. Nie trzeba mieć żadnego wykształcenia ani dużego doświadczenia, przydatne są jednak pewne umiejętności takie jak łatwość pisania, wyczucie estetyki, znajomość programów graficznych i wiele innych. Nawet początkujący freelancerzy mają możliwość znalezienia pierwszych współprac. Z upływem czasu oraz większym doświadczeniem freelancer może dyktować wyższe stawki i wybierać tylko te zlecenia, których się podejmie. Aby zostać freelancerem, nie potrzeba niczego więcej oprócz komputera, dostępu do Internetu oraz trochę wolnego czasu. Zaletą pracy jest to, że nie trzeba wykonywać jej w wyznaczonych godzinach. Jako freelancer przyjmujesz zlecenie tylko wtedy, kiedy masz czas. Praca nie wymaga stałego zaangażowania, można ją traktować jako dodatkowy zastrzyk gotówki.

Gdzie szukać zleceń?

Wiele firm potrzebuje wsparcia przy pisaniu blogowych artykułów czy wprowadzaniu poprawek na stronie internetowej. Bardzo często poszukiwani są także tłumacze oraz graficy do wykonania projektów takich jak logotypy czy ulotki. Zlecenia można wyszukiwać na portalach społecznościowych, ale najlepszym miejscem są dedykowane platformy takie jak https://odfreelancera.pl/, które zrzeszają zleceniodawców i freelancerów.

Święta to gorący okres pełen wydatków. Wiele osób poszukuje w tym czasie dodatkowej pracy, dzięki której będą mogły „spiąć budżet”. Pracownicy, którzy dysponują dodatkowymi umiejętnościami takimi jak pisanie, projektowanie graficzne czy programowanie, będą mieli możliwość dorobić sobie jako freelancerzy, ponieważ w okresie świątecznym zapotrzebowanie na takie usługi rośnie. Ogromną zaletą jest możliwość pogodzenia dodatkowych zleceń z innymi obowiązkami oraz wykonywanie ich w domu. Pierwsze zlecenia można znaleźć już teraz, wchodząc na platformę https://odfreelancera.pl/.

Nowe obowiązki, które musi znać pracodawca – ustawa o sygnalistach

Pracodawców w Polsce już za chwilę czekają nowe obowiązki – do 17 grudnia mają zostać wdrożone przepisy unijnej dyrektywy dotyczące sygnalistów, czyli osób zgłaszających naruszenia prawa. Do tej daty Parlament powinien uchwalić ustawę o ochronie sygnalistów. Po jej uchwaleniu polscy pracodawcy będą mieli kilka tygodni na jej wdrożenie. Czasu jest zatem niewiele, aby dobrze przygotować się do zmian. Za ich brak przewidziane są sankcje karne.

Ustawa o ochronie sygnalistów, czyli osób zgłaszających naruszenia prawa, będzie kierowana do wszystkich pracodawców, zarówno prywatnych, jak i publicznych. Sygnalistą może zostać każdy mający wiedzę o naruszeniu prawa w swoim środowisku zawodowym. Jeżeli taka osoba dostrzega przekraczanie przepisów określonych obszarów prawa, może zgłosić wykroczenie, korzystając
z jednej z trzech możliwości (1) bezpośrednio informując pracodawcę (jest to tzw. zgłoszenie wewnętrzne) lub (2) w ramach tzw. zgłoszenia zewnętrznego skierowanego do organów publicznych, np. Rzecznika Praw Obywatelskich, lub (3) skorzystać z tzw. ujawnienia publicznego, czyli w dowolny sposób do nieoznaczonego kręgu odbiorców (np. poprzez mass media czy kanały społecznościowe). Celem ustawy jest ochrona osób zgłaszających naruszenie prawa.

Najważniejsze postanowienia i obowiązki

Ustawa będzie skierowana jest do wszystkich polskich pracodawców zatrudniających powyżej
249 pracowników, a po okresie przejściowym, czyli od 17 grudnia 2023 r. także do tych zatrudniających od 50 osób. W sektorze publicznym od razu skierowana będzie do pracodawców zatrudniających od 50 pracowników. Nakłada ona obowiązek przyjęcia regulaminu zgłoszeń naruszania prawa, utworzenie kanałów zgłoszeń, prowadzenie rejestru zgłoszeń i prowadzenia tzw. działań następczych poprzez uruchomienie procedur wyjaśniających i dochodzeń wewnętrznych. Naruszenia prawa mogą dotyczyć takich dziedzin, jak: bezpieczeństwo transportu, ochrona środowiska, ochrona danych osobowych, zdrowie publiczne, bezpieczeństwo żywności czy ochrona konsumentów. Pracodawca mogą też przyjąć w wewnętrznych regulacjach, że naruszenie prawa może dotyczyć innych dziedzin prawa, aniżeli te wymienione w ustawie, np. mobbingu, dyskryminacji czy łapówkarstwa.

Ustawa przewiduje trzy kanały zgłoszeń. Pierwszym jest ten wewnętrzny – donosimy do pracodawcy, gdzie jesteśmy zatrudnieni. Drugim jest kanał zewnętrzny, czyli informujemy organ publiczny, np. Komisję Nadzoru Finansowego, czy Rzecznika Praw Obywatelskich. Trzecim sposobem ujawnienia jest publiczne poinformowanie, np. na jakimś forum internetowym czy w wywiadzie radiowym. I ustawa,
i dyrektywa zachęcają, aby zgłoszenia w pierwszej kolejności odbywały się wewnętrznie. Obowiązkiem pracodawcy wynikającym z ustawy jest wcielenie w życie odpowiedniego kanału

zgłoszeń wewnętrznych. Samo zgłoszenie może być w formie ustnej, pisemnej (np. dedykowany
e-mail) czy za pomocą specjalnie przygotowanego formularza. W regulaminie musi być zawarte także to od kogo (kto może być sygnalistą) i przez kogo przyjmowane będą zawiadomienia
–informujemecenas Artur Rycak, Prawnik Zarządzający w Kancelarii Rycak.

Na czym polega ochrona sygnalistów?

Przede wszystkim pracodawca nie może podejmować tzw. działań odwetowych (np. zwolnić pracownika lub wstrzymać jego awans ze względu na to, że zgłosił naruszenie prawa). Ponadto pracodawca ma obowiązek zapewnić poufność danych osoby zgłaszającej.

Nie możemy np. zwolnić pracownika dlatego, że informuje o jakimś naruszeniu. Gdyby jednak do tego doszło, ma on prawo do odszkodowania. Ponadto sygnalista ma zapewnioną anonimowość, czyli pracodawca informację ma przetwarzać takim kanałem, aby nikt inny nie wiedział, kto zgłosił dane naruszenie. Osoby, które będą zajmowały się przyjmowaniem zgłoszeń, będą musiały mieć pisemne upoważnienia do obsługi takich zawiadomień – wyjaśnia mecenas Artur Rycak.

Sankcje za brak wdrożenia przepisów

Ustawodawca przewidział sankcje karne za niedostosowanie się do nowych przepisów. Za brak wdrożenia dyrektywy, w tym niewprowadzenie regulacji wewnętrznych (brak kanału komunikacji, czy regulaminu zgłoszeń) przewidziane są kary grzywny, a nawet pozbawienia wolności. Dotyczy to także działań odwetowych, uniemożliwienia przekazania informacji o naruszeniu prawa, czy ujawnieniu danych osoby zgłaszającej.

A co w sytuacji, gdy pracownik doniesie na pracodawcę w złej wierze? Ustawa i za to przewiduje sankcje karne. Jeśli pracownik obawiający się np. zwolnienia złoży fałszywe powiadomienie
o naruszeniu prawa, do którego nie doszło – poniesie odpowiedzialność karną –
wyjaśnia mecenas Artur Rycak.  

Pracodawcy oczekują obecnie na uchwalenie ustawy. Po jej opublikowaniu będą mieli bardzo mało czasu na jej wdrożenie, zatem już teraz działy compliance i działy prawne w spółkach powinny podjąć niezwłocznie działania przygotowujące organizację do wdrożenia nowych rozwiązań.

Czasu jest bardzo mało.

Rycak Kancelaria Prawa Pracy i HR prowadzi obsługę prawną podmiotów gospodarczych, w tym korporacji międzynarodowych oraz instytucji publicznych w zakresie prawa pracy, prawa ubezpieczeń społecznych, sporów sądowych
i różnych obszarów HR. Zatrudnia prawników specjalizujących się w prawie pracy i sporach sądowych oraz specjalistów HR.

Dowiedz się więcej: www.rycak.pl              

Kontakt dla mediów: Maja Święcka m.swiecka@agencjafaceit.pl / tel. +48 601 29 89 05

Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok – czyli możliwości zarobkowe freelancerów w czasie świątecznym

Okres przedświąteczny i świąteczny to doskonały czas na dodatkowy zarobek dla wszystkich freelancerów. Jakie zajęcia przyniosą najbardziej lukratywne zarobki? Gdzie szukać dodatkowej pracy? O tym przeczytacie w naszym artykule!

Grudzień to miesiąc, kiedy wydatki rosną w zastraszającym tempie. Przygotowania do świąt oraz zakup prezentów sprawiają, że wiele osób w tym okresie poszukuje nadprogramowej możliwości zarobku, aby spiąć miesięczny budżet. W tym czasie w wielu firmach rośnie zapotrzebowanie na dodatkowych pracowników, zwłaszcza w branży transportowej lub e-commerce. Przybywa także zleceń dla freelancerów.

Praca jako freelancer

Freelancer to osoba, która podejmuje się wykonania danego zlecenia, nie będąc jednocześnie zatrudniona w danej firmie. Taka współpraca jest źródłem wielu korzyści, zarówno dla pracownika, jak i dla firmy zlecającej. Zlecenia można traktować jako dodatkową formę zarobku, wykonując ją po godzinach swojej etatowej pracy. Dużą zaletą jest forma rozliczenia, ponieważ zapłata wpływa na konto w niedługim czasie po zakończeniu projektu, a nie jak w przypadku umowy o pracę – dopiero za miesiąc.

Kto może zostać freelancerem?

Każda osoba może zostać freelancerem. Nie trzeba mieć żadnego wykształcenia ani dużego doświadczenia, przydatne są jednak pewne umiejętności takie jak łatwość pisania, wyczucie estetyki, znajomość programów graficznych i wiele innych. Nawet początkujący freelancerzy mają możliwość znalezienia pierwszych współprac. Z upływem czasu oraz większym doświadczeniem freelancer może dyktować wyższe stawki i wybierać tylko te zlecenia, których się podejmie.

Zalety pracy jako freelancer

Aby zostać freelancerem, nie potrzeba niczego więcej oprócz komputera, dostępu do Internetu oraz trochę wolnego czasu. Zaletą pracy jest to, że nie trzeba wykonywać jej w wyznaczonych godzinach. Jako freelancer przyjmujesz zlecenie tylko wtedy, kiedy masz czas. Praca nie wymaga stałego zaangażowania, można ją traktować jako dodatkowy zastrzyk gotówki.

Gdzie szukać zleceń?

Wiele firm potrzebuje wsparcia przy pisaniu blogowych artykułów czy wprowadzaniu poprawek na stronie internetowej. Bardzo często poszukiwani są także tłumacze oraz graficy do wykonania projektów takich jak logotypy czy ulotki. Zlecenia można wyszukiwać na portalach społecznościowych, ale najlepszym miejscem są dedykowane platformy takie jak https://odfreelancera.pl/, które zrzeszają zleceniodawców i freelancerów.

Święta to gorący okres pełen wydatków. Wiele osób poszukuje w tym czasie dodatkowej pracy, dzięki której będą mogły „spiąć budżet”. Pracownicy, którzy dysponują dodatkowymi umiejętnościami takimi jak pisanie, projektowanie graficzne czy programowanie, będą mieli możliwość dorobić sobie jako freelancerzy, ponieważ w okresie świątecznym zapotrzebowanie na takie usługi rośnie. Ogromną zaletą jest możliwość pogodzenia dodatkowych zleceń z innymi obowiązkami oraz wykonywanie ich w domu. Pierwsze zlecenia można znaleźć już teraz, wchodząc na platformę https://odfreelancera.pl/.