Houston, mamy atak – i co dalej?

Niezależnie od tego, czy jesteś przedsiębiorcą czy po prostu korzystasz z sieci do codziennego funkcjonowania i załatwiania spraw prywatnych – możesz paść ofiarą ataku. Twoje dane, loginy i hasła nie są bezpieczne. Co zrobić, kiedy już dojdzie do ataku?

                Najważniejsze pytanie – kiedy się zorientujemy i na jakim etapie w danej chwili jest atak – podkreśla Marek Nadstawny. Pamiętajmy, że otrzymanie podejrzanego maila to jeszcze nie jest powód do wyłączania sprzętu, odcinania kabla od internetu itd., ale jeśli już kliknęliśmy w tym podejrzanym mailu w link albo otworzyliśmy podejrzany załącznik, wtedy czas na odcięcie od sieci
i wyłączenie komputera. Jeżeli atak miał miejsce w nocy, a my zorientowaliśmy się rano, będziemy pewnie dokonywać zupełnie innych działań niż jeżeli orientujemy się na żywo, że coś się właśnie teraz dzieje.
Co warto zrobić w takiej sytuacji:

  1. Jeżeli dostajemy maila z linkiem czy załącznikiem i nie jesteśmy pewni, czy to prawdziwy mail, spytajmy dział IT.
  2. Skąd wiedzieć, że nie jest prawdziwy? Patrzymy na nadawcę, na podpis, na nazwy załączników, domenę nadawcy, a także dokąd prowadzą linki.
  3. Pamiętajmy jednak, że istnieją pewne bardzo sprytne metody na oszustwo np. w linku. Atakujący stosują np. wymiennie małe L i duże I. I to jest praktycznie nie do zauważenia.
    W skrajnym przypadku, gdy nie ma kogo zapytaćpolecam po prostu tego maila zignorować.
  4. Jeśli już kliknęliśmy w link lub otworzyliśmy załącznik i widzimy, że coś jest nie tak, natychmiast wyłączamy komputer, wzywamy IT.

                I to właśnie po to są te szkolenia potrzebne, żeby pracownicy mogli ocenić, czy faktycznie coś jest nie tak. Bez szkoleń mała szansa, że pracownik się zorientuje. Po trzecie, bardzo ważne jest zgłoszenie sprawy do IT. Nawet jeśli wydaje nam się, że nic się nie stało, bądź też od razu mamy wrażenie, że jednak daliśmy się nabrać – pytajmy. Pamiętajmy, że jeśli mamy do czynienia
z oprogramowaniem szyfrującym i wymuszającym okup, tak zwany ransomware, to efekt może być nieco opóźniony. Czyli teraz otwieramy załącznik, niby się nic nie dzieje, co trochę usypia naszą czujność. A za godzinę się okazuje, że nie mamy pliku. Więc właśnie dlatego najlepiej się odciąć od sieci i wyłączyć komputer w przypadku jakichkolwiek wątpliwości –
dodaje Marek Nadstawny.

Jeżeli przetwarzamy dane osobowe, koniecznie należy zgłosić sprawę do Inspektora Ochrony Danych. On wdroży odpowiednie procedury – zbiera się sztab, ocenia, czy warto poinformować inne instytucje, choćby prokuraturę.

ABC bezpieczeństwa w sieci dla Kowalskiego

Każdy użytkownik powinien robić backup swoich danych. Można do tego wykorzystać choćby darmową chmurę.

                Można oczywiście po staremu – przerzucać dane na zewnętrzny dysk. Można też ustawić automat, który będzie je kopiował. Natomiast najlepiej po prostu być ostrożnym i zwracać uwagę na to co robimy w sieci – radzi założyciel Kompanii Informatycznej i dodaje: Poza tym pamiętajmy, że kto pyta, nie błądzi – w razie wątpliwości zapytajmy znajomego informatyka czy choćby dział IT w pracy, o ile mamy taką możliwość.

Zewnętrzna obsługa IT, czyli jak nie wpaść w kłopoty

                Branża IT dzisiaj jest tak szeroka i tak się rozrosła na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat,
no może trzydziestu, że dzisiaj nie da się specjalizować we wszystkim –
podkreśla ekspert.
I dzisiaj świat IT również dzieli się na kompetencje, więc podstawą w doborze odpowiedniej firmy jest wybór takiej, która posiada fachowców, których potrzebujemy. Niestety panuje takie przekonanie na rynku,że firmy robią wszystko i jak mam informatyka, to mam załatwione wszystko – od drukarki przez serwer po zabezpieczenia. Niestety to tak nie działa –
zauważa.

Najważniejsze jest określenie swojego celu, po co potrzebny nam informatyk. Kolejna kwestia to oczywiście wybór – czy wybierzemy kogoś, kto świadczy jednoosobową działalność, jednoosobowe usługi, czy wybierzemy firmę, która ma duży zespół. Jakie są różnice? Z jednej strony zawsze będzie nas obsługiwać ten sam człowiek, ta sama twarz i będzie nas świetnie znać. Na pewno będziemy mieli
z nim dobre relacje i na pewno to będzie człowiek bardzo przywiązany do nas, a my do niego.
Dodatkowo zbudujemy obustronne zaufanie. To jest niesamowita zaleta i bardzo ważna rzecz
w dzisiejszych czasach.

                Z drugiej zaś strony pojedynczy pracownik chodzi na urlopy, zwolnienia, pracuje dla kilku firm, nie rozdwoi się i jak ma u innego klienta awarię, to raczej do nas nie przyjedzie w tym samym czasie. Więc tutaj możemy też wybrać firmę, która ma jednak zespół, tych specjalistów ma wielu, bo wtedy zawsze jak nie jeden, to drugi pomoże. Być może to nie zawsze będzie ta sama osoba, ale zakładamy, że na podobnym poziomie. Przynajmniej firma informatyczna powinna dokładać starań, aby zatrudniać fachowców. Firma posiadająca zespół posiada też więcej kompetencji. Może mieć specjalistę od baz danych, serwerów, chmury, helpdesku dla użytkowników, kogoś od szkoleń, natomiast takie one-man army na ogół nie jest w stanie posiadać tych kompetencji aż tyle – dodaje specjalista.

W dzisiejszym świecie dostęp do sieci mamy we własnej kieszeni. A to nie tylko ułatwienie dla nas, ale też dla osób, które chcą nam zaszkodzić czy wzbogacić się naszym kosztem. Warto na każdym kroku uważać na to co robimy i dokładnie sprawdzać linki, w które klikamy.

Backup twoim przyjacielem, czyli jak dbać o bezpieczeństwo swoich danych

Przed samą próbą ataku praktycznie nie da się zabezpieczyć. Większość z nich, to ataki przeprowadzane na ślepo, czyli atakujący niekoniecznie wie, kogo atakuje i niekoniecznie wie,
co tam znajdzie. Jak zatem zadbać o backup swoich danych wyjaśnia Marek Nadstawny,
założyciel Kompanii Informatycznej

O atakach na sieci dużych instytucji, szpitali czy urzędów słyszy się w mediach co jakiś czas. Nie trzeba jednak obracać milionami i prowadzić ogromnej korporacji, aby stać się celem hakera.
Jak się ustrzec, jak reagować?

                Atakujący, aby uzyskać odpowiednią skalę działania, posługują się automatami. Wykonują one tysiące ataków w jednym czasie i uderzają po kolei wszędzie, gdzie się da. Skąd przestępcy biorą adresy? Z ogólnodostępnych źródeł bądź korzystają z wycieków danych. Później na te adresy wysyłają tak zwany phishing, czyli mail z pułapką – tłumaczy Marek Nadstawny.

Szkolenie i świadomość działania to podstawa

Dobre przeszkolenie pracowników jest całkowicie pomijane w małych i średnich firmach. Nawet najlepsze drzwi antywłamaniowe nie zabezpieczą nas przed włamaniem, jeżeli ktoś z naszego zespołu po prostu je otworzy. Dzisiaj użytkownik-pracownik jest tak naprawdę najsłabszym ogniwem w tym łańcuchu zabezpieczeń i tak naprawdę wszyscy włamywacze i złodzieje internetowi o tym wiedzą.

Tak jak uczy się ludzi BHP, tak samo powinno się ludzi uczyć przy przyjmowaniu do pracy bezpiecznego korzystania z Internetu. Druga rzecz to przeprowadzenie audytu informatycznego,
który wykazałby potencjalne luki w systemowych zabezpieczeniach, a jeśli komuś wydaje się,
że w skali jego niewielkiej organizacji audyt to może zbyt wielka operacja, to może wystarczyłaby chociaż konsultacja ze specjalistą. Czasem nie potrzeba audytu i po prostu od razu jak na talerzu widać, że jest tysiąc rzeczy do poprawy. Trzecia sprawa to na pewno dobry backup, który nawet sądzę, że powinien być na pierwszym miejscu. To nas nie zabezpieczy przed samym atakiem,
ale uczyni go niegroźnym, pozwoli zniwelować jego efekty i przywrócić utracone dane –
wyjaśnia Marek Nadstawny, po czym dodaje: Oczywiście mowa o utracie danych, w sensie ich skasowaniu
lub zaszyfrowaniu, natomiast jeżeli to jest atak mający na celu kradzież tych danych i wyciek,
to backup nam nie pomoże.

Najprostsze uchybienia mogą być fatalne w skutkach

Najczęściej, jeżeli mówimy o małych i średnich firmach, mamy do czynienia zbrakiem dokumentacji. Kiedyś robiłem taką statystykę, że na 100 obsługiwanych przez nas firm, które przejęliśmy po kimś, tylko dwie miały dokumentację – podkreśla Marek Nadstawny i dodaje:Więc statystyka jest zatrważająca. Jaki jest efekt? Nikt nie wie, jak co jest zrobione, jak działa,
gdzie są serwery, ani kto ma hasła. Nikt nie wie, kto ma do czego dostęp. Bardzo często zdarza się,że po wielu tygodniach pracy z klientem okazuje się, że coś przestaje działać i nikt nie wie, dlaczego. Po dogłębnej analizie i godzinach spędzonych na szukaniu okazuje się, że nikt nie pamiętał,że w schowku na szczotki jest jeszcze jakieś jedno małe urządzenie, które robi jakąś bardzo ważną rzecz, tylko nikt tego nigdzie nie zapisał.

Druga rzecz, na jaką zwraca uwagę ekspert, to brak standaryzacji, procedur, instrukcji. W małych firmach również te standardy powinny być. Oczywiście na miarę możliwości małej organizacji i jej potrzeby.

                Nie muszą być bardzo rozbudowane, ale pewne standardy powinny obowiązywać. Natomiast często jest tak, że każdy robi co chce, każdy ma uprawnienie administratora, każdy pracownik może wszystko zainstalować, na wszystko się zgodzić. To jest generalnie proszenie się o problemy
wyjaśnia.

Kolejnym problemem jest niskiej jakości obsługa. Bardzo często małe firmy obsługuje osoba
z niewystarczającymi kwalifikacjami, jak tzw. szwagier czy syn wspólniczki, który interesuje się komputerami. Oczywiście w wielu sytuacjach decydującą kwestią jest budżet jaki posiada firma, jednak czasem warto chociaż skonsultować się z kimś, kto jest profesjonalistą w tym, co robi,
żeby później ten przysłowiowy szwagier mógł według konkretnej instrukcji dalej działać.

                Często rozmawiam z tymi małymi, średnimi przedsiębiorcami i oni sobie zdają sprawę
z zagrożenia, chcą coś zmienić, ale jak zobaczą cennik na przykład sprzętowych firewalli, to mówią wprost, że ichna to nie stać. A jak nie mogą czegoś zrobić porządnie, to nie robią wcale, a to błąd
podkreśla Marek Nadstawny i dodaje: Nawet w małym budżecie można zrobić wiele i warto o to pytać profesjonalistów, bo czasem mamy już sprzęt i mamy już licencje, które pozwalają na to,
żeby tylko samą konfiguracją i samym podejściem do tematu coś sobie poprawić. Także warto pytać, warto drążyć temat, a nie z góry zakładać, nie mam budżetu, więc nic nie robię.

Praca, podróże i rozwój – jak połączyć sukces zawodowy z odkrywaniem świata?

Ostatnie lata okazały się przełomowe dla Jakuba Szloska – przedsiębiorcy, który łączy pracę zawodową z podróżami dookoła świata. Dzięki doskonałej organizacji
i umiejętności zarządzania czasem, udało mu się zrealizować ambitne cele zawodowe, jednocześnie odwiedzając 19 miast na 3 kontynentach w 2024 roku. Jego sukcesy są nie tylko wynikiem ciężkiej pracy, ale również efektywnego połączenia pracy zdalnej
i pasji do podróży.

            Nie wyobrażam sobie pracy w jednym miejscu przez cały rok. Kluczem do sukcesu jest odpowiednia organizacja i zdolność do szybkiego dostosowania się do zmieniających się warunków – mówi właściciel firmy Re Bena Gesta, który od ponad roku prowadzi swoje firmy z różnych zakątków świata. Wielu ludzi traktuje podróże jako przerwę od pracy, ale dla mnie stały się one inspiracją i sposobem na rozwój zawodowy.

Podróże jako element strategii biznesowej

    W tym roku Jakub spędził 73 dni w podróży, odwiedzając 6 krajów i pokonując ponad 40000 km. Praca zdalna stała się dla niego kluczem do łączenia obowiązków zawodowych z pasją do odkrywania nowych miejsc. Przemierzając Bangkok, Phuket, Singapur, Los Angeles czy San Francisco, przedsiębiorca nie tylko rozwijał swoje firmy, ale także nawiązywał kontakty międzynarodowe i realizował swoje zawodowe cele.

Każda podróż to okazja do nawiązania nowych relacji biznesowych i odkrywania nowych rynków. To także doskonały sposób na poprawę efektywności pracy – po prostu trzeba umieć dobrze zarządzać czasem– stwierdza przedsiębiorca.

Zagrożenia i wyzwania łączenia pracy z podróżami

            Mimo wielu korzyści, podróże służbowe niosą ze sobą także wyzwania.
Według Jakuba Szloska kluczem do sukcesu jest odpowiednia organizacja
– Podróżowanie w celach zawodowych to nie tylko przyjemność, ale i ogromna odpowiedzialność. Wyzwaniem jest utrzymanie dyscypliny i koncentracji, gdy jesteś
w zupełnie nowym miejscu, a dodatkowo musisz realizować zadania zawodowe.

            Zarządzanie czasem w różnych strefach czasowych, trudności w dostępie do internetu czy różnice kulturowe to tylko niektóre z problemów, które mogą utrudniać efektywność pracy. Czasami bywa, że trzeba wstać o 4 nad ranem, żeby zdążyć na spotkanie z partnerem biznesowym w innej strefie czasowej. Ale to, co na początku wydaje się trudne, z czasem staje się drugą naturą – mówi Jakub Szlosek.

Jak przygotować się na łączenie pracy z podróżami?

            Aby skutecznie połączyć pracę z podróżami, kluczowa jest odpowiednia organizacja
oraz planowanie z wyprzedzeniem. Przedsiębiorca rekomenduje, by przed każdą podróżą zaplanować szczegóły wyjazdu, w tym dostępność internetu, godziny pracy w różnych strefach czasowych oraz czas na odpoczynek. Ważne jest, aby mieć jasny plan działania
na każdy dzień i umieć dostosować harmonogram do warunków lokalnych.

            Należy być gotowym na nieoczekiwane. Podróże to nie tylko ekscytujące przygody,
ale także momenty, w których wszystko może się zmienić. Zawsze warto mieć plan B
i być elastycznym
– dodaje.

Plany na przyszłość

            Rok 2025 zapowiada się dla Jakuba Szloska równie ekscytująco. Przedsiębiorca nie tylko zamierza kontynuować rozwój swoich firm, ale również planuje udział w konferencji biohackingowej w Teksasie i wymianę doświadczeń z międzynarodowymi liderami biznesu. Wzrost jego firm w I kwartale 2025 roku wyniósł imponujące 270% w porównaniu z rokiem ubiegłym, a plany na przyszłość obejmują zakładanie nowych spółek oraz dalsze poszerzanie działalności na rynkach globalnych.

            Podróże to doskonała okazja do nauki i rozwoju. Dzięki nim staję się lepszym liderem i przedsiębiorcą, który potrafi łączyć pasję z pracą – podsumowuje.

            Zwiedzanie świata i praca zdalna mogą iść w parze. Warto być gotowym
na wyzwania, które niesie ze sobą łączenie pracy z podróżami, ale także czerpać pełnymi garściami z doświadczeń, które niesie każda kolejna podróż. Z odpowiednim podejściem, podróże mogą stać się motorem rozwoju zawodowego, a także szansą na realizację życiowych pasji.

Czy firmy są bezpieczne w sieci? Jak powinna wyglądać współpraca z ekspertami od cyberbezpieczeństwa?

W dobie rosnących zagrożeń cybernetycznych każda firma, niezależnie od branży, powinna zadbać  o skuteczną ochronę swoich danych i systemów. Cyberataki stają się coraz bardziej zaawansowane, a skutki wycieku informacji mogą być katastrofalne dla reputacji i stabilności przedsiębiorstwa. Jak zatem skutecznie chronić firmę? Kluczowa jest współpraca z ekspertami od cyberbezpieczeństwa – podkreślają specjaliści z DNR Group, firmy zajmującej się obsługą informatyczną firm.

Wielu przedsiębiorców wychodzi z założenia, że wystarczy zainstalować program antywirusowy i regularnie zmieniać hasła, aby skutecznie zabezpieczyć firmowe systemy. W rzeczywistości to jedynie podstawowe i minimalne środki, które nie zapewniają pełnej ochrony.

– Cyberbezpieczeństwo to proces, a nie jednorazowe działanie. Firmy powinny wdrażać kompleksowe strategie, które obejmują zarówno zabezpieczenia technologiczne, jak i szkolenia dla pracowników. Nawet najlepszy system ochrony nie uchroni firmy przed zagrożeniami, jeśli jej pracownicy nie będą świadomi, jak rozpoznawać potencjalne ataki – mówi Damian Rokicki, Architekt Systemów Bezpieczeństwa IT,  DNR Group.

Jak wygląda skuteczna współpraca z ekspertami ds. cyberbezpieczeństwa?

Każda firma ma inne potrzeby i wyzwania, dlatego współpraca z ekspertami powinna  być dostosowana do specyfiki działalności. Specjaliści z DNR Group wskazują kilka kluczowych aspektów:

Audyt bezpieczeństwa – pierwszym krokiem powinna być analiza obecnych zabezpieczeń i identyfikacja słabych punktów. Bez tego trudno stworzyć skuteczną strategię ochrony.

Indywidualne rozwiązania – gotowe pakiety ochrony nie zawsze są wystarczające. Warto wdrożyć systemy dostosowane do specyfiki działalności firmy, np. zaawansowane firewalle, szyfrowanie danych czy monitoring sieci.

Szkolenia dla pracowników – bardzo dużo incydentów cybernetycznych wynika z błędów użytkowników. Regularne szkolenia z zakresu bezpieczeństwa cyfrowego mogą znacząco zmniejszyć ryzyko ataków.

Stały monitoring i reakcja na zagrożenia – cyberprzestępcy działają dynamicznie, dlatego ochrona powinna być ciągła. Firmy powinny współpracować z ekspertami, którzy na bieżąco monitorują zagrożenia i reagują na incydenty w czasie rzeczywistym.

Na ochronie informatycznej nie warto oszczędzać

– Wszystkie niedociągnięcia w aspekcie cybersecurity mogą się wiązać z utratą reputacji, wyciekiem danych lub po prostu zablokowaniem procesów biznesowych – brakiem dostępu do systemów oraz naszych danych. Hakerzy często żądają okupu za ich odblokowanie. Dlatego podstawowym zabezpieczeniem jest firewall, który zapobiega włamaniom i identyfikuje potencjalne zagrożenia – zauważa Damian Rokicki.

Warto wspomnieć o dobrych praktykach związanych z segmentacją sieci, stosowaniem silnych haseł, najlepiej wykorzystujących różne rozwiązania do ich przechowywania. Jak mówi dyrektywa NIS2, tam, gdzie jesteśmy w stanie, powinniśmy stosować dwuetapową weryfikację – token, tymczasowy kod OTP czy SMS.

– Przede wszystkim jednak powinniśmy zadbać o kopie zapasowe oraz procedury związane z odtwarzaniem środowiska po incydentach. Czasem może się okazać, że kopia zapasowa to jedyny sposób na przywrócenie systemów po ataku. Kolejnym kluczowym aspektem jest testowanie podatności naszego środowiska IT. Powinniśmy wyposażyć się w systemy, które badają wszystkie urządzenia, aplikacje i serwery, aby wykrywać potencjalne luki w zabezpieczeniach. Przestarzałe oprogramowanie lub np. nieaktualny antywirus może przepuścić spreparowany plik z linkiem, który po kliknięciu zestawi nam zdalne połączenie do “cyberzbuja” i atak gotowy! – podkreśla architekt systemów bezpieczeństwa IT.

Cybersecurity – jak wybrać odpowiednich fachowców? Ile to kosztuje?

Firma, która ma zabezpieczać dane i dbać o kondycję systemów informatycznych, powinna już na etapie oferty współpracy zaproponować audyt. Na jego podstawie powstają rekomendacje oraz szczegółowa strategia ochrony. Potencjalny dostawca powinien również przedstawić portfolio produktów z którymi pracuje (wybór odpowiednich rozwiązań, a mamy na ich na rynku dość sporo, może się okazać kluczem do efektywnego budowania skutecznej cyber tarczy).

– Zespół dedykowany do naszej firmy powinien składać się z certyfikowanych inżynierów, posiadających wiedzę potwierdzoną czy to zrealizowanymi projektami, czy chociażby odpowiednimi certyfikatami. Niestety – bardzo często zdarza się, że klienci, płacą duże kwoty za zabezpieczenia, które w rzeczywistości są źle skonfigurowane, niedostosowane do środowiska i potrzeb Klienta i pozostawiają luki w ochronie (z naszego doświadczenia mogę potwierdzić, że niestety nie są to pojedyncze przypadki) – przekonuje Damian Rokicki.

Ponadto operator ochrony IT powinien oferować stały nadzór nad infrastrukturą – np. w ramach Security Operations Center (SOC), które monitoruje bezpieczeństwo klienta w trybie automatycznym. W zależności od potrzeb biznesowych monitoring może być realizowany w godzinach pracy firmy lub całodobowo.

– Koszt usług ochrony IT zależy od wielu czynników, w tym np. od liczby urządzeń w firmie, aplikacji, stopnia zaawansowania zabezpieczeń oraz branży, w której działa przedsiębiorstwo. Ryzyko cyberataków różni się w zależności od sektora, a ewentualne skutki ataku mogą być bardziej dotkliwe np. dla firm energetycznych, instytucji finansowych czy placówek medycznych. Dlatego każda współpraca w zakresie cyberbezpieczeństwa powinna być wyceniana indywidualnie – podsumowuje Damian Rokicki, DNR Group.

Eksperci DNR Group podkreślają, że każda firma powinna regularnie analizować swoje zabezpieczenia i dostosowywać je do zmieniających się zagrożeń. Inwestycja w cyberbezpieczeństwo to nie tylko ochrona przed stratami finansowymi, ale także budowanie zaufania wśród klientów i partnerów biznesowych.

Damian Rokicki – architekt systemów Informatycznych, specjalista ds. bezpieczeństwa IT. Praktyk z wieloletnim doświadczeniem, konsultant. Pracował dla największych dostawców usług IT – IBM, Atos, HP. Na co dzień zajmuje się projektowaniem rozwiązań informatycznych zapewniających najwyższą jakość operacyjną w biznesie. Zarządza setkami serwerów fizycznych i rozległymi sieciami informatycznymi o wysokiej dostępności.

Wiosna – lato 2024: Nowe trendy w modzie męskiej

Sezon wiosna – lato 2024 to w modzie męskiej mieszanka ponadczasowej klasyki, reinterpretacji trendów minionych dekad oraz dużego skupienia na naturalnych, jakościowych materiałach. Królować będą kolory inspirowane ziemią – błękity, beże i zielenie. Ekspertka radzi, jak stylowo wejść w nowy sezon.

Wiosenne miesiące to początek okresu zarówno  imprez okolicznościowych, takich jak komunie i wesela, jak i urlopów i wakacyjnych wyjazdów. Wśród materiałów w tym sezonie królować będą len i bawełna. – Na weselach prym będą wiodły garnitury w kolorach ziemi – przygaszone zielenie, delikatne błękity i beże. Do łask wracają również klasyczne czernie i granaty, które w ostatnich latach ustępowały kracie. Bardziej niebanalną, ale nadal niezwykle modną decyzją, może być garnitur w odcieniach różu. – mówi Magdalena Szawel, ekspertka ds. mody męskiej marki Van Horn. – Z kolei w modzie codziennej coraz częściej będziemy sięgali po ażurowe koszule i dzianinowe polówki nawiązujące do stylu lat 80. Chociaż niektórym mogą wydawać się przestarzałe, w umiejętnym zestawieniu z luźnymi spodniami i bawełnianymi jeansami stają się niezwykle aktualne i modne. – dodaje ekspertka.

Ponadczasowa klasyka – co powinno znaleźć się w szafie każdego mężczyzny?

Według ekspertki ponadczasowy krój to taki, w którym sami czujemy się najlepiej. – Są to kwestie bardzo indywidualne, zależne od upodobań i odpowiedniego doboru do sylwetki. – tłumaczy Magdalena Szawel. Ponadczasowość, czy uniwersalność ubrania odnajdziemy przede wszystkim w jego składzie – test czasu przechodzą przede wszystkim materiały naturalne lub pochodzenia naturalnego, takie jak bawełna, wełna, len, jedwab, czy wiskoza. – Materiały te lepiej przepuszczają powietrze, są higroskopijne, często antyalergiczne, co oznacza, że wybór lepszego składu jest zdrowy nie tylko dla środowiska, ale również dla nas samych. – mówi ekspertka. W co zatem warto zainwestować? Jakich elementów ubioru nie może zabraknąć w męskiej szafie? – Na pewno każdy mężczyzna powinien mieć w swojej szafie dobrze skrojony wełniany garnitur, najlepiej w klasycznej kolorystyce – w odcieniach granatu, grafitu, czerni. Świetną inwestycją jest również garnitur typowo letni – lniany, w jaśniejszych odcieniach. Jeżeli chodzi o casualowe propozycje, w każdej szafie powinna znaleźć się para klasycznych, delikatnie przetartych jeansów oraz bawełniana biała koszula. – radzi Magdalena Szawel.

Modowy savoir vivre – jak dobrać strój do okazji?

Zasady dresscodu zależeć będą od stopnia formalności imprezy, na którą się wybieramy. Na galę lub typowo wieczorowe wyjście, należy założyć smoking lub garnitur smokingowy z dedykowanymi do niego dodatkami. Z kolei idąc na wesele, powinniśmy najpierw sprawdzić, czy od gości wymagany jest ubiór w konkretnym stylu. – Na wesele typowo klasyczne lub w stylu glamour wybierzemy się w elegancki garnitur, natomiast na wesele w stylu boho lub plenerowe możemy założyć lekki lniany garnitur lub casualową marynarkę, chinosy i mokasyny. – mówi Magdalena Szawel. Co do spotkań biznesowych, zasada jest taka sama: im bardziej formalne spotkanie, tym bardziej elegancko się ubieramy. – Na ważne spotkania warto wybrać garnitur w odcieniach szarości, w mniej formalnych sytuacjach możemy zdecydować się na marynarkę w połączeniu z pół eleganckimi spodniami. Bez względu na wybrany zestaw, bezpieczną i elegancką opcją jest zawsze dodatek białej koszuli. – dodaje ekspertka.

Wybierając odpowiedni strój, warto zwrócić również uwagę na zasady tworzenia stylizacji. Magdalena Szawel radzi, żebyśmy zawsze pamiętali o regule less is more – mniej znaczy więcej. –  Chcąc stworzyć prostą, modną stylizację musimy pamiętać aby unikać łączenia ze sobą więcej niż trzech kolorów oraz zestawiania dwóch wzorów o podobnej skali (np. koszuli w drobne kwiatki i spodni w drobną kratkę). Najbezpieczniej w swojej stylizacji uwzględnić tylko jeden wzorzysty element, a resztę stroju potraktować jako klasyczną bazę.  Warto również zwrócić uwagę na gramaturę łączonych ubrań, nie nakładajmy lekkiej lnianej marynarki na ciężki wełniany sweter. – mówi ekspertka.

Strategia zakupowa – jak skutecznie odświeżyć garderobę?

Strategia zakupowa to nic innego, jak plan na sprawne i konkretne zakupy. Według Magdaleny Szawel, każda tego typu strategia powinna zawierać kilka głównych punktów:

●             określenie potrzeb – wypiszmy na kartce elementy garderoby, które chcemy odświeżyć

●             wyznaczenie budżetu – ustalmy, ile możemy przeznaczyć na zakupy

●             wybór sklepów – sporządźmy listę miejsc, które chcemy odwiedzić

Na miejscu warto zawsze zapytać o specjalne oferty, czy promocję. Jeżeli jesteśmy zadowoleni z zakupów w konkretnym sklepie, ze względu na skład ubrań, dostępne fasony, czy obsługę klienta, niezwykle warto zacząć wypracowywać sobie długofalowe relacje z przedstawicielami marki – to ułatwi nam dokonywanie zakupów w przyszłości. – mówi ekspertka.

Odkryj swój styl z Van Horn dla WOŚP!

Marka Van Horn zaprasza do udziału w licytacji metamorfozy dla mężczyzn na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To niepowtarzalna okazja, by wziąć udział w sesji zdjęciowej w eleganckich stylizacjach od renomowanych marek Van Horn, jak również Pierre Cardin i Baldessarini. Voucher obejmuje łączną kwotę 10 000,00 zł.

Świat marki Van Horn

Van Horn to polska marka stworzona przez Mężczyznę dla Mężczyzn, którzy dbają o swój wygląd i nie boją się żyć w symbiozie z modą. To marka, która podkreśla indywidualność i pewność siebie. Jako rodzima firma inwestuje we współpracę z polskimi producentami. Przywiązuje olbrzymią wagę do wyselekcjonowania tylko najlepszych, naturalnych materiałów oraz dodatków, które sprawiają, że powstały z nich produkt spełnia najwyższe standardy przypisywane największym domom mody.

– Odkrywanie własnego stylu to podróż, która może zmienić nasze życie. Jako marka Van Horn jesteśmy dumni, że możemy być częścią tej transformacji i pomagać mężczyznom wyrażać siebie przez modę. – mówi Adam Jeziorski, twórca marki Van Horn.

Przeżyj niezapomnianą przygodę

Licytując voucher wspierasz 32. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To możliwość przeżycia inspirującego dnia, w którym eksperci od wizerunku zadbają o Ciebie i zaproponują stylizacje, zwracając uwagę na dobór odpowiednich krojów do Twojej sylwetki. Efekty metamorfozy zostaną uwiecznione podczas profesjonalnej sesji fotograficznej wykonanej przez fotografkę ze studia Who Created.

Zapraszamy do licytacji WOŚP:

https://allegro.pl/oferta/1857-metamorfoza-dla-mezczyzn-sesja-zdjeciowa-i-stylizacje-by-van-horn-15112418270

Co obejmuje voucher:

  • Spotkanie w salonie Van Horn
  • Opieka eksperta wizerunku
  • Dobór pełnej stylizacji
  • Przygotowanie do sesji zdjęciowej
  • Sesja zdjęciowa ukazująca efekty metamorfozy
  • Stylizacja oraz zdjęcia z sesji

Poniżej link do portfolio, z dotychczasowymi pracami Natalii:

Studio Who Created https://whocreated.pl/

Who Created • Studio fotograficzne • Sesje zdjęciowe (@studiowhocreated) • Zdjęcia i filmy na Instagramie

Szczegóły licytacji:

Termin: do uzgodnienia,
Miejsce: Katowice

Uwagi:

  • Wszystkie usługi muszą być wykonane w jednym dniu.
  • Termin realizacji: najpóźniej do 31 grudnia 2024, do uzgodnienia po wylicytowaniu aukcji.
  • Miejsce realizacji: salon Pierre Cardin by Van Horn w Silesia City Center w Katowicach.
  • Dodatkowe koszty związane z realizacją aukcji (np. dojazd, nocleg) nie są zwracane przez organizatora aukcji.

Metamorfoza przeznaczona jest wyłącznie dla mężczyzn.
Wzięcie udziału w licytacji jest równoznaczne ze zgodą na publikację wizerunku w materiałach promocyjnych marki Van Horn: strona internetowa, Social Media.

Blask wyjątkowych stylizacji na spotkania świąteczne oraz Sylwestra

Zbliżający się koniec roku to czas refleksji i wyjątkowych wydarzeń, a noworoczne świętowanie staje się idealną okazją do wyrażenia siebie poprzez modę. W najgorętszych propozycjach stylistów znajdują się kreacje, które nie tylko podbiją serca podczas sylwestrowej nocy, ale także doskonale sprawdzą się na świątecznych spotkaniach rodzinnych oraz eleganckich firmowych wigiliach.

Sukienki i kombinezony. Elegancja w blasku sylwestrowej nocy

Podczas tworzenia najnowszej kolekcji John Richmond, projektanci kierowali się nie tylko dążeniem do ekskluzywności, ale także pragnieniem stworzenia czegoś uniwersalnego. Łącząc wyrafinowany styl z funkcjonalnością, postawili na błyszczącą siateczkę oraz świetliste wykończenie, które nadaje stylizacji niezwykłego blasku. Sukienki z połyskującej siateczki stanowią główny punkt nowych kolekcji. Od krótszych kreacji, aż po długie, rozświetlające sylwetkę – każdy model emanuje wyjątkową elegancją. Kombinezony stanowią w tym wydaniu śmiały, ale niezwykle stylowy wybór dla kobiet pragnących wyrazić swoją pewność siebie.

Atramentowe obcasy – stylowy akcent uzupełniający look

Dodatki są kluczem do kompletności stylizacji. Atramentowe obcasy z najnowszej kolekcji Casadei, są nie tylko wyraziste, ale także wygodne – perfekcyjnie podkreślają elegancję i dodają wyjątkowego charakteru noszonej stylizacji.

Uzupełnienie wyjątkowej stylizacji

Wśród niezwykłych dodatków i torebek marki Valentino znajdziemy wyjątkowe dzieła sztuki, które doskonale komponują się z sylwestrowymi stylizacjami. Kwiatowe motywy, hafty i kamienie szlachetne tworzą niepowtarzalne wzory, nadając wyjątkowości noszonej stylizacji. Torebki z najnowszej kolekcji to element, który podkreśli elegancję każdej kobiety, podczas zbliżających się wigilii firmowych, a także sylwestrowej nocy.

Sylwestrowa magia na wyciągnięcie ręki

Kolekcje od Casadei, Valentino i John Richmond to połączenie wygody i niepowtarzalnego blasku. Sukienki i kombinezony z błyszczącej siateczki oraz stylowe, atramentowe obcasy to kluczowe elementy, które sprawią, że każda kobieta poczuje się wyjątkowo podczas sylwestrowej nocy, firmowej wigilii czy rodzinnej uroczystości. Wszystkie elementy z kolekcji dostępne są w sklepie stacjonarnym Dono da Scheggia.

Zapraszamy na: www.donomoda.pl

Rozwiń siebie, pomysł, biznes…

Rozwiń siebie, pomysł, biznes…

Zapraszamy na konferencję

Business Market Night Edition

Strategie i trendy na 2023 rok, wybitni prelegenci, dobre praktyki i networking – to wszystko już 16 marca podczas III edycji ogólnopolskiej konferencji Business Market, która odbędzie się w nowoczesnej przestrzeni warszawskiej Elektrowni Powiśle. Zaczynamy rozgrzewką o godz. 16.00.

Program pełen inspiracji

„Sztuka walki bez walki”, czyli prowadzenie biznesu w nowych czasach, podejmowanie decyzji finansowych bez wpadania w pułapki myślenia, biznesowe filary szczęścia, budowanie strategii i zwiększanie sprzedaży przez tych, którzy tak naprawdę jej nie lubią – to tylko niektóre z pozycji w bogatym programie konferencji. Swoje historie i dobre praktyki przedstawią praktycy – właściciele i pomysłodawcy biznesów opartych na pasji, psycholodzy, mentorzy, trenerzy, dyrektorzy kreatywni.

Rozwijamy ludzi i biznesy

Business Market to wydarzenie dla wszystkich osób, które lubią i chcą przekuwać swoje pomysły w działanie, niezależnie czy prowadzą własny biznes, czy pracują dla kogoś. Hasło tegorocznej edycji: „ROZWIŃ SIEBIE, ROZWIŃ POMYSŁ, ROZWIŃ BIZNES” najlepiej oddaje cel wspólnej inicjatywy Fundacji THINK! i środowiska biznesowego. „Od lat prowadzimy działania wspierające rozwój najważniejszych kompetencji zawodowych i społecznych. Łączymy przedsiębiorców, którzy już odnieśli sukces z tymi, którzy dopiero zaczynają i chcą aktywnie rozwijać swoje biznesowe pomysły i inicjatywy. Jestem pewna, że podobnie jak w poprzednich dwóch latach, w tym roku Business Market również przyciągnie pasjonatów chętnych dzielić się wiedzą, doświadczeniem i dobrą energią płynącą z networkingu  – mówi Anna Bichta, prezeska Fundacji.

W ubiegłorocznej edycji konferencji, skupionej na budowaniu biznesu odpornego na zmiany i turbulencje, wzięło udział 350 osób.

Moc relacji i kontaktów

Business Market „dzieje się” nie tylko na scenie, ale w równej mierze poza nią. Prelegenci przedstawiający swoje historie i wyzwania, z którymi mierzyli się na drodze do sukcesu, i które codziennie podejmują, będą dostępni dla uczestników
w blokach networkingowych, gotowi odpowiedzieć na dodatkowe pytania czy uszczegółowić najbardziej interesujące elementy wystąpienia. Przewidziano też strefę mentora oraz strefę wystawienniczą dla przedsiębiorców, które są idealnym miejscem do bliższego poznania, wymiany doświadczeń i nawiązania nowych kontaktów.

Szczegółowa agenda wydarzenia oraz bilety na konferencję dostępne na stronie: www.businessmarket.com.pl

Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Think! Partnerem głównym jest Fundacja Citi Handlowy im. L. Kronenberga.

Rozwiń siebie, pomysł, biznes…

Zapraszamy na konferencję

Business Market Night Edition

Strategie i trendy na 2023 rok, wybitni prelegenci, dobre praktyki i networking – to wszystko już 16 marca podczas III edycji ogólnopolskiej konferencji Business Market, która odbędzie się w nowoczesnej przestrzeni warszawskiej Elektrowni Powiśle. Zaczynamy rozgrzewką o godz. 16.00.

Program pełen inspiracji

„Sztuka walki bez walki”, czyli prowadzenie biznesu w nowych czasach, podejmowanie decyzji finansowych bez wpadania w pułapki myślenia, biznesowe filary szczęścia, budowanie strategii i zwiększanie sprzedaży przez tych, którzy tak naprawdę jej nie lubią – to tylko niektóre z pozycji w bogatym programie konferencji. Swoje historie i dobre praktyki przedstawią praktycy – właściciele i pomysłodawcy biznesów opartych na pasji, psycholodzy, mentorzy, trenerzy, dyrektorzy kreatywni.

Rozwijamy ludzi i biznesy

Business Market to wydarzenie dla wszystkich osób, które lubią i chcą przekuwać swoje pomysły w działanie, niezależnie czy prowadzą własny biznes, czy pracują dla kogoś. Hasło tegorocznej edycji: „ROZWIŃ SIEBIE, ROZWIŃ POMYSŁ, ROZWIŃ BIZNES” najlepiej oddaje cel wspólnej inicjatywy Fundacji THINK! i środowiska biznesowego. „Od lat prowadzimy działania wspierające rozwój najważniejszych kompetencji zawodowych i społecznych. Łączymy przedsiębiorców, którzy już odnieśli sukces z tymi, którzy dopiero zaczynają i chcą aktywnie rozwijać swoje biznesowe pomysły i inicjatywy. Jestem pewna, że podobnie jak w poprzednich dwóch latach, w tym roku Business Market również przyciągnie pasjonatów chętnych dzielić się wiedzą, doświadczeniem i dobrą energią płynącą z networkingu  – mówi Anna Bichta, prezeska Fundacji.

W ubiegłorocznej edycji konferencji, skupionej na budowaniu biznesu odpornego na zmiany i turbulencje, wzięło udział 350 osób.

Moc relacji i kontaktów

Business Market „dzieje się” nie tylko na scenie, ale w równej mierze poza nią. Prelegenci przedstawiający swoje historie i wyzwania, z którymi mierzyli się na drodze do sukcesu, i które codziennie podejmują, będą dostępni dla uczestników
w blokach networkingowych, gotowi odpowiedzieć na dodatkowe pytania czy uszczegółowić najbardziej interesujące elementy wystąpienia. Przewidziano też strefę mentora oraz strefę wystawienniczą dla przedsiębiorców, które są idealnym miejscem do bliższego poznania, wymiany doświadczeń i nawiązania nowych kontaktów.

Szczegółowa agenda wydarzenia oraz bilety na konferencję dostępne na stronie: www.businessmarket.com.pl

Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Think! Partnerem głównym jest Fundacja Citi Handlowy im. L. Kronenberga.

Zwiększanie zasięgów w social mediach bez tworzenia treści – czy to w ogóle możliwe?

Nie od dziś wiadomo, że portale społecznościowe są świetnym narzędziem marketingowym do budowania świadomości marki. Coraz częściej firmy inwestują w social media i decydują się na współprace z influencerami, którzy wyznaczają trendy w wirtualnym świecie. Publikowane przez nich treści przynoszą zysk w postaci pożądanego obecnie zasięgu. Wielu marketerów zastanawia się jednak, czy ten sam content, opublikowany na różnych platformach, jest w stanie wygenerować nowe, unikatowe wyświetlenia.

Zwiększanie zasięgów można porównać do zwiększania świadomości konsumenta o danej marce. Stąd też specjaliści od social mediów zalecają tworzenie specyficznych publikacji, które następnie zobaczy jak największa grupa odbiorców. W dobie Facebooka, Instagrama, YouTube’a i coraz bardziej popularnego TikToka, zaleca się dostosować posty pod dane medium w celu uzyskania jak najlepszych wyników. Przywykliśmy do koncepcji, w której określony komunikat musi być przekazany w różnych formach – zależnych od charakteru medium. Warto się jednak zastanowić czy, zważając na algorytmy, sposób ten jest nadal skuteczny.

Rozrywka ponad „social”

Media społecznościowe z założenia miały służyć do kontaktu z bliskimi i nawiązywania nowych relacji. Obecnie mówi się, że główną wartością największych portali jest po prostu rozrywka. Krótkie filmiki z podkładem muzycznym zdominowały Internet na tyle, że zaczęto wykorzystywać je też w marketingu. – Jesteśmy aktualnie w bardzo szczególnym momencie rozwoju social mediów, które już teraz są dużo mniej „social”, a bardziej platformami, gdzie znajdziemy rozrywkowe filmy. Formaty pionowe w stylu TikToka, są na tyle dominujące, że giganci tacy jak Google czy Meta, nie mogli ich zignorować. Skopiowali tę funkcję tworząc odpowiednio YouTube Shorts dla Google i Facebook/Instagram Reels dla Meta. To sprawiło, że na każdej z tych platform jest to najszybszy i najbardziej opłacalny sposób rozwoju zasięgów. – mówi Y Dzięgielewski, ekspert ds. social media.

Czy ilość zawsze wygrywa z “jakością”?

Dla specjalistów ds. social mediów sprawa jest jasna – im więcej publikacji, tym większy zasięg. W imię tej zasady należy publikować jak najwięcej na najróżniejszych portalach. Nadal jednak istnieją podziały – Facebook kojarzy się ze starszymi, Instagram z młodszymi, a TikTok jest mieszanką, którą nieco trudniej zaszufladkować. Czy zatem aby zwiększyć ilość publikacji trzeba tworzyć nowe treści? – Konsumowanie treści przez widzów na platformach społecznościowych jest na tyle podobne, że przychodzi do głowy idea publikowania tych samych treści na każdej z nich. To właśnie strategia, którą stosuję od kilku lat, jeszcze gdy TikTok nazywał się Musically, a na Instagramie filmiki trzeba było przycinać z 9:16 do 8:10. – wyjaśnia Y.

Pomysł ten może wydawać się nieco wątpliwy -szczególnie dla osób, które miały wcześniej styczność z agencjami social mediowymi. Warto mieć jednak na uwadze, że według danych z Facebooka maksymalne pokrycie użytkowników między Instagramem a Facebookiem na profilu tego samego twórcy to zaledwie 10%.

Magia algorytmu

Jak się okazuje działanie algorytmów idzie na korzyść nie tylko użytkownikom, ale i reklamodawcom. Dzięki temu jesteśmy w stanie publikować te same treści na różnych platformach (a one nadal wygenerują unikatowe wyświetlenia).

Mnogość naszych zachowań i preferencji co do treści w danej porze dnia sprawia, że rzadko będą nam się wyświetlać dwie identyczne treści na innych platformach. Wiadomo też, że aby przekaz utrwalił się w głowie odbiorcy trzeba zaserwować go kilka razy. Widzowie, którzy już go nie chcą, nie będą przecież zdenerwowani na markę, bo na treściach pionowych najłatwiej jest po prostu zrobić „swipe up” i oglądać dalej. Negatywne sytuacje są po prostu marginalne. – twierdzi Y.

Y Dzięgielewski podczas współpracy z marką HempTea pomnożył zasięg swojej publikacji czterokrotnie. Stosując powyższą strategię opublikował tę samą treść na czterech różnych kanałach, co zwiększyło wyświetlenia z 1,6 mln do 6,2 mln.

Więcej o autorze: 

Y Dzięgielewski – ekspert ds. social media / CEO Agencji Y Advertising. Y Na co dzień występuje dla największych polskich korporacji oraz tworzy strategię Social Media. Reprezentuje w komunikacji PR marki i instytucje. Prowadził komunikację PR dla takich marek jak Coca – Cola oraz Ministerstwa Finansów.

Influencer. Na wszystkich prowadzonych przez siebie mediach społecznościowych zrzesza ponad 3 miliony obserwujących. Prowadzi największy w Polsce kanał na YouTube o tematyce Iluzjonistycznej. https://www.youtube.com/channel/UC-9PtvEZ0P2kSYtSZKlKyRg

Magik Gwiazd (swoją magię pokazywał takim gwiazdom jak: Mike Tyson, Robert Lewandowski, Jared Leto czy DJ Tiesto), nowoczesny iluzjonista, mentalista, autor książki „13 kroków by stać się magicznym”.