Nowy zarząd Soonly przygotuje pożyczkodawcę na nadzór KNF

Robert Szcześniewski został nowym prezesem zarządu Soonly Finance. Ewa Wernerowicz, dotychczasowa prezes, a od ponad roku także właścicielka, przechodzi do rady nadzorczej. Zarząd lidera rynku pożyczkowego także urósł z dwóch do sześciu osób. Dołączyli do niego managerowie odpowiadający za wszystkie kluczowe działy spółki.

Zamiana na stanowisku prezesa jest klamrą zamykającą transakcję polonizacji spółki z kwietnia ubiegłego roku. Osiemnaście miesięcy temu Ewa Wernerowicz, po błyskawicznych negocjacjach, przejęła polską firmę pożyczkową od łotewskiej grupy 4Finance. Tym samym odcięła się całkowicie od rosyjskiego kapitału i uratowała firmę przed wpisaniem na listę sankcyjną. Już wtedy Wernerowicz zapowiadała, że w rozwój pożyczkodawcy chciałaby zaangażować zespół zarządzający. Dynamika transakcji wymagała jednak, aby na początku maksymalnie uprościć strukturę. Teraz, półtora roku od tamtych wydarzeń, wiceprezesami zostali Ewelina Makowska – radca prawny i dyrektor departamentu prawnego oraz Piotr Mazan kierujący obszarem marketingu. Do zarządu wchodzą też managerowie od wielu lat związani z firmą: Anna Panek – dyrektor HR, Katarzyna Kujawa-Lipińska odpowiedzialna za całość działalności operacyjnej i szef IT – Tomasz Michałek-Czerepak.

Sprawdzony zespół

Na czele spółki stanął Robert Szcześniewski. W latach 2009-2013 Szcześniewski pracował w Departamencie Inspekcji Bankowych Komisji Nadzoru Finansowego. Był tam odpowiedzialny m.in. za zarządzanie zespołami inspekcyjnymi i odpowiadał za ocenę zarządzania ryzykiem kredytowym. Później przez pięć lat pracował w Idea Banku, gdzie nadzorował kluczowe obszary ryzyka. W 2019 roku trafił do Soonly jako szef departamentu ryzyka, a w kolejnych latach objął także departament finansów.

Szcześniewski ukończył Finanse i Bankowość na Uniwersytecie Warszawskim oraz Zarządzanie w Szkole Głównej Handlowej. Ma też tytuł MBA Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu. Prywatnie jest 11-krotnym mistrzem Polski w kick-boxingu. Był członkiem kadry narodowej w tej dyscyplinie w latach 2003-2014. Jest również członkiem organizacji Mensa Polska.

Rozwój priorytetowy

Jak tłumaczy Ewa Wernerowicz, powiększenie zarządu i zmiana prezesa zamyka etap budowy niezależności spółki. – Nowy zarząd to zespół sprawdzony w boju. Wszyscy mają doświadczenie bankowe, a Robert dodatkowo w pracy po stronie nadzoru. Mamy ambitne plany na przyszły rok i reprezentacja wszystkich obszarów działania spółki z poziomu zarządu pomoże nam jeszcze sprawniej rozwijać biznes – mówi Wernerowicz, która ustępując ze stanowiska prezesa przechodzi do rady nadzorczej.

Ostatni rok w branży upłynął pod znakiem regulacji rynku i ograniczenia maksymalnych kosztów pozaodsetkowych dla segmentu krótkich pożyczek aż do 60%. – Jesteśmy w stanie funkcjonować w tych nowych warunkach dzięki dużej bazie klientów i cięciu kosztów.  Mamy zdolność szybkiej adaptacji do zmian i proklienckie podejście do biznesu. Dzięki temu wygląda na to, że ten rok zamkniemy przyzwoitymi wynikami – dodaje.

Dwa razy na pudle

W 2022 roku Soonly osiągnęło przychody na poziomie 371,9 mln zł i wypracowało zysk 64,6 mln zł. Wyniki te sytuują pożyczkodawcę w czołówce rynku pożyczkowego. Pod względem przychodów jest to pierwsze miejsce w branży online i trzecie na krajowym rynku pozabankowym, po Providencie (906,9 mln zł) i Everest Finanse zarządzającym marką Bocian (389,6 mln zł). W kategorii zysku lepsze wyniki wypracował także Provident (131,1 mln zł) i Profi Credit (118,8 mln zł).

* Na zdjęciu Zarząd Soonly Finance. Od lewej: Katarzyna Kujawa-Lipińska, Piotr Mazan, Robert Szcześniewski, Ewelina Makowska, Tomasz Michałek-Czerepak i Anna Panek. / Zdjęcie: materiały prasowe

* * *

Soonly Finance jest największym polskim pożyczkodawcą online. Spółka udziela pożyczek przez internet pod markami Vivus i Zaplo. Dzięki własnym narzędziom analitycznym oraz automatyzacji procesu sprzedaży pożyczki Soonly są wypłacane ekspresowo, bardzo wysoko oceniane przez klientów oraz cechują się jednym z najniższych na rynku wskaźników pożyczek niespłacanych, zbliżonym do poziomu ofert bankowych. Soonly w warszawskim biurze zatrudnia blisko 200 osób i należy w 100% do polskiego kapitału. Więcej informacji: soonly.pl

Kontakt: biuropasowe@soonly.pl

Na ratunek polskim firmom: jak odpowiednio zarządzać organizacją w czasach kryzysu

Jak zbudować trwale wygrywającą organizację w czasach dynamicznych zmian rynkowych oraz trudnej sytuacji gospodarczej? To pytanie zadaje sobie – lub powinna zadawać – niejedna firma, która staje przed wyzwaniami wzrostu. Warstwa systemów zarządzania, czyli struktura organizacyjna, często nie jest dostosowywana do obszaru działalności firmy. Ponadto, jak szacują eksperci, w Polsce aż 95 proc. rynku zajmują przedsiębiorstwa z sektora MŚP, których plany na przyszłość ograniczają się do działań na najbliższe miesiące.

Edukacja jest fundamentem, na którym powinny być budowane współczesne firmy. Inwestycje w rozwój pracowników, nie tylko pod kątem technicznych umiejętności, ale także w obszarze umiejętności miękkich, są kluczowe dla tworzenia trwałej organizacji. Polskie firmy, które zdają sobie sprawę z wartości ciągłego uczenia się, są bardziej elastyczne i gotowe na zmiany, co jest niezbędne w dzisiejszym dynamicznym otoczeniu biznesowym. Coraz więcej przedsiębiorstw zauważa także niezwykle ważną rolę, jaką w rozwoju firmy odgrywa ESG.

– Zauważamy, że więcej inwestorów i klientów przywiązuje wagę do kwestii zrównoważonego rozwoju. Już teraz widzimy, że wpływa to na reputację i rentowność wielu firm. Dbanie o środowisko naturalne i społeczność może pomoc w uniknięciu ryzyk prawnych i regulacyjnych. Widzimy to, zwłaszcza w przemyśle, ale też u wielu firm na styku przemysłu, czyli w przedsiębiorstwach handlowych i usługowych. Firmy, które skupiają się na ESG, często osiągają wyższą efektywność operacyjną i długotrwały sukces – zauważa Wojciech Szapiel, doradca strategiczny, prezes Inventity.

Innowacje jako silnik wzrostu

W obliczu trudnej sytuacji gospodarczej, wiele firm ma problemy z rozwojem swojej działalności. Przedsiębiorcy obawiają się inwestować w nowoczesne rozwiązania ze względu na brak pewności  rynkowej. Tymczasem to właśnie innowacje są kluczowe dla osiągnięcia przewagi konkurencyjnej. Firmy, które inwestują w badania i rozwój oraz tworzą atmosferę sprzyjającą kreatywności, są lepiej przygotowane na przyszłość. Wprowadzając nowoczesne technologie, produkty lub usługi i automatyzując procesy, przedsiębiorstwa stają się bardziej atrakcyjne dla klientów i odporne na zmiany rynkowe. Innowacje to jednak nie wszystko. Wiele przedsiębiorstw często nie wie, jaki jest ich potencjał lub co je ogranicza.

Podczas współpracy przetestowaliśmy już blisko 900 firm i mamy bardzo konkretne rezultaty. Po pierwsze, wiele z nich uświadamia sobie, że ma ukryte bariery wzrostu, czyli obszary, w których istnieje tzw. nieświadoma niekompetencja, czyli coś, co nas ogranicza, a my nawet nie wiemy, że ta blokada jest w naszej organizacji. Po drugie, dzięki uświadomieniu sobie tych barier, pracujemy z firmami nad procesem reorganizacji – twierdzi Wojciech Szapiel.

Minimalizowanie bólów wzrostowych

Dynamiczny wzrost może być bolesny dla organizacji, zwłaszcza jeśli nie jest odpowiednio zarządzany. Wdrażanie skutecznych systemów pracy, które uwzględniają zarówno rozwój przedsiębiorstwa, jak i dobro pracowników, może minimalizować bóle wzrostowe. Ważne jest także planowanie działalności na lata, a nie na miesiące. Zdaniem Wojciecha Szapiela mniej niż 1 na 10 polskich firm, czyli około 97 proc. przedsiębiorstw z sektora MŚP nie ma strategii rozwoju. Ma za to plany co najwyżej na trzy, sześć, maksymalnie dziewięć miesięcy. Warto podkreślić, że w czasach kryzysu, odpowiedni biznesplan – opracowany na lata – powinien być jednym z najważniejszych celów przedsiębiorcy.

Można powiedzieć, że statystyczny polski przedsiębiorca patrzy pod nogi, a nie do przodu. Oznacza to ogromne wyzwania w kontekście modernizacji i innowacji dla firm. Jako Inventity opracowujemy dla firm elastyczne strategie wzrostu, pomagając unikać pułapek, które mogą towarzyszyć dynamicznemu rozwojowi. Tworzymy środowisko pracy, które pomaga organizacjom przekształcać wyzwania wzrostu w możliwości, co pozwala stale osiągać wyznaczone cele – podkreśla Wojciech Szapiel.

W czasach pędzącego postępu technologicznego – czasach, w których żyjemy – przedsiębiorstwa muszą być elastyczne i gotowe na zmiany. Aby zbudować trwale rozwijającą się organizację konieczne jest przewartościowanie podejścia do zarządzania i dostosowanie go do zmian otoczenia biznesowego.

***

Inventity Foundation jako fundacja non-profit koncentruje się na wspieraniu prac badawczo-rozwojowych oraz udzielaniu doradztwa w obszarze technologii, strategii i innowacji. Zespół Inventity stanowi ponad 50 menedżerów, którzy dzielą się swoją wiedzą zdobytą w dojrzałych organizacjach z polskimi przedsiębiorcami dostarczając najwyższej jakości usługi w zakresie doradztwa strategicznego, operacyjnego, finansowego oraz ESG. Od chwili powstania, zespół Inventity zrealizował ponad trzy tysiące projektów doradczych, przygotował około dwustu studiów wykonalności i biznesplanów, co zaowocowało powstaniem 80 innowacyjnych spółek. Te firmy przyczyniły się bezpośrednio do stworzenia kilkuset wysoko wykwalifikowanych miejsc pracy oraz zdobyły ponad 200 mln EUR inwestycji kapitałowych.

Kontakt dla mediów: Olga Wybodowska, agencja Face it!, o.wybodowska@agencjafaceit.pl; 452 931 567

Nowy rozdział w życiu bohaterów sagi wołyńskiej, czyli premiera najnowszej powieści Joanny Jax!

Mobbing i staffing. Jak zapobiegać temu zjawisku?


W dzisiejszym społeczeństwie, zarówno wśród pracowników, jak i pracodawców, istnieje pilna potrzeba zrozumienia i świadomości na temat dwóch powszechnych zjawisk w miejscu pracy: mobbingu i staffingu. To problemy, które mogą prowadzić do poważnych konsekwencji dla wszystkich zaangażowanych stron. Ważne jest, aby zgłębić tę tematykę i zrozumieć ich wpływ na dobrostan i efektywność pracy.

Na temat zjawiska mobbingu i staffingu w miejscu pracy wypowiada się Pani Agnieszka Sokołowska, dyrektor generalna w Kancelarii Podatkowej Skłodowscy, ekspertka od zasobów ludzkich.

Według Kodeksu Pracy, mobbing jest definiowany jako działania lub zachowania, które dotyczą pracownika lub są skierowane przeciwko niemu, polegają na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu. Takie działania mają na celu wywołanie u pracownika zaniżonej oceny oraz przydatności zawodowej, a także poniżenie, ośmieszenie, izolację lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników. Czy właśnie tak powinniśmy rozumieć pojęcie mobbingu?

Tak, istotne jest zwrócenie uwagi na sformułowanie „dotyczące działania lub zachowania pracownika”. Mobbing można uznać za występujący jedynie wtedy, gdy takie działania są długotrwale inicjowane przez przełożonego wobec pracownika lub między samymi pracownikami.

Czym w takim razie jest staffing?

Staffing jest formą mobbingu ze strony pracowników w stosunku do przełożonych. Polega na podejmowaniu działań mających na celu przeciwdziałanie zarządzającym stosując długotrwałe nękanie. Objawia się to również w zaprzestaniu wykonywaniu zleconych zadań oraz składaniu nieprawdziwych doniesień na przełożonego do pracodawcy. Wszystkie te działania mają na celu wprowadzenie niepewności i dezorganizację. Dodatkowo, pracownik może podsycić resztę zespołu, rozprzestrzeniając fałszywe informacje i insynuując różne działania. W takich sytuacjach wyniki pracy przełożonego mogą spadać, a efektywność zespołu może być zaniżona. Obserwują to osoby decyzyjne w firmie, co może skutkować utratą zaufania wobec przełożonego, ponieważ nie osiąga zamierzonych rezultatów, jakie były wcześniej oczekiwane. Ponadto, osoba zarządzająca często odczuwa brak spełnienia w roli kierownika, widząc i czując, że jej zespół nie szanuje jej autorytetu. Podobnie jak w przypadku mobbingowanego pracownika, także ocena przydatności zawodowej dla takiego przełożonego może być obniżona.

 Jakie są prawa pracownika w przypadku doświadczania mobbingu? Jakie kroki powinien podjąć w celu ochrony swoich praw?

Bez względu na to, kogo dotyka mobbing, każdy powinien wiedzieć, że ma prawo do obrony i nie powinien zgadzać się na tego typu zachowania. Pracownik ma wiele możliwości reakcji. Pierwszym krokiem jest zgłoszenie skargi na działania przełożonego do odpowiednich komórek w firmie, zazwyczaj osoby z działu HR lub inna wskazana przez pracodawcę w polityce antymobbingowej jednostka. Jeśli w firmie nie ma wyraźnych procedur dotyczących tego problemu, można skierować skargę na przełożonego osoby dopuszczającej się mobbingu lub do właścicieli firmy. Pracodawcy zgodnie z Kodeksem Pracy są zobowiązani do przeciwdziałania mobbingowi i muszą podjąć odpowiednie działania.

Pracownik może również złożyć skargę do Państwowej Inspekcji Pracy, a także złożyć wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym z winy pracodawcy zgodnie z art. 94 Kodeksu Pracy. Po takim działaniu pracownik może wnieść pozew przeciwko pracodawcy. Należy pamiętać, że bez względu na to, kim jest osoba stosująca mobbing, odpowiedzialność za te działania spoczywa na pracodawcy, a nie na konkretnym jednostkowym sprawcy. Oprócz wymienionych środków, w zależności od rodzaju i skali zachowań mobbingowych skierowanych przeciwko pracownikowi, ten ma również możliwość wytoczenia sprawy w sądzie cywilnym lub zgłoszenia sprawy karnej. Pracownik może oczekiwać odszkodowania ze strony pracodawcy, które wynosi minimum minimalnego wynagrodzenia brutto (obecnie 3490 zł, a od lipca 3600 zł). Ponadto, pracownik może domagać się zadośćuczynienia za doznane krzywdy, na przykład jeśli cierpiał na skutek mobbingu i posiada dowody na poniesione koszty związane z leczeniem psychiatrycznym, takie jak terapia.

Mobbing ma negatywny wpływ na nasze życie osobiste i często prowadzi do sytuacji, w których stres wpływa na nasze prywatne relacje, np. dochodzi do rozpadu związków małżeńskich. Jeśli pracownik wszcznie postępowanie zgodnie z Kodeksem Karnym lub Cywilnym, oprócz kary przewidzianej przez te kodeksy, może również żądać zakazu sprawcy mobbingu pełnienia funkcji kierowniczej przez okres nawet 5 lat.

 Czy osoba, która dopuszcza się mobbingu, lecz nie jest bezpośrednio pracodawcą, ponosi odpowiedzialność karną?

Oczywiście, że tak. Jeśli w firmie istnieje polityka antymobbingowa i odrębne procedury, pracodawca może wnosić sprawę do sądu. W pierwszej kolejności pracodawca może wyciągnąć konsekwencje, gdy otrzyma skargę od pracownika. Powinien wtedy powołać niezależną komisję, składającą się z osób, które cieszą się zaufaniem w firmie i zostały wyznaczone przez pracodawcę, oraz z osobą wskazaną przez mobbingowanego pracownika. Komisja taka może również powołać ekspertów, prawników i psychologów, aby rzetelnie zweryfikować, czy mobbing występuje w firmie oraz czy sytuacja dotykająca pracownika można zakwalifikować jako mobbing.

Efektem działania komisji jest raport, który pozwala pracodawcy na wyciągnięcie konsekwencji, na przykład w postaci dyscyplinarnego zwolnienia z pracy. Raport może również opisywać działania, które noszą znamiona mobbingu, ale nie spełniają kryterium długotrwałego i uporczywego nękania. W takim przypadku pracodawca może podjąć działania, takie jak obniżenie wynagrodzenia i odebranie beneficjów przełożonemu, pozostawiając go w pracy. Jeżeli działania w firmie noszą znamiona mobbingu, najczęściej mobber zostanie zwolniony z pracy. Jednocześnie pracownik w takiej sytuacji może dochodzić odszkodowania od mobbera zgodnie z przepisami Kodeksu Karnego i Cywilnego. Dodatkowo, niezależnie od tego, może on wnieść pozew przeciwko pracodawcy do Sądu Pracy.

 Wydaje się jednak, że termin „mobbing” jest obecnie często nadużywany. W niektórych sytuacjach pracownicy, którzy otrzymują konstruktywną informację zwrotną od swoich przełożonych w celu poprawy jakości swojej pracy, nierzetelnie oskarżają swoich przełożonych o mobbing. Czy te czasem bezzasadne oskarżenia również mogą być uznane za formę staffingu?

Dokładnie tak. Rolą kierownika jest skuteczne zarządzanie zespołem, tak aby osiągał on dobre wyniki i aby pracownicy chcieli razem pracować. Jednak gdy sytuacja ma miejsce, w której pewna osoba w zespole reaguje na informacje zwrotne, oskarżając swojego przełożonego o mobbing lub molestowanie seksualne, istnieje poważne zagrożenie. Jeśli te oskarżenia są fałszywe i mają na celu jedynie zemstę na przełożonym, trudno jest pozbyć się takiej osoby negatywnego wizerunku. Przełożony musi stanowczo bronić się przed tego rodzaju sytuacjami i jednoznacznie je potępiać. W przypadku takiej osoby, warto rozważyć złożenie pozwu do sądu cywilnego, gdzie odpowiedzialna strona będzie musiała naprawić wyrządzoną szkodę. Jeśli pracodawca nie wycofa fałszywych oskarżeń i nie ureguluje tej sytuacji z pracownikiem, sąd może nakazać publiczne przyznanie się do winy, np. poprzez wysłanie e-maila do pracowników informującego o nieprawdziwych oskarżeniach. Ważne jest, aby pracodawca dobrze analizował takie działania ze strony pracowników i skutecznie je weryfikował. Ogólnie każda sytuacja związana z mobbingiem i staffingiem, która jest poddawana analizie lub badaniom przez pracodawcę, powinna być oceniana indywidualnie, uwzględniając wszystkie okoliczności. Należy wziąć pod uwagę stosunek pracownika do pracy oraz opinie współpracowników, dopiero po zebraniu wszystkich informacji można wyciągnąć odpowiednie wnioski. Istotne jest, aby obie strony, które uczestniczą w konflikcie, były otoczone opieką i wsparciem.

 Co może zrobić nękany pracodawca i jakie są potencjalne skutki prawne dla pracownika, który stosuje staffing?

Przełożony ma narzędzia do obrony w „pakiecie”, może dać upomnienie, odebrać premię, rozwiązać umowę lub udać się do sądu i rozpocząć spór cywilny. Wszystko zależy od tego do jakich granic posunął się mobber.

 Czy istnieją jakieś wyjątki od odpowiedzialności pracodawcy w przypadku mobbingu? Jakie są kryteria, które muszą być spełnione, aby pracodawca mógł uniknąć odpowiedzialności?

Aby uniknąć zarzutu zgłoszonego przez pracownika, pracodawca musi zademonstrować, że podjął wszelkie możliwe działania w celu umożliwienia pracownikowi uniknięcia zjawiska mobbingu. Pracodawca ma prawo do samodzielnego wyboru środków przeciwdziałania mobbingowi, zgodnie z indywidualnym charakterem swojej firmy. Wśród najczęściej wybieranych metod przeciwdziałania mobbingowi znajdują się procedury i powołanie komisji antymobbingowej, jak również wyznaczenie pełnomocnika do tego typu spraw. Ponadto, niezależnie od powyższych rozwiązań, warto prowadzić szkolenia antymobbingowe dla wszystkich pracowników, niezależnie od pełnionych przez nich funkcji. W niektórych firmach istnieją również specjalne działy confluence, które służą pomocą w takich sytuacjach.

Postępowanie komisji powinno być poufne, aby osoby dotknięte mobbingiem nie obawiały się złożenia skargi. Jeśli pracodawca przestrzega procedur, zapewnia szkolenia, uwzględnia skargi pracowników i podnosi świadomość w tej kwestii, to w przypadku, gdy na koniec podjął działania karne wobec sprawcy mobbingu, na przykład w formie dyscyplinarnego zwolnienia oraz zastosowania sankcji finansowych, np. przekazania premii sprawcy na odszkodowanie dla poszkodowanego pracownika, sąd może zdecydować o zwolnieniu pracodawcy z odpowiedzialności mimo prowadzonego postępowania sądowego.

 Jak zapobiegać takiemu zjawisku jak staffing?

Staffing nie jest uregulowany w Kodeksie Pracy. To jest dosyć nowe pojęcie, które weszło do mowy potocznej, jest mobbingiem skierowanym ze strony pracownika na przełożonego. Warto uświadamiać pracownikom czym jest mobbing, tak aby nikt nie był o niego pochopnie osądzany. Pracodawca musi być czujny i reagować na wszelkie niepokojące sytuacje. Jeśli nagle coś zmieniło się w zespole, najprawdopodobniej nie jest to wynikiem utraty kompetencji i zaufania, które przełożony wcześniej miał. Może na to wpływać inny czynnik, na przykład staffing.

Dokładne zbadanie sytuacji jest kluczowe dla podjęcia odpowiednich działań. Pozwala to na identyfikację obszarów wymagających poprawy, wprowadzenie niezbędnych zmian organizacyjnych lub szkoleń, które pomogą uniknąć podobnych incydentów w przyszłości. Ważne jest również, aby wyniki badań zostały odpowiednio udokumentowane i skonsultowane z osobami pracującymi w dziale zasobów ludzkich, aby zapewnić przejrzystość i odpowiedzialność w procesie rozwiązywania problemów.

 

 Kancelaria Podatkowa Skłodowscy działa od 1993 roku, kiedy to powstała firma Buchalter Skłodowscy jako kilkuosobowa rodzinna spółka cywilna. Obecnie Kancelaria Podatkowa Skłodowscy to marka zrzeszająca spółki, których wspólnym celem jest świadczenie kompleksowej oferty usług dla przedsiębiorców, zgodnie z hasłem: już nigdy nie będziesz sam w biznesie.

Logo Tpay

Marchewka na Światowy Dzień Marchewki… POCZUJ ZDROWIE!

Marchewka na Światowy Dzień Marchewki… POCZUJ ZDROWIE!

4 kwietnia, to wyjątkowa data, która dla wszystkich „anty-marchewkowców” może stać się dobrą okazją, aby przekonać się do jedzenia tego wyjątkowego warzywa. Marchew jest częstym gościem na naszych, polskich stołach. Warzywo to doceniane jest za swoją dostępność, niską cenę, bogactwo wartości odżywczych oraz uniwersalność – idealnie nadaje się do potraw zarówno na słono, jak i słodko. Marchew kojarzy się przede wszystkim z beta-karotenem, ale warzywo to ma do zaoferowania znacznie więcej dobrego… Czy znasz wszystkie korzyści z jego spożywania?

Po raz pierwszy Dzień Marchewki zaczęto obchodzić w Wielkiej Brytanii w 2003 roku, szybko jednak zwyczaj tej podchwyciły inne państwa. Polska na przykład jako jedno z nielicznych państw ma naprawdę poważne powody do świętowania – jesteśmy bowiem w czołówce europejskich producentów tego pomarańczowego warzywa. Co roku zbieramy jej około 800 tysięcy ton. Mimo to nie do końca zdajemy sobie sprawę, dlaczego jest ona tak ważna w naszej diecie i czemu szklanka świeżo wyciskanego soku z marchewki może pomóc w zapewnieniu dobrostanu całego organizmu.

 

Dlaczego marchew?

W projekcie Odmładzanie na surowo marchew pełni jedną z kluczowych ról ze względu na trzy charakteryzujące ją podstawowe cechy: cenę, dostępność oraz ogrom składników odżywczych i korzyści z jej spożywania dla naszego zdrowia. I tak jak o dostępności (znajdziecie ją w każdym warzywniaku i każdym markecie) i cenie (zwykle od 3 do 5 złotych za kilogram) przekonywać nie trzeba, tak warto przypomnieć o jej sile i właściwościach zdrowotnych…

 

Najzdrowszą i najbardziej odżywczą formą tego warzywa jest zatem oczywiście jego surowa postać, jak w większości przypadków, kiedy mówimy o warzywach i owocach. To właśnie w niej kryją się złoża wartości odżywczych, których desperacko pragną nasze organizmy. Gotowanie marchwi znacznie zwiększa jej indeks glikemiczny. Dlatego spożywanie jej w dużych ilościach w tej formie nie jest wskazana na przykład osobom zmagającym się z cukrzycą. Obróbka termiczna sprawia również, że jarzyna wytraca część swoich cennych wartości. Marchew jest także pokarmem lekkostrawnym, przez co idealnie nadaje się do jedzenia o każdej porze dnia i nocy. Pijąc świeżo wyciskany sok z 4-6 marchwi regularnie, dostarczysz sobie mnóstwa wartości odżywczych, poprawisz wzrok i skórę oraz pomożesz sobie uniknąć znacznej ilości chorób i zapaleń rozwijających się w organizmie.

 

Nie bez powodu jest to również najbezpieczniejszy pokarm niemleczny dla niemowląt. Zaleca się jego podawanie dzieciom już od najmłodszych lat. Świeżo wyciskany sok z marchewki działa stymulująco na ośrodkowy układ nerwowy u dzieci, pobudzając tym samym kości do wzrostu. Ze względu na swoje działanie, marchew polecana jest również osobom starszym, które niestety często zmagają się z problemami kostnymi i mnóstwem innych schorzeń, na które remedium może być właśnie surowa marchew.

 

Marchew kopalnią wartości odżywczych

Marchew posiada bardzo małą ilość węglowodanów – w 100g zaledwie 11g – bardzo mało, jak na warzywo. Zawiera cenny błonnik, który pozwala nam na prawidłowe trawienie oraz pobudza wątrobę do działania. Ponadto w marchewce znajdziemy cenne składniki takie jak potas, sód, wapń i magnez.

 

Marchewka to złoża również witaminy k, ale przede wszystkim alfa i beta-karotenu, które człowiekowi potrzebne są do dbania o prawidłowy wzrok oraz piękną i młodą skórę. W naszych jelitach beta-karoten zamienia się w witaminę A, która następnie magazynowana jest w wątrobie i wykorzystywana do wielu funkcji chroniących nasz organizm. Marchew zawiera też cenne przeciwutleniacze, które bronią nas przed rakotwórczymi wolnymi rodnikami. Pomarańczowa jarzyna chroni nasz układ krwionośny, wzmacniając go i wspomagając, a do tego obniża niepożądany cholesterol, który jest przyczyną wielu chorób naszej generacji – takich jak miażdżyca czy udar. Spożywanie marchewki regularnie działa łagodząco na zapalenia, które rozwijają się w naszym organizmie częściej, niż zdajemy sobie z tego sprawę.

 

Możliwości wykorzystania marchewki są nieskończone. Jeśli natomiast szukasz inspiracji, warto odwiedzić projekt Odmładzanie na surowo i zainspirować się zarówno wpisami innych użytkowników jak i filmami, które udostępniamy, również ze zdrowymi przepisami.

Z marchewki oprócz pysznego napoju możemy zrobić dobrze nam znaną surówkę marchewkowo-jabłkową, a na fanów słodkości czeka ciasto, które swoim pysznym smakiem może przekonać nawet największych sceptyków tego warzywa i okazać się idealnym powodem do świętowania wyjątkowego Dnia Marchewki.

 

Dbajcie o siebie!

Mariusz Budrowski

Odmładzanie na surowo

https://www.odmladzanienasurowo.com/

 

Mariusz Budrowski – specjalista i praktyk zdrowego żywienia. Pomysłodawca projektu Odmładzanie na surowo oraz Surowego Życia i Festiwalu Witariada – największego na świecie wydarzenia dla osób chcących żyć zgodnie z naturą. To także współautor książek, m.in. „Surowe zdrowie”, czy „Moje 90 dni”. Wraz ze swoją partnerką, Agnieszką Juncewicz, angażuje się w wiele projektów, mających na celu rozpowszechnienie diety „raw” i sokoterapii jako recepty na zdrowie.

Logo Tpay

Kobiecość w kolorze blond

Kobiecość w kolorze blond

Autorski projekt dwóch niezwykłych kobiet. Oparty na przyjaźni, połączeniu dusz, misji wsparcia dla każdej kobiety – ponad rywalizacją. 

Prawdziwe wsparcie wzajemnego wzrostu i kobiecego piękna. 

Klasa, wiedza, podobieństwo a jednocześnie interesujące i barwne różnice. 

Agnieszka Zydroń ( Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Ekonomicznego w Krakowie, psychologia w biznesie, redaktor naczelna, autorka książek, felietonów, artykułów dla kobiet, laureatka międzynarodowych oraz ogólnopolskich nagród, prowadzi autorskie warsztaty oraz sesje rozwojowe z kobietami z całego kraju, łączy wiedzę psychologii klasycznej z holistyką, wiedzą energetyczną i kompleksowym wsparciem dla psychiki i emocji kobiecych, prelegentka, częsty gość specjalny i ekspert w mediach w zakresie psychologii, wykłada, występuje na międzynarodowych kongresach, przygotowuje kobiety do występów publicznych, podjęcia działalności zawodowej, zmian życiowych).  

 

Izabella Binkowska ( Twórca Binkowska Foto Professional oraz Binkowska Make-Up Permanent Professional, wykładowca akademicki, doktor nauk rolniczych w zakresie grzybów leczniczych, kreatorka wizerunku, personal brandingu, łączy branżę beauty z fotografią, którą traktuje niczym sztukę ukierunkowaną na kreowanie pozytywnej marki, laureatka wielu wyróżnień i ogólnopolskich nagród, kreuje, tworzy, buduje piękno, pracuje z kobietami z całego kraju, traktując swoją pracę jako pasję i misję, pomaga w tworzeniu wizerunku jako podstawy do działania w przestrzeni publicznej). 

 

Obie Panie połączyła pasja do pracy z rozwojem kobiet na wielu poziomach w sposób zupełnie inny, niż jest w kraju dostępny. Wielogodzinne, prywatne rozmowy, spotkania podczas różnych wydarzeń, analizy potrzeb kobiet, które zgłaszają się do nich z całego kraju stworzyły fundament do autorskiego, ogólnopolskiego projektu, który jest stworzony całkowicie według wizji i odczuć Agnieszki i Izabelli.  Stawiając swoje działania na fundamencie wiedzy, szerokiego wykształcenia, ale przede wszystkim doświadczenia życiowego, ogromnych możliwości współpracy z osobami z całego świata – postanowiły wyjść na przeciw kobiecości w Polsce, która pragnie i potrzebuje. 

 

Łączy je wielkie zamiłowanie do piękna, klasy, elegancji a jednocześnie niesamowite poczucie humoru i dystans do samych siebie. Wspólny projekt traktują jako misję wobec kobiet, które potrzebują wielowymiarowego rozwoju, zmiany i zakwitnięcia niczym piękny kwiat. 

 

Obie spełnione prywatnie i zawodowo. Agnieszka jest mamą Apolonii i Leonarda. Izabella to mama dwóch synów –  Mikołaja i Jana. Projekt, którego jeszcze w polskiej przestrzeni nie było. Agnieszka i Izabella, pomimo wykształcenia i pozycji zawodowej nie boją się dystansu, spojrzenia na wygląd i swoją kobiecość z dużą dozą uśmiechu, inteligentnego humoru, ale i niesamowitej i magnetycznej energii. 

 

To będzie niezwykły sezon dla kobiet. W prawdzie, skuteczności i szczerości. Jaka jesteś a jaka pragniesz być ? 

 

Będziemy w swojej energii dla każdej kobiety, która poczuje potrzebę zmiany – niezależnie od jej obecnej sytuacji, wykształcenia, statusu materialnego. Każda z nas jest warta szczęścia i odnalezienia siebie. My pokażemy, jak kobiety w naszym otoczeniu tworzą nowe, piękne życia – mówią Agnieszka i Izabella. 

 

Będzie to piękna wiosna w kolorze BLOND!

Logo Tpay

Historia z (za)światów, która uczy żyć w zgodzie ze sobą – premiera książki Angeliki Szczęśniak „Widzę Cię. Dotyk Duszy. Z dziennika uległej anielicy”

W dzisiejszych czasach nikt już nie bagatelizuje znaczenia rozwoju mentalnego. Ze względu na popularność tematów z zakresu psychologii czy duchowości, możliwości odnalezienia swojej drogi w głąb samego siebie są nieograniczone. Co ciekawe, autorzy i trenerzy zainteresowani rozwojem osobistym wciąż znajdują coraz to nowsze metody dzielenia się swoim doświadczeniem i mądrością. Tak jak Angelika Szczęśniak, której najnowsza książka „Widzę Cię. Dotyk Duszy. Z dziennika uległej anielicy” reprezentuje literaturę, która łączy w sobie elementy powieści i poradnika rozwoju mentalno-duchowego.

Niekonwencjonalny sposób przekazywania wiedzy

„Widzę Cię. Dotyk Duszy. Z dziennika uległej anielicy” to historia miłosna Marii i Gabriela opowiedziana w nadzwyczajny sposób. Razem z treścią czytelnik odkrywa coraz to nowsze narzędzia oraz techniki, które pomogą mu w jego rozwoju osobistym.

Pomysł zrodził się z miłości do czytania. Za każdym razem, kiedy czytałam przeróżne powieści, czułam ogromny niedosyt. Czułam, że tym historiom czegoś brakuje. Chciałam jeszcze mocniej zagłębić się w bohaterów, poznać ich motywacje tak mocno, żeby uwolnić się od oceniania, tak jak oceniam innych. Chciałam ich rozumieć, tak jak rozumiem siebie. Dlatego uznałam, że zastosowanie treningu mentalnego w powieści będzie idealnym narzędziem, aby zrozumieć postać i samego siebie. Głęboko wierzę, że zadania, które się tam znajdują, pomogą nam lepiej zrozumieć siebie – mówi Angelika Szczęśniak certyfikowany trener mentalny i autorka „Widzę Cię. Dotyk Duszy. Z dziennika uległej anielicy”

Ciągły trening rozwoju samoświadomości

Ćwiczenia są dopasowane do treści książki, co potęguje uczucie, że rozwój bohaterki odbywa się równocześnie z rozwojem czytelnika. Kiedy konkretna postać odczuwa niepokój związany z jakimś problemem, czy sytuacją lub coś ją blokuje, to na końcu rozdziału znajdziemy odpowiednie ćwiczenie zaproponowane przez autorkę. W ten sposób wchodzimy w niejako bardzo intymną relację z bohaterką i wspólnie z nią uczymy się rozwiązywać dane problemy.

Książka ta pomoże zrozumieć kobietom, skąd wynika lęk objawiający się przy nawiązywaniu nowych relacji, a przede wszystkim, w jaki sposób z nim sobie radzić i przekształcić w siłę. Myślę, że nie tylko kobiety mogą znaleźć tutaj coś dla siebie. Dla mężczyzny książka może być dużą pomocą w rozumieniu kobiet. Pojmie, skąd biorą się bariery, czy problemy związane przykładowo z akceptacją samej. Uzyska dostęp do myśli i obaw, które na co dzień siedzą w głowie kobiety – dodaje autorka.

Dzieło jako autoterapia

Zaangażowanie autorki w proces powstawania książki nie opiera się tylko na jej wiedzy jako ekspertki. Jest to również historia zaczerpnięta jej doświadczeniami i problemami, przez które sama przechodziła. Taka forma autoterapii jest bardzo wartościowa, ponieważ pozwala na przepracowanie swoich emocji i problemów, a także może pomóc innym w podobnej sytuacji. Autorzy, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami, wzbudzają w czytelnikach empatię i nadzieję, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach jest szansa na zmianę.

Przyznam szczerze, że pisząc tę książkę, byłam emocjonalnie na samym dnie. Pewnego dnia, gdy leżałam na podłodze i prosiłam Boga o pomoc, nagle zaświecił się laptop i zaczęłam pisać. Postanowiłam, że napiszę książkę nie z perspektywy profesjonalistki, ale pozwolę samej sobie na otwarcie się i pokazanie swojego oblicza jako człowiek. Bardzo bałam się przyznać, że to moja historia. Musiałam zdecydować się na otworzenie się przed innymi, pokazując moje słabości i to, co najbardziej we mnie kruche. Jednak była to świetna decyzja, bo to mnie uratowało. Teraz, mogę szczerze powiedzieć, że spełniłam swoje marzenie, co dało mi ogromne pokłady szczęścia. Czuję się spełniona zawodowo i powoli odczuwam jak spełnienie w życiu prywatnym – podkreśla Angelika.

Pozycja wyjątkowa

Książka Angeliki Szczęśniak to nie tylko kolejna publikacja o rozwoju osobistym, ale również unikalna i niezwykle wartościowa pozycja, która pomaga czytelnikom w odkrywaniu samego siebie i zdobywaniu wiedzy na temat własnych emocji i motywacji. Dzięki łączeniu elementów powieści i poradnika książka ta angażuje czytelników i pozwala na żywe przeżycie historii bohaterki. Jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy pragną rozwijać się mentalnie i duchowo, a także dla tych, którzy szukają niekonwencjonalnych sposobów na zdobycie wiedzy o sobie i innych. Książka jest dostępna w popularnych e-księgarniach. Oprócz wersji papierowej czy e-booka powstał wyjątkowy audiobook, wzbogacony o ścieżkę dźwiękową z muzyką Patrycji Błach, piosenkarką i autorką tekstów.

Angelika Szczęśniak – trenerka mentalna, która w swojej pracy wspiera w procesie rozwoju osobistego oraz duchowego. Dwa lata temu stworzyła swoją pierwszą książkę „Dziennik szczęścia i sukcesu” – workbook, który poprzez odpowiednie pytania i zadania pomaga dotrzeć do tego, co jest ukryte w naszej podświadomości. Na drogę rozwoju duchowego weszła, ponieważ odkryła u siebie powielane, traumatyczne doświadczenia i schematy, z którymi pragnęła zerwać. Zanim Angelika stała się trenerką mentalną, była trenerką personalną oraz zawodniczką bikini fitness. Te doświadczenia pozwalają jej dzisiaj łączyć wiedzę z zakresu rozwoju z wiedzą na temat ciała. Jak wyznaje, jesteśmy duszą z pięknym ciałem więc praca nad trzema filarami: ciało, umysł i dusza jest niezbędna, by przejść uzdrowienie. Niebawem odbędzie się premiera kolejnej książki Angeliki „Widzę cię. Dotyk Duszy. Z pamiętnika uległej anielicy”, która opowiada o pięknej historii miłości i jednocześnie, dzięki zadaniom jakie czytelnik otrzymuje od autorki, pomaga przejść proces pokochania siebie.

Kiedy i jakie relacje odpuścić?

Kilkanaście lat temu usłyszałam od pewnego człowieka na warsztatach rozwojowych: „Jesteśmy wypadkową pięciu osób z naszego otoczenia.” Pamiętam jak wtedy popatrzyłam na moje palce i zaczęłam na nich robić wyliczankę. Były tam osoby zadowolone z życia z pozytywnym nastawieniem, ale również takie, które „zatruwały mnie”. I tutaj się zatrzymamy, ponieważ od tego zatruwania życia innym warto zacząć.

„Kwiat nie więdnie od tego, że jest kwiatem a od otoczenia i warunków jakie ma.” Tak samo jest z ludźmi. W chwili kiedy zaczynasz żyć w otoczeniu toksycznych postaw i zachowań, sama się taka stajesz i przyciągasz do swojego życia takie osoby. Najlepszym rozwiązaniem i pierwszym krokiem, by z tym zerwać jest zauważenie tego i ciężka praca nad sobą.

     Tutaj pojawia się pytanie, czy nie łatwiej odciąć się od negatywnych ludzi i zacząć żyć po swojemu. Nie ma jednej odpowiedzi, ponieważ każdy z nas jest inny. Znam takich, co po zauważeniu, że rodzina jest toksyczna, od razu się odcinają i urywają kontakt. Jednak wielu z nas na samą myśl o takim zachowaniu może czuć dyskomfort. Co jest zrozumiałe i warto pamiętać, by nie zmuszać się do niczego. Nasze ciało, umysł oraz dusza wyraźnie nam podpowiedzą co należy zrobić, by było zgodne z nami.

     Na początek polecam na pierwszym miejscu postawić siebie. Zrozumieć. Wybaczyć sobie. Zaakceptować. Polubić, a następnie przytulić i pokochać. Podczas tego procesu nagle okazuje się, że nie musimy zbyt dużo wysilać się, ponieważ samo postawienie granic, asertywność oraz mówienie o swoich potrzebach sprawi, że osoby przestaną chcieć być w naszym życiu. To zazwyczaj Ci, którzy mieli korzyści z tego, że byliśmy albo w roli ofiary i mogli nas pocieszać lub Ci, którzy notorycznie przekraczali nasze granice, ale my jako wzorowe ofiary nie potrafiliśmy tego zatrzymać.

     Czas na poruszenie wyobraźni. Ach, jak ja lubię te obrazy. Wyobraź sobie, że każda sytuacja, która jest dla Ciebie nieprzyjemna, zostaje na Twoim ciele w postaci ciemnej plamy. Każda osoba, która przekraczała Twoje granice, których do tej pory niby nie było, to gąsienica wędrująca sobie po Twoim ciele. Wiem, brzmi obrzydliwie. Teraz wyobraź sobie, że wchodzisz do strumienia jasnego światła, jak pod prysznic i wszystkie plamy zostają zmyte, niektóre gąsienice spadają na ziemię i znikają, a inne przeobrażają się w przepiękne motyle. Tak to właśnie działa. W chwili gdy zaczniesz budzić w sobie miłość, wszechświat, Bóg, Anioły, Energia, Dusza, w cokolwiek wierzysz, wesprze Cię w tym i pomoże oczyścić otoczenie. Jedni znikną a inni przejdą ta transformacje razem z Tobą lub dołączą w odpowiednim czasie. Twoim zadaniem jest obudzić w sobie miłość, a wtedy wszystko staje się jasne.

Pięknie to napisałam i dawniej pewnie miałabym z tyłu głowy, że odleciałam, ale dzisiaj piszę i mówię o tym procesie z doświadczenia swojego i moich podopiecznych.

Wracając do pytania: Kiedy i jakie relacje odpuścić?

Takie, które ciągną nas w dół i czujemy się przy tych osobach źle.

Nie byłabym sobą gdybym nie dała dobrego ćwiczenia, które pomaga otworzyć oczy:

1. Kim chcesz być? Wypisz wszystkie cechy, nawyki oraz zachowywania tej osoby.

2. Zrób tabelkę z 3 kolumnami. A – wypisz wszystkie osoby, którym ufasz i którzy Cię nie ocenią. Są przy Tobie w smutku i radości, biedzie i bogactwie. Potrafią cieszyć się z Twoich sukcesów oraz wspierać podczas potknięć. B – osoby, które są jak Ci jest źle ale nie umieją cieszyć z Twojego szczęścia, osoby, którym Ty pomagasz, ale oni Tobie nie. C – osoby, przy których czujesz się źle (uwaga tutaj może być rodzina). Pamiętaj, to tylko tabelka i nikt tego nie ocenia. Popatrz na to i zobacz, o jakie relacje chcesz dbać, a komu warto postawić granice lub się zdystansować.

Podsumowując powtórzę cytat: „Kwiat nie więdnie od tego, że jest kwiatem, a od niekorzystnego otoczenia.” Ech, mogłabym tu jeszcze pisać i pisać dla Was, ale zostawię nutkę pragnienia na dalszy rozwój w podobnej tematyce.

Angelika Szczęśniak

Program Rozwoju Przedsiębiorczości. Biznes młodych przedsiębiorców oparty na solidnych fundamentach

Niepewność jutra i niestabilna sytuacja społeczno-gospodarcza wymaga od przedsiębiorców ciągłego rozwoju i poszerzania horyzontów. W tych okolicznościach bardzo wartościową formą wsparcia jest relacja mentoringowa z osobą z dużym doświadczeniem i otwartością na wymianę wiedzy i pozytywnej energii. Mentor motywuje do rozwoju oraz wspiera w wyznaczaniu elastycznych i ambitnych celów. Właśnie na takie wzmocnienie mogą liczyć uczestniczki i uczestnicy Programu Rozwoju Przedsiębiorczości.

Fundacja Think! realizuje Program Rozwoju Przedsiębiorczości od 2017 roku. Do tej pory udzieliła wsparcia ponad 1300 młodym przedsiębiorcom, organizując warsztaty, konsultacje, spotkania networkingowe oraz mentoring. Dzięki działaniom Fundacji ponad 100 pomysłów biznesowych zostało przekształconych w działające firmy.

W inicjatywę zaangażowane jest grono świetnych specjalistów, menedżerów i właścicieli firm. To praktycy, którzy zdobyli doświadczenie w ramach kluczowych obszarów biznesu – w finansach, marketingu, sprzedaży, strategii czy zarządzaniu. Co roku jest to ponad 25 osób – pomagają uczestnikom Programu wolontariacko.

Do Programu Rozwoju Przedsiębiorczości zapraszani są młodzi ludzie, którzy prowadzą swoje firmy, działają jako freelancerzy w różnych branżach gospodarki. To osoby, które nie boją się wyzwań związanych z samodzielną działalnością, wierzą w sukces na rynku i chcą się rozwijać. Czemu Fundacja kieruje wsparcie właśnie do tej grupy? W mikro i małych firmach powstaje najwięcej innowacji, a to one przyczyniają się do rozwoju gospodarki wypracowując blisko 39% Produktu Krajowego Brutto.

Udział w programie jest bezpłatny – realizowany w ramach grantu uzyskanego przez Fundację Think! z Citi Foundation.

Sztuka mentoringu – biznes wspiera biznes

W mentoringu praktycy biznesu, przedsiębiorcy, eksperci wielu specjalności dzielą się doświadczeniami, przekazują wartościowe wskazówki oraz zachęcają do poszukiwania nowych rozwiązań i obszarów biznesowych podkreśla Anna Bichta prezeska Fundacji Think! –Widzimy ogromną wartość w dialogu między początkującymi przedsiębiorcami, a doświadczonymi mentorami. Otwartość obu stron  sprzyja wymianie myśli, doświadczeń i wiedzy. W biznesie, w którym na co dzień jest dużo niepewności i rywalizacji, bardzo potrzebna jest współpraca i inspirowanie się do stawiania czoła wyzwaniom współczesnego świata – dodaje ekspertka.

Mentoring dla przedsiębiorców jest sprawdzoną i efektywną formą wsparcia.  Zdaniem Wojciecha Wereszko, przedsiębiorcy, mentora, certyfikowanego trenera FRIS – Mentoring jest wspólną drogą osób o odmiennych doświadczeniach, potrzebach i oczekiwaniach. Najcenniejsze w relacji mentor – mentee jest znalezienie płaszczyzny porozumienia w celu osiągnięcia zamierzonych efektów. Włączając się w proces mentoringu staram się być „pathfinderem”, który umożliwi mentee rozważenie  potencjalnego ryzyka i przejście  na drugą stronę rzeki bezpieczniej.

Mentor współpracuje z mentee w sposób, który motywuje do doskonalenia. Wspiera w określaniu celów. Pokazuje możliwości i omawia  wyzwania biznesowe. 

Uczestnicy wielokrotnie podkreślają, ile wynieśli z relacji mentoringowej zarówno w wymiarze biznesowym, jak i osobistym. Udział w mentoringu pozwolił mi sprecyzować działania. Poznałam nowe kierunki rozwoju mojej działalności, które wpisują się w nadchodzące trendy. Miałam również okazję do podzielenia się moimi planami i wątpliwościami, na które uzyskałam cenne odpowiedzi. Bardzo się cieszę, że mogłam pracować z mentorką. Polecam każdemu. – podkreśla Paulina Dobrowolska, jedna z uczestniczek PRP. 

Jakie korzyści z mentoringu wynosi mentor? To m.in.: satysfakcja z dzielenia się wiedzą, udział w sukcesach mentee,stymulacja do własnego rozwoju mimo bogatego doświadczenia.Jak podkreśla Magdalena Sułek-Domańska, mentor PRPMentoring to niezwykłe doświadczenie, które z jednej strony pozwala mi się dzielić wiedzą, entuzjazmem, doświadczeniem, a z drugiej uczy pokory, empatii i pozwala poznać zupełnie nieznane pola biznesu. To wyjątkowa okazja, by uskrzydlać młodych pasjonatów i jednocześnie wspierać ich w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań rynkowych.  

Odkryj swój potencjał!

W ramach udziału w programie uczestnicy mogą skorzystać też z dodatkowych narzędzi wspierających rozwój osobisty. Dzięki Reiss Motivation Profile poznają swoje wewnętrzne motywatory i potrzeby. Z kolei, dzięki narzędziu FRIS zyskują wiedzę o stylu swojego działania
i myślenia, który przekłada się na podejmowane na co dzień decyzje.

Reiss Motivation Profile (RMP) to nowoczesne narzędzie, dzięki któremu odkrywamy, co motywuje nas w życiu prywatnym i zawodowym. Na podstawie wypełnionego kwestionariusza i spotkania
z RMP Masterem możemy przyjrzeć się naszym potrzebom, zastanowić się, czego nam brakuje i co może sprawić, byśmy czuli większe zadowolenie tak w pracy, jak i w domu.

A to przecież kluczowe dla każdej osoby, która prowadzi własny biznes. Często musi mierzyć się ona z nieoczywistymi wyborami, pracuje z różnymi ludźmi, raz osiąga sukcesy, innym razem natyka się na trudności – to bardzo dużo, zwłaszcza dla kogoś, kto dopiero zaczyna. Samowiedza uzyskana dzięki RMP pomaga ukierunkować własne działania tak, by nawet w obliczu wyzwań cieszyć się wewnętrzną energią i motywacją.

Wzmocnij siebie i swój biznes!

Badanie FRIS pomaga natomiast lepiej zrozumieć, jak przyswajamy i przetwarzamy informacje i jak na nie reagujemy. Innymi słowy, zyskujemy świeżą perspektywę na nasze predyspozycje, sposób rozwiązywania problemów oraz zachowania się w nowych sytuacjach.

Dzięki takiej wiedzy zaczynamy lepiej rozumieć dotychczas podjęte decyzje, reakcje na trudności oraz nasz styl komunikacji z innymi ludźmi, a przy tym możemy bardziej świadomie zarządzać biznesem. FRIS to narzędzie, którego wyniki omówione z certyfikowanym trenerem, pozwalają poznać i wzmocnić swoje mocne strony. Właśnie to sprawia, że jest szczególnie cenne dla osób prowadzących własną firmę.

Jak podkreśla Anna Bichta, prezeska Fundacji Think!Działamy w czasach szczególnie trudnych dla przedsiębiorców. Dlatego w proponowanej dla nich ścieżce kładziemy największy nacisk na pracę indywidualną. Chcemy wzmacniać ich, sięgając po sprawdzone i cenione na rynku narzędzia takie jak Reiss Motivation Profile oraz FRIS®. Dzięki analizie wewnętrznych potrzeb oraz stylów myślenia
i działania przedsiębiorcy zwiększają swoją skuteczność zarówno w życiu zawodowym, jak prywatnym. A to pomaga osiągnąć im większą harmonię życiową.

Więcej o programie:

Zapraszamy do udziału w ścieżce ROZWIŃ BIZNES adresowanej do przedsiębiorców już działających na rynku, nie dłużej niż 5 lat, w wieku 18-35 lat.

Weź udział w ścieżce #Rozwiń biznes! Spotkaj się z praktykami biznesu, którzy pomogą przeprowadzić biznes przez trudne wyzwania, odniosą się do aktualnych realiów rynkowych mi.in. rosnących cen surowców, energii i dóbr produkcyjnych. Podzielą się doświadczeniem i sprawdzonymi metodami działania. Zbadaj wewnętrzną motywację dzięki Reiss Motivation Profile i weź udział w sesji konsultacyjnej z RMP Masterem. Dołącz do procesu mentoringowego i wykonaj indywidualny profil FRIS – style myślenia i działania. Wzmocnij siebie i swój biznes!

NABÓR trwa do 25 września 2022

REJESTRACJA:

https://www.rozwijamy.edu.pl/zarejestruj-sie

Pokora jest bardzo ważna w całej podróży zwanej życiem.

Pokora jest bardzo ważna w całej podróży zwanej życiem.

 

Natalia, Kobieta i Wszechświat. Pasjonatka tańca intuicyjnego, coach holistyczny, certyfikowany konsultant Akashic Vibe Intergrity oraz terapii tańcem i analizą ruchu. Zajmuje się integracją energii żeńskiej i męskiej oraz pracuje z centrami świadomości. 

Wywiad o życiu, o kobiecości, o powrocie do SIEBIE. 

Rozmawiała Redaktor Naczelna Agnieszka Zydroń

1. Jaka jest Twoja historia dotarcia do obecnego momentu życia ? 

     Dobre pytanie, bo wiele historii złożyło się na to w jakim obecnie jestem miejscu w życiu.
Tak naprawdę to pierwsze wydarzenie, które zapoczątkowało całą lawinę zmian było w 2013 roku zaraz po urodzeniu drugiego dziecka, kiedy dowiedziałam się, że jestem poważnie chora. To był dla mnie bardzo trudny czas. Wspominam go z jednej strony dobrze, bo dzięki niemu „wybudziłam się z marazmu”,ale z drugiej strony moje ciało jeszcze do dzisiaj wraca do pełni sił po bardzo trudnym porodzie połączonym z traumą dotyczącą strachu, że mogę stracić dziecko – życie mojego synka było zagrożone i poród skończył się cesarskim cięciem w pełnej narkozie, potem syn był oddzielony ode mnie bo miał kłopoty z serduszkiem, a następnie już po wszystkim, kiedy nie mogłam wrócić do pełni sił, dowiedziałam się, że mam 2 choroby autoimmunologiczne i insulinooporność. I jakby tego było mało, moje dziecko wciąż chorowało. I tak wtedy zaczęła się moja przygoda z dietoterapią, irydologią, coachingiem dietetycznym i pracą z podświadomością. Dzięki mojej chorobie, a w sumie chorobom zaczęłam interesować się zdrowym odżywieniem, suplementacją, irydologią, ale również zaczęłam kształcić się w tym kierunku. Weszłam po kilku miesiącach na całkowicie inną drogę w moim życiu. Zaczęłam wychodzić z chorób, coraz lepiej się czuć, moje dzieci również. Zaczęłam pomagać znajomym oraz innym kobietom. Widziałam jednak, że „jedzenie” to za mało. Zapisałam się na terapię i wszystko zaczęło się z jednej strony układać w coś zupełnie innego, a z drugiej wszystko rozpadać… „Traciłam” koleżanki, przyjaciółki, znajomych, w rodzinie wiele osób zaczęło krytykować moje zmiany odnośnie jedzenia, sposobu życia i wychowywania dzieci. Moje małżeństwo również zaczęło się rozpadać. To był z jednej strony taki wyzwalający czas, czułam ogrom wdzięczności za to wszystko, wolności, spokoju i zaufania, a z drugiej strony ból, strach i przerażenie jak dam radę po 19 latach życia u boku mężczyzny, sama, z dwójką dzieci, bez pracy pójść w nieznane. Postawiłam wszystko na jedną kartę. Myślałam, że mój etap 10 letniego małżeństwa zakończy się spokojnie… Niestety myliłam się. Rozwód był jedną z największych traum jakie przeszłam w ostatnim czasie. Całe moje poprzednie życie okazało się farsą, iluzją ego. Nie widzieliśmy siebie, nie słyszeliśmy, bo sami też nie byliśmy widziani i słyszani jako dzieci – nie mieliśmy fundamentów, podstaw, a już budowaliśmy dom… Mieliśmy wszystko odnośnie „materii” ale zero odnośnie prawdziwej miłości, połączenia duchowego. Moje drogi z byłem mężem w niczym się już nie łączyły. Żyliśmy niby razem, ale tak naprawdę osobno. Nikt siebie nie widział, nie słyszał, bo sam nigdy nie był widziany i słyszany.
Podczas rozwodu nie dawałam po sobie poznać, jak to naprawdę przechodzę i jak strasznie było mi wtedy ciężko. Musiałam wtedy trzymać się dla dzieci, otworzyłam gabinet dietoterapii jeszcze w trakcie rozwodu, a rok po rozwodzie kawiarnię. I wtedy tez weszłam mocno w energię męską. Prowadziłam sesje, warsztaty, kawiarnię, kursy, opiekowałam się dziećmi. Moje ciało to bardzo odczuło, wiedziałam już do czego to może mnie doprowadzić jeśli dalej będę tak żyć. Nie miałam wsparcia w opiece nad dziećmi, mój były mąż niestety nie dotrzymywał obietnic odnośnie opieki. Po dwóch latach sprzedałam kawiarnię i stworzyłam Kobieta i Wszechświat. Wszystko zbudowałam sama od podstaw. I tak do tej pory „tańczę z Wszechświatem” z lekkością, czułością dla siebie i innych kobiet. Moja praca to moje powołanie, misja Duszy. To jest jak moje powietrze. Oddycham nią… 

2. Co było motywacją do rozpoczęcia pracy z kobiecą energią w Twoim życiu ? 

Na pewno moje doświadczenia życiowe. Moja cała praca jest oparta przede wszystkim na tym co ja sama doświadczyłam, jak to działało i jak to nadal działa w moim życiu. Jesli czegoś nie sprawdzę sama na sobie, nie puszczam dalej w świat. Ale tak naprawdę wszystko zaczęło się już podczas rozwodu. Widziałam jak to działa, kiedy ja się zmieniam, a ktoś inny zostaje tam gdzie byłam, nie tańczyłam już do tej samej muzyki, wszystko zaczęło się sypać. Widziałam jak to się odbywa w świecie energii, zaczęłam najpierw zauważać te niuanse sama, obserwować to wszystko, a potem sięgając do książek czytałam o tym…To było ciekawe dla mnie patrzyć jak ja się zmieniam i jak to działa na innych. Wtedy też postanowiłam uczyć się o tym więcej, skończyłam wiele kursów, warsztatów i zaczęłam pracować tylko z kobietami. Kiedy zamknęłam kawiarnię, stworzyłam pierwszą edycję Szkoły Kobiet Mocy w energii żeńskiej online. Potem powstały jeszcze 4 edycje. Kilkadziesiąt kobiet przekonało się na własnej skórze – dosłownie – jak to jest budzić energię żeńską, uczyć się komunikacji, otwierać się na lekkość, radość i obfitość w życiu. Zaczęłam też wtedy pracować więcej z ciałem kobiecym, nie tylko emocjami i podświadomością, ale poprzez ruch i taniec intuicyjny. Stworzyłam swoje autorskie warsztaty. Widziałam już po kilku latach moich doświadczeń jak ważne jest to aby ciało dobrze odżywiać, ale też aby w umiejętny sposób nim poruszać. I nie chodzi mi tutaj o siłownię 😉 Sama wiedza, nauka o energii żeńskiej to za mało tutaj bardzo ważny jest też RUCH. Ja stawiam na ruch przede wszystkim bioder i miednicy. To właśnie tam ukryte są emocje lęku, strachu, poczucia winy, ale i również pustka, samotność, niemoc, tam są też ukryte traumy rodowe. Nasze ciało jest zapisem nie tylko naszych traum, ale również i traum pokoleniowych, co potwierdza już wiele badań. Ciało pamięta wiele. Dla mnie to skarbnica wiedzy na temat blokad, oporów i wszystkich naszych trudnych doświadczeń. Przekonałam się o tym jeszcze bardziej na moim półrocznym kursie terapii tańcem i ruchem. To jest niesamowite jak możemy poprzez ruch uwalniać nasze ciało z traum, ale i również naszą podświadomość z negatywnych wzorców, przekonań. Ciało teraz najbardziej mnie fascynuje jeśli chodzi o budzenie kobiecości. Oczywiście praca z ciałem odbywa się poprzez łączenie wielu metod, ale mimo wszystko ruch ma w sobie coś niezwykłego dla mnie. 

3. Co obecnie jest według Ciebie największym wyzwaniem dla kobiet? 

To co mi od razu przyszło do głowy to cytat Charliego Mackesy z „Chłopiec, kret, lis i koń”, którym się podzielę: 

– Jaka jest najodważniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek powiedziałeś? -spytał chłopiec. – Pomóż mi – odparł koń. 

To właśnie proszenie o pomoc jest w moim doświadczeniu życiowym i doświadczeniu wielu moich klientek jest dużym wyzwaniem. Oczywiście nie tylko to, ale „proszenie o pomoc” jest takim głównym korzeniem rodowych programów „silnych kobiet” które prowadzi do perfekcjonizmu, chorej niezależności, samotności i oddzielenia. To wszystko przykryte jest tym, że: „muszę sama dać radę”,
„nie będę się nikogo o nic prosić”,
„boję się, że mnie odrzucą”,
„to wstyd pokazywać, że sobie z czymś nie radzę”,
„inni zobaczą, że jestem słaba”, „boję się pokazywać, że mam problemy” „sama zrobię najlepiej” 

Te przekonania są mocno osadzone w strukturach „zewnętrznej siły” „Matki Polki” „perfekcyjnej Pani Domu”. Kobiety – która boi się słabości, swojej wrażliwości i delikatności. Kobiety, która wewnętrznie często jest przerażona, ale za nic w świecie nie potrafi tego pokazać. Taka kobieta nie jest wtedy autentyczna, spójna. To bardzo wtedy męczy… Prowadzi do frustracji, chorób. Takie kobiety zaczynają obwiniać nie tylko siebie, ale i wszystkich dookoła. Oczywiście bierze się to często z ról, które zostały nam wtłoczone już podczas dzieciństwa, oraz z obserwacji tego jak żyły i zachowywały się kobiety wokół nas, jak czuły się ze swoją kobiecością, na co sobie pozwalały, czy umiały stawiać granice, czy umiały się komunikować w miłości czy też w końcu potrafiły uszanować w sobie i żeńskość i męskość. 

4. Czy uważasz, że mężczyźni wspierają dzisiaj kobiety w rozwoju w związkach, rodzinach ? 

To jest ciekawe pytanie, bo 8 lat temu odpowiedziałabym: nie. A teraz powiem „to zależy”, tak jak i nie można powiedzieć, że każda kobieta potrafi wspierać mężczyznę. Nie lubię zresztą czegoś generalizować, wkładać do jednego worka. Wcześniej tak myślałam bo takie były moje przekonania wyniesione z domu i na ich podstawie budowałam swoja rzeczywistość. Jeśli myślałam, ze „mężczyźni są słabi, nieodpowiedzialni, kłamią i oszukują” to tylko na takich trafiałam. Jak zmieniłam swoje przekonanie, zaczęłam widzieć, spotykać cudownych, wartościowych mężczyzn. Uważam, że wszystko jest takie, jakim chcemy to widzieć. 

A od czego „to zależy”? Oczywiście od tego, co widzieliśmy, jakie wzorce wynieśliśmy z domu.. Niestety dom, rodzina, szkoła, społeczeństwo nas kształtuje, nie zawsze dobrze, nie zawsze wspierająco. Naszym zadaniem jako dorosłych już kobiet, jest „brać” to co nas wspiera, rozwija, otwiera na ludzi, a nie tylko zamyka, tworzy podziały i mury. Uważam, ze jest tyle samo mężczyzn niespierających w rozwoju, w związkach, rodzinach swoich kobiet co i kobiet, które nie wspierają swoich mężczyzn… Jeśli popatrzymy na to z punktu energii, to podobne przyciąga podobne. Jeśli kobieta zmieni swoje przekonanie, a mężczyzna nie, to ich dogi się zaczną rozchodzić bo ta kobieta z nowym przekonaniem już nie pasuje do starej melodii związku, małżeństwa. Tak było też i w moim przypadku. Ale tak naprawdę, nigdy nie ma winnych, są po prostu zmiany, które powodują, ze coś się kończy, lub coś się zaczyna. Nie zawsze też tak jest, ze ludzie się rozchodzą, nie raz obydwoje potrafią pięknie się rozwijać, uzdrawiać, widzieć, słyszeć i być dla siebie, a później dla innych. 

5. W czym najbardziej pomogła Tobie praca samorozwojowa i do jakich zmian w życiu doprowadziła ?

Tak naprawdę to „nie doprowadziła” bo mam poczucie, że ciągle w tych zmianach jestem i że to się tak naprawdę nigdy nie kończy. Ja wolę określenie „ bycie w podróży z życiem” i mam poczucie, że ciągle odkrywam coś nowego na swój temat, na temat ludzi, świata, życia. Kocham obserwować, wyciągać wnioski, dzielić się swoimi przemyśleniami. Jestem zodiakalnym Wodnikiem, mój żywioł to powietrze, ale przede wszystkim WOLNOŚĆ. Powietrze to komunikacja, powiew świeżości, spojrzenia na coś z innej perspektywy. Mam też naturę Wodnikową – uwielbiam się przeciwstawiać czemuś co tak naprawdę dzisiaj jest jakąś prawdą, a na drugi dzień może już nią nie być. Nie możemy być tak naprawdę niczego pewni, dlatego nie lubię gdzieś stawiać kropki, bo to bardzo komplikuje życie. Wolę być otwarta, nie przywiązana do niczego i nikogo. 

A do czego mnie to wszystko doprowadziło? Do momentu w którym czuję spokój i zaufanie. A takie odczucia były mi obce od ponad 30 lat. Mogę powiedzieć, że spełniło się moje największe marzenie i że jestem w momencie swojego życia, gdzie tak naprawdę dużo wiem, dużo doświadczyłam i przeżyłam, ale to nie robi ze mnie kogoś kto wie wszystko. Pokora jest bardzo ważna w całej podróży zwanej życiem. Pokora uczy patrzenia na drugiego człowieka z miłością i wyrozumiałością, bo on może jest teraz tam gdzie my byliśmy 5 lat temu, ale to nie czyni mnie lepszą. 

6. Na czym polega odczyt planu duszy i czy jest to coś zupełnie ” magicznego „? 

Odczyt z Kronik Akaszy jest czymś innym niż odczyt Duszy, ale moje doświadczenie pokazuje, że jedno przenika drugie, tylko ktoś inny to inaczej nazwał i coś dodał jeszcze od siebie. 

Jeśli chodzi o Akaszę, to Akasza według fizyki kwantowej jest polem energetycznym, tzw. polem punktu zerowego i obejmuje wszystko, co istnieje, transportując, gromadząc i przechowując wszystko, czego doświadczamy w tu i teraz, i na to w „tu i teraz: ma wpływ nasza przeszłość i nawet przyszłość. Istnienie tego elementu zostało naukowo udowodnione – najwyższej klasy naukowcy tacy jak Albert Einstein, Nicola Tesla, Ervin Laszlo, Gregg Braden, Bruce Lipton. zgłębiali tę dziedzinę. 

Ja Akaszę widzę po prostu tak, jak można zobaczyć przestrzeń energetyczną, która jest połączona ze wszystkim, tworząc pewnego rodzaju tkankę, sieć. Akasza jest eterem, przestrzenią, polem światła, informacji, polem uzdrawiania. W ustawieniach Hellingera też mamy do pewnego momentu, łączenie się z Polem Akaszy/Informacji tylko, że tam działa to w określonej przestrzeni rodu, a Kroniki Akaszy mają znacznie szerszy zakres. W Kronikach znajduje się każda myśl, słowo i doświadczenie każdej Duszy oraz potencjały jej rozwoju w przyszłości. Łącząc się z Polem Informacji, możemy odnaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące naszych leków, ograniczeń, blokad, związków, zdrowia, pracy, relacji, czy finansów. Z Akaszy płynie miłość, akceptacja i zaufanie. Możemy doznawać uzdrowienia naszego życia, co oczywiście nie zwalnia nas od działania w naszym życiu. Dostajemy „wskazówki” czy np. droga, którą teraz podążamy, jest właściwa, czy partner służy rozwojowi naszej Duszy, czy jest to może toksyczna relacja. Dzięki temu, że mamy wolną wolę możemy podjąć decyzję, zmienić obrany wcześniej kierunek i podążyć za głosem naszej Duszy. Stajemy się bardziej świadomi naszych wewnętrznych ograniczeń oraz zaczynamy je pokonywać. Praca z Akaszą pomaga leczyć nasze życie na wielu poziomach. Metoda ta umożliwia wydobywanie kluczowych wzorców z podświadomości i sprowadzenia ich do Umysłu Świadomego, co pozwala je sobie uzmysłowić. Taka sesja może odbyć się online lub na żywo. Osoba, która zapisuję się na taką sesję przygotowuje sobie wcześniej pytania. To nie mają być pytania typu „czy jutro poznam mężczyznę życia?” tylko takie, które będą służyły rozwojowi np. „jaki jest mój cel życiowy?”, „co mogę zrobić, aby otworzyć się na obfitość finansową?” itp. Podczas sesji otwieram pole informacji modlitwą i intencją. Informacje otrzymuję po zadaniu pytań Informację pobieram i zapisuję lub odczytuje tzw. „jasnowidzeniem”. Kiedy otwieram Pole używam bardzo wysokiej częstotliwości, do której muszę się dostosować. Każda sesja jest niezwykłym przeżyciem. Często czujemy błogość, spokój i miłość. Czujemy się wspierani przez naszych i w jak najlepszy sposób prowadzeni. Czy jest to „coś magicznego”? Nie umiem na to odpowiedzieć, bo tyle ile osób to tyle pojawi się opinii. Kiedyś medytacja i joga to było coś na poziomie „ezotercznym i zakazanym” teraz uprawia się jogę i medytuje i traktuje się to jako nieodzowny element życia u wielu osób. Mam nadzieję, że i tak będzie w przypadku Akaszy. Na pewno nie jest to wskazane u osób, które mocno są osadzone w strukturach Ego. Znam wiele osób, które kiedyś były na to zamknięte, a teraz są moimi stałymi klientkami 🙂 Ale rzeczywiście wiele osób jeszcze boi się przyznać, że robi takie odczyty. Pamiętam takie czasy, kiedy wiele osób nie mówiło, ze korzysta z terapii psychologicznej, a teraz jest to bardzo na czasie i nawet modne. Więć może i uzdrawianie, odczyty poprzez energię staną się normalnością. 

7. Kto powinien według Ciebie skorzystać z odczytu planu duszy i czy wiążą się z tym jakieś konsekwencje, zagrożenia ? 

Uważam, że jeśli ktoś czuje to i chce sam się zapisać to naprawdę warto. Ja osobiście nie przyjmuję osób poniżej 21 roku życia, osób, które są na lekach przeciwdepresyjnych,nie polecam też sesji po alkoholu i oczywiście narkotykach, to wszystko zaburza przepływ energii. Na pewno nie robię czegoś takiego, że przyjmuję kogoś, kto danej osobie opłaca sesję, daje w prezencie. Ta sesja wymaga gotowości danej osoby. Często jest też tak, że sprawdzam wcześniej daną osobę, jak ja ją czuję. Kilka razy oddałam pieniądze. I tak jak wspomniałam wcześniej, osoby, które są mocno osadzone w strukturach Ego mogą mieć ogromny problem z puszczeniem kontroli, i wtedy u takich osób odczyt też się nie udaje. Sesja jest niezwykle oczyszczająca i pozwala na pozbycie się problemów, traumatycznych przeżyć, aktywnych w podświadomości oraz ograniczających przekonań. Pozwala poznać swoje talenty, przyjrzeć się wyzwaniom i rozpoznać plan swojej duszy. Możemy oczyścić siebie z wielu starych i niepotrzebnych wzorców. Pracuję w Akaszy już poanad 4 lata to co się dzieje, jest dla mnie samej niesamowite i wciąż mnie to zadziwia. 

 8. Co mogłabyś poradzić dzisiaj kobietom, które stoją na rozdrożu, decyzjach, brakuje im sił i motywacji ? 

Aby ufały swojej Intuicji, prosiły o pomoc. Myślę też tutaj w kategoriach pracy z innymi. Wiele kobiet wciąż próbuje „pomagać sobie na własną rękę”. Uważam, że to nie jest dobry kierunek. Ja również pracuję z innymi osobami, proszę o wsparcie i pomoc. Kolejna sprawa to spotkania z innymi kobietami, ale nie tylko przy winku i na kolacji. Myślę tutaj o warsztatach, zorganizowanych wyjazdach, kręgach kobiet. Nic tak nie podnosi energii żeńskiej jak wspólne warsztatowanie, taniec, ruch, mantry czy też medytacje. To jest jedna z bardziej zbawiennych metod na uzdrawianie swojej kobiecości. To wszystko dopiero sprawia, że zaczynamy rozumieć czym jest Miłość. Jeśli zaczynamy uzdrawiać nasze wewnętrzne rany otwieramy się na życie. Zaczynamy ufać, a życie przestaje być udręką. Kobiecość staję się czymś niezwykłym. Inaczej wtedy patrzymy na nasze ciało, przestajemy się poprawiać, ulepszać. To właśnie wtedy zaczynamy kochać siebie naprawdę. 

Z serca dziękuje za nasz czas i życzę, aby nasza kobiecość kwitła każdego dnia. 

Logo Tpay

Wracamy do kobiecości

Wracam do pełni kobiecości

Rozmawiała Redaktor Naczelna, Agnieszka Zydroń  

  Kochana Natalio, kochając kobiecość, energię kobiecą chciałabym zapytać Cię o kwestie, które nurtują i dotykają w życiu nasze czytelniczki. Wiedza o energii, o psychologii holistycznej zmieniła moje życie i życie wielu z nas. Chciałabym, abyśmy popatrzyły ogólnie na obecną sytuację kobiet oraz naszych relacji, ponieważ obecne czasy przyniosły kryzys kobiecości, męskości a także większości naszych relacji. 

1. Natalio, jaka była Twoja droga do sali w Warszawie, gdzie organizujesz spotkania. Ile lat byłaś poza stałym miejscem, gdzie kobiety mogły się z Tobą spotykać, w jakim miejscu zaczynałaś, jak wyglądała przestrzeń warsztatowa, zanim osiadłaś na stałe na Mokotowie?  Czy była to trudna droga ? 

  Swoją drogę z prowadzeniem zajęć rozpoczęłam w 2012 roku, od prowadzenia zajęć bez płatnie, charytatywnie. Przez kilka lat spotykałam się z grupą około 100 osób ( zapisane było 40 osób), które przychodziły regularnie co wtorek, aby zdobywać wiedzę i rozwijać swoje życie. Od 2018 roku zaczęłam pracować płatnie – na początku miałam grupy po 4, 10 osób, a następnie te liczby zaczęły się stale rozrastać. Jeździłam prze prawie 2 lata do różnych miast, do Szczecina, po całej Polsce, do Oslo w Norwegii i Londynu w UK , co było bardzo wymagające, ale i niesamowicie rozwijające. Poznałam mnóstwo kobiet, wiele sal dostawałam na spotkania za darmo, barterowo. Ufałam, że idę dobrą drogą i wierzyłam, że ta wiedza jest potrzebna kobietom, które poszukują sensu wielu wydarzeń w swoim życiu. Zanim zdecydowałam się na stałą salę w Warszawie – przeszłam długą drogę z różnymi miejscami, abym ostatecznie mogła być w obecnym miejscu – pracy i życia. Obecnie spotykamy się w kameralnym miejscu, mam tam wszystkie swoje rzeczy, mamy z kobietami spokój, czas dla siebie i całkowitą wolność w działaniu. To był strzał w dziesiątkę i ogromne ułatwienie w naszej pracy ze sobą. 

2. Co było największym wyzwaniem, aby z pasji stworzyć pracę ? 

  Pokonanie własnego strachu, że będąc Rosjanką mi się nie uda osiągnąć swojego celu w Polsce. Bałam się, że ze względu na polityczną sytuację i nastawienie – nie będę akceptowana. Po czasie okazało się, że mój akcent, moje pochodzenie nie tylko nie jest przeszkodą, a jest czymś, co mnie wyróżnia. Nie miałam więcej wyzwań. Sytuacja polityczna, nastawienie do Rosjan było dla mnie trudne, ale okazało się trampoliną i w żaden sposób nie zablokowało mojego sukcesu – wręcz przeciwnie. Pomogło mi go osiągnąć. Uczestniczki moich warsztatów wręcz odwrotnie, mówią, że jakbym nie byłam Rosjanką raczej by nie wybrały się na moje warsztaty.

3. Jakie cechy według Ciebie najbardziej pomagają kobietom osiągać sukcesy, pokonywać wyzwania, powstawać po trudnościach ? 

  Sama pokonałam mnóstwo trudności, miałam momentami bardzo trudne momenty w życiu. Najważniejsza jest wiara w siebie, zaufanie, że można i że się da. Jeżeli my same w siebie nie uwierzymy – nikt inny także tego nie zrobi. Należy sobie ufać bezgranicznie. Druga kwestia to działanie. Można chodzić na tysiące ćwiczeń, warsztatów, szkoleń – a bez działania nic z tego nie będzie. Bez rozpoczęcia wprowadzania wiedzy w życie – ono się nie zmieni. Zacznij od działania chociaż małymi kroczkami, a zobaczysz jak Matrix Twojego życia bardzo się zmieni. Kolejną ważną kwestią jest posiadanie marzenia oraz celów, które do niego prowadzą. Mamy marzenie, ustalamy poszczególne cele ,jako „kroki” do swojego wymarzonego życia, przepracowujemy swoje blokady, wierzymy w siebie, działamy – nie ma możliwości, aby w takiej sytuacji nie dojść do wymarzonego miejsca. Ważne jest także, aby robić to w żeńskiej energii, jak kobieta, a nie jak mężczyzna. 

4. Czy uważasz, że trudności, upadki – lamią kobiety i zabierają im kobiecą osobowość i lekkość, czy raczej są konieczne w drodze do celu i budują kobiecą moc? 

  Medal w tej sytuacji ma dwie strony. Wszystko zależy od psychiki i typu psychologicznego kobiety. Niektóre kobiety po dużych upadkach, porażkach niestety się nie podniosą, niektóre wejdą w męską energię ( rywalizacja, po trupach do celu, samotność), a niektóre mając mnóstwo upadków w życiu, tak jak ja – najpierw upadają na dno, ale siłą woli i przacą nad sobą odbijają się. Kiedy wchodzimy w męską energię – często płacimy za to zdrowiem, dlatego lepiej działać i osiągać sukces w żeńskiej energii. Kiedy przełączamy swoją energię na żeńską – osiągamy sukcesy z przyjemnością, lekkością. Ja także osiągnęłam sukces dzięki sile woli, samorozwoju ale także przełączeniu się z męskiej energii na żeńską. Warto także pamiętać, że w życiu zawsze po deszczu przychodzi tęcza. 

5. Co możesz doradzić kobietom, które są w tej chwili w bardzo trudnej sytuacji – ciężkiego rozwodu, utraty środków do życia, choroby? Co mogą zrobić, aby przetrwać ten czas zanim pokonają trudności i staną na nogi ? Jak sobie doraźnie pomagać w takich momentach? 

  Ja także przeżyłam bardzo ciężki rozwód ( dwa razy byłam mężatką), przeżyłam choroby. Mi pomogła wiara w Stwórcę oraz praca nad swoją świadomością. Pracowałam nad krzywdzącymi mnie przekonaniami, które w sobie miałam i które niestety potem materializowały się w moim życiu. Zmieniałam te przekonania na pozytywne i powoli obserwowałam, jak życie zmienia się na lepsze. Szukałam wszędzie w świecie miłości i wiary, że wszystko jest dla mojego dobra. Codziennie modliłam się ( niezależnie od wyznania, chodzi o połączenie z miłością Stwórcy ). To pomogło mi przeżyć te najtrudniejsze momenty. One są także po to, abyśmy wróciły do połączenia ze Stwórcą, poszukiwały duchowości. Ta wiara wznosi nas na wyższe elementy rozwoju. Po wyjściu z tych trudnych sytuacji jesteśmy dużo dalej i wyżej. Osobiście posiadam obecnie w sobie ogromną wdzięczność za rozwody, za choroby – bez tego nie byłabym wzmocniona i nie osiągnęłabym wszystkiego co w tej chwili posiadam. Teraz jestem pewna, że bez wiary i pracy nad swoją świadomością jest trudno, a najważniejsze to szukać we wszystkim miłości. Warto i należy także uprawiać praktyki duchowe. To wszystko pozwala nam przetrwać. 

6. Co mogą zrobić kobiety, aby wzmocnić swoją energię kobiecości, wrócić do spokoju, harmonii, młodszego wyglądu po przeżytych trudnościach w życiu ? 

  Wrócić do siebie. Poszukać siebie. Warto pamiętać, że my jesteśmy energią. A energia ( można to przeczytać w buddyzmie, hinduizmie ) jest złożona w kobiecie z 4 stanów, żywiołów. Żywiołu wody ( nazywam go stanem „Dziewczynka”), ognia ( stan „Kochanka”), powietrza ( stan „Królowa”) i ziemi ( stan „Pani domu”). Kobieta składa się ze stabilności, obfitości, umiejętności stawiania granic, stwarzania naokoło siebie ciepła i przytulnej przestrzeni. Powinna posiadać w sobie lekkość, radość, wiarę w życie i w swojego mężczyznę. Powinna rozwijać w sobie wewnętrzny ogień, miłość do świata, namiętność, kreatywność. Ważne także, aby budowała pewność siebie, asertywność, inteligencje i niezależność. Kiedy to połączymy – stajemy się rozwiniętymi kobietami. Kiedy mamy te 4 energie harmonijnie rozwinięte – kobieta rozszerza swoją osobowość, staje się pełna, spokojna, zrównoważona. To zaś sprawia, że pięknie rozwijają się wszystkie nasze relacje. Związki, miłość, praca, współpraca, relacje w rodzinie, przyjaciele. Powrót do siebie daje nam szczęście, spokój a to rozlewa się na inne dziedziny życia. O takiej kobiecie piszą książki i przekazują przez pokolenia.

7. Co jest według Ciebie najważniejsze w wychowaniu córki, a co w wychowaniu syna ? Czy są konkretne zalecenia, które możesz kobietom przekazać ? 

  Dzisiaj świat pomieszał najważniejsze wartości. Dziewczynki wychowujemy na silne, mocne, a chłopców na słabszych, delikatnych, żeńskich. Synem się opiekujemy, a córce ufamy, że da radę. To dziewczynka powinna mieć ogromne poczucie bezpieczeństwa, a chłopcu powinniśmy ufać, że da radę. Kiedy robimy na odwrót – zabieramy chłopcu męską moc. Pokazujemy, że jest nieudacznikiem. Taki mężczyzna później szuka sobie silnej kobiety, ponieważ szuka mamusi – sam nie wierzy, że da radę. Kiedy nie opiekujemy się dziewczynką, nie dajemy jej ochrony – wprowadzamy ją w stres. Ona ma poczucie, że jest sama, że może liczyć tylko na siebie. Zaczyna ona funkcjonować w męskiej energii ze strachu, bez poczucia bezpieczeństwa. Boi się mężczyzn, nie ufa światu i ludziom. Wypiera swoją kobiecość, bo czuje, że nie mają znikąd pomocy. Chłopca trzeba od dzieciństwa wychowywać na mężczyznę. Z szacunkiem, zaufaniem. Taki mężczyzna nie będzie żył z kobietą dominującą, męską. Sam będzie męski, odpowiedzialny. Kiedy dziewczynka jest bezpieczna – rośnie z poczuciem bezpieczeństwa, szuka partnera, którego pokocha, a nie z lęku – dla pieniędzy, dla zabicia samotności, dla ucieczki z domu. Takie dziewczynki od razu widać. Są bezpieczne – wyluzowane, lekkie, mają rozluźnioną twarz. Nie szukają gdzie zarobić, jak się obronić przed światem. Obecnie jest pomylona sytuacja – to przecież dziewczyną należy się opiekować, a synowi ufać. Świat powoli staje do góry nogami. No i mamy 40 letnich mężczyzn, którzy są nadal jest jak dzieci. W szkołach za męskie zachowanie – chłopak jest karany. Jak jest milutki – jest nagradzany. Nagle oczekujemy, że będzie w dorosłym życiu liderem, a on nawet nie wie, co to znaczy. Dziewczynka musi do kogoś przynależeć, kto nią się zaopiekuje i ochroni. U chłopca ważne jest i zalecane, aby od 21 roku życia mieszkał już sam. Powinien uczyć się samodzielności. 

8. Jak dbasz o swój wygląd każdego dnia? Czy możesz zdradzić, co jest dla Ciebie kluczowe w dbaniu o urodę i zdrowie ? 

  Kremy, kosmetyki, sport, siłownia, masaże, zdrowa dieta, suplementy. To wszystko jest dla mnie ważne i to stosuje.  Zauważyłam jednak, że od czasu mojego mocnego samorozwoju – rozkwitłam, odmłodniałam. Moje zdjęcia sprzed 10 lat pokazują, że wyglądam dużo starzej niż dzisiaj. Mając 40 lat plus VAT ( uśmiech) ludzie dają mi 10 lat mniej. 

9. Dałaś swoim dzieciom moc i zaszczepiłaś w nich samodzielność. W jakim wieku Twoje dzieci się usamodzielniły i co im w tym pomogło ? 

  Podobnie jak mówiłam powyżej – stosowałam się do tych zasad.  Syna od 7 roku życia traktowałam jak mężczyznę. Co to znaczy ? Szanowałam jego zdanie, prosiłam, dziękowałam. Mówiłam : proszę, wynieś śmieci. Dziękuje. Pytałam, jakie meble chce wybrać do pokoju. Okazywałam mu szacunek. Mówiłam mu, że wierzę, że da radę. Jak nie ty to kto? – pytałam. Zaprogramowałam moje dzieci na sukces. Uwielbiałam córkę, mówiłam, że jest moją księżniczką. To było w żartach, ale okazuje się, że mam dzieci sukcesu. I ja sama także osiągnęłam sukces. Kodujemy w głowie całe nasze życie. Lepiej tak zakodować, aby dzieci wierzyły w swoją wartość, przyszłość niż wrogo ich nastawić do świata, wychować i zakodować na nieudacznika. Jeżeli dzieci kochamy- niezależnie od ocen, zdrowia, wyglądu – będą po prostu szczęśliwe. Ja w Ciebie wierzę, Ty dasz radę – to słowa, które sprawią, że dzieci są samodzielne, rozkwitają, rozwija się ich osobowość, wdzięczność i poczucie własnej wartości. To są cechy ludzi sukcesu.

10. Co możesz poradzić kobietom, które właśnie są w trakcie rozstania, trudnych momentów w życiu – czy powinny od razu wchodzić w nowe związki, czy raczej zrobić sobie przerwę, nawet jeżeli poznały kogoś interesującego ? 

Po rozwodach należy zrobić przerwę. Zastanowić się, co się stało z ich strony, dlaczego tak się potoczył ich związek, ich życie- co we mnie sprawiło, że ten związek tak się potoczył. Bez przepracowania tego – kolejny związek będzie tylko plastrem na ranę. Projektujemy nasze stare związki na nowych partnerów. Trzeba najpierw uzdrowić swoje życie, swoją samoświadomość. Na przykład : jeżeli mój związek rozpadł się przez moją zazdrość – to znaczy , że nie przepracowałam swojej niskiej wartości- w kolejnym partnerze znajdzie to samo, tak samo będzie stwarzał sytuacje w których będziesz zazdrosna. Jeżeli np. problemem były pieniądze – kto za co płaci, nerwy o finanse – jest to także częsty powód rozwodów, to bez przepracowania swojego stosunku do pieniędzy w kolejnym związku pojawi się to samo. Warto wtedy zadać sobie pytanie: „Może sama nie umiem zarobić, może mam mentalność deficytu?”. Powinnam najpierw spojrzeć na siebie. Wtedy po zrozumieniu siebie – spotkasz partnera z innym programem. Nikt nie chce być plastrem na ranę. Nikt nie chce być marionetką. 

11. Jeżeli miałabyś podać kobietom jedno zdanie z Twojej wiedzy, aby pomóc im w życiu – jakie byłyby to słowa? 

 Szukaj we wszystkim miłości. Wszystko co się dzieje jest dla naszego rozwoju i uzdrowienia. Nawet jeżeli wydaje Ci się, że to jest niesprawiedliwe – to jest dla Twojego dobra. Zobacz we wszystkim sens i rozwijaj swoją żeńską energię. 

Agnieszka Zydroń

Agnieszka Zydroń

Psychologia w biznesie ( st.pod. Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie)
Kulturoznawca, rosjoznawca ( Uniwersytet Jagielloński w Krakowie)
Certyfikat ukończenia Certyfikowanego Szkolenia Change Management In
Progress ( Psychologia procesu zmiany)
Autorka 4 książek oraz setek artykułów do prasy kobiecej i biznesowej.
Częsty gość programów telewizyjnych i radiowych.
Wykładowca, perelegent dla setek kobiet na międzynarodowych Konferencjach i Kongresach dla kobiet. Autorka webinarów, szkoleń dla kobiet, które pragną dokonać przemiany swojego życia (kariera, związek, kobiecość, spokój wewnętrzny ) z wiedzą o energetyce kobiecego organizmu, psychologii holistycznej oraz energii otoczenia, w którym funkcjonują. Prywatnie żona od 17 lat, mama dwójki dorastających dzieci, pasjonatka psychologii holistycznej, kuchni włoskiej i lubuskich jezior.

Logo Tpay