Savoir vivre wigilijnych spotkań firmowych

Grudzień to dla większości firm okres podsumowań i przygotowań do świątecznych spotkań integrujących pracowników. Wielu pracodawców decyduje się na organizację wigilii firmowych poza biurem, widząc w tym szansę na budowanie relacji oraz wzmacnianie zaufania między pracownikami a kierownictwem. Czy pracownicy chętnie uczestniczą w spotkaniach firmowych, czy wręcz przeciwnie są one dla nich obowiązkiem? 

Od grudnia restauracje przeżywają prawdziwe oblężenie – przygotowują spotkania firmowe. Na wigilijną imprezę, na jedną osobę firmy przeznaczają średnio ok. 150 zł. Pracodawcom zależy, aby pracownicy bardziej się zintegrowali, poznawali.

– Z moich obserwacji 95 proc. pracowników chętnie uczestniczy w spotkaniach świątecznych, choć w każdej firmie jest niewielki procent osób, które nie są zainteresowane zacieśnianiem więzi czy budowaniem lepszych relacji ze współpracownikami. Niewątpliwie, spotkania te sprzyjają integracji
i lepszemu poznaniu się. Szczególnie dla liderów, prezesów i dyrektorów, jest to dobra okazja, aby skrócić dystans z pracownikami. Warto poświęcić chwilę na rozmowę z pracownikami w celu wyrażenia zainteresowania, dowiedzenia się, jakie są ich odczucia związane z miejscem pracy oraz zapytania o ich opinie dotyczące atmosfery w firmie.
 – podkreśla Ewelina Gawlik, Prezes agencji Nova Praca Group

Kultura spotkania – z dala od polityki i tematów religijnych

Podczas firmowej wigilii, gdzie skupiamy się na budowaniu wspólnoty i świątecznej atmosfery, zaleca się powściągliwość w tematach mogących wywołać spory. Unikanie rozmów o polityce czy religii sprzyja utrzymaniu spokoju i równowagi między pracownikami. Ponadto, wypowiadając się
o współpracownikach, firmie czy miejscu spotkania, warto wybierać słowa ostrożnie, aby nie naruszyć uczuć innych osób.

Czy praktykowana jest tradycja dzielenia się opłatkiem?

W przypadku mniejszych, zżytych grup, jak na przykład rodzinne firmy, gdzie relacje są bardzo bliskie, tradycja łamania się opłatkiem może być przyjęta z entuzjazmem i stanowić naturalny element spotkania. Jednak w większych przedsiębiorstwach zaleca się powściągliwość w stosowaniu tego zwyczaju, aby uniknąć potencjalnych sytuacji niekomfortowych dla pracowników o różnych przekonaniach religijnych. Nie wszyscy pracownicy także czują się komfortowo, dzieląc się opłatkiem z szefem czy osobami, które niekoniecznie się lubią lub znają. W takich przypadkach, zamiast tego, prezes lub osoba zarządzająca firmą może skupić się na wyrażeniu życzeń świątecznych oraz podsumowaniu osiągnięć firmy z minionego roku, co stanowi interesujący i profesjonalny element firmowego spotkania wigilijnego.

Prezenty dla pracowników – małe gesty, duże wrażenie

Wręczanie prezentów podczas firmowej wigilii stanowi piękny gest, który może wpłynąć pozytywnie na atmosferę w zespole. Warto rozważyć wręczenie prezentów zarówno pracownikom, jak i szefowi, aby podkreślić wzajemną wdzięczność i docenienie.

– W przypadku wręczania prezentów pracownikom uważam, że jest to stosowne i zgodne z dobrym tonem. Czasami niewielki gest może przynieść dużą radość. Spotkałam się z sytuacjami, gdzie prezentami były smakowe herbatki czy czekoladki – niewielkie, ale znaczące dla pracownika. Widziałam zadowolenie na twarzach, nawet gdy osoba zasiadała przy stole, a na talerzyku czekał niewielki upominek. Dla pracownika to moment szczególny. – dodaje Ewelina Gawlik.

Warto mieć na uwadze, że prezenty nie muszą być drogie ani wymagające dużego nakładu finansowego. Chodzi bardziej o wyraz szacunku i troski niż o wartość materialną. Kluczowym elementem jest także równość w traktowaniu wszystkich pracowników, aby nikt nie czuł się pominięty.

Podawanie alkoholu na wigilii firmowej – tak czy nie?

W kontekście podawania alkoholu na takim wydarzeniu, warto rozważyć tradycje i charakter spotkania. Jeśli to wigilia firmowa, można więc zastanowić się nad ograniczeniem obecności alkoholu, zwłaszcza przy wydarzeniach z dużą ilością zaproszonych gości.

– Osobiście uważam, że podawanie alkoholu podczas firmowej wigilii jest niewskazane. Tego typu spotkania powinny być wolne od alkoholu, zwłaszcza gdy są związane z pewnymi tradycjami. Nieznajomość ludzi i brak pewności, jak dana osoba zareaguje na spożycie alkoholu w towarzystwie, stanowi dodatkowy argument. – podkreśla Ewelina Gawlik, Prezes agencji Nova Praca Group.

Blask wyjątkowych stylizacji na spotkania świąteczne oraz Sylwestra

Zbliżający się koniec roku to czas refleksji i wyjątkowych wydarzeń, a noworoczne świętowanie staje się idealną okazją do wyrażenia siebie poprzez modę. W najgorętszych propozycjach stylistów znajdują się kreacje, które nie tylko podbiją serca podczas sylwestrowej nocy, ale także doskonale sprawdzą się na świątecznych spotkaniach rodzinnych oraz eleganckich firmowych wigiliach.

Sukienki i kombinezony. Elegancja w blasku sylwestrowej nocy

Podczas tworzenia najnowszej kolekcji John Richmond, projektanci kierowali się nie tylko dążeniem do ekskluzywności, ale także pragnieniem stworzenia czegoś uniwersalnego. Łącząc wyrafinowany styl z funkcjonalnością, postawili na błyszczącą siateczkę oraz świetliste wykończenie, które nadaje stylizacji niezwykłego blasku. Sukienki z połyskującej siateczki stanowią główny punkt nowych kolekcji. Od krótszych kreacji, aż po długie, rozświetlające sylwetkę – każdy model emanuje wyjątkową elegancją. Kombinezony stanowią w tym wydaniu śmiały, ale niezwykle stylowy wybór dla kobiet pragnących wyrazić swoją pewność siebie.

Atramentowe obcasy – stylowy akcent uzupełniający look

Dodatki są kluczem do kompletności stylizacji. Atramentowe obcasy z najnowszej kolekcji Casadei, są nie tylko wyraziste, ale także wygodne – perfekcyjnie podkreślają elegancję i dodają wyjątkowego charakteru noszonej stylizacji.

Uzupełnienie wyjątkowej stylizacji

Wśród niezwykłych dodatków i torebek marki Valentino znajdziemy wyjątkowe dzieła sztuki, które doskonale komponują się z sylwestrowymi stylizacjami. Kwiatowe motywy, hafty i kamienie szlachetne tworzą niepowtarzalne wzory, nadając wyjątkowości noszonej stylizacji. Torebki z najnowszej kolekcji to element, który podkreśli elegancję każdej kobiety, podczas zbliżających się wigilii firmowych, a także sylwestrowej nocy.

Sylwestrowa magia na wyciągnięcie ręki

Kolekcje od Casadei, Valentino i John Richmond to połączenie wygody i niepowtarzalnego blasku. Sukienki i kombinezony z błyszczącej siateczki oraz stylowe, atramentowe obcasy to kluczowe elementy, które sprawią, że każda kobieta poczuje się wyjątkowo podczas sylwestrowej nocy, firmowej wigilii czy rodzinnej uroczystości. Wszystkie elementy z kolekcji dostępne są w sklepie stacjonarnym Dono da Scheggia.

Zapraszamy na: www.donomoda.pl

ŚW. MIKOŁAJ I LA BEFANA, CZYLI POLSKIE I WŁOSKIE ZWYCZAJE BOŻONARODZENIOWE

Okres świąteczny we Włoszech trwa aż miesiąc – rozpoczyna się 8 grudnia w Dzień Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, a kończy 6 stycznia, kiedy to prezenty dzieciom przynosi dobra wiedźma Befana. Dla Włochów od choinki ważniejsza jest szopka, którą można znaleźć w prawie każdym domu, a podczas wieczerzy Wigilijnej serwowany jest… indyk i lasagne. Tradycyjnie upominki od Św. Mikołaja otwiera się dopiero o północy, wtedy także zjada się kawałek słodkiej puszystej babki z rodzynkami Panettone z kieliszkiem szampana lub gorącą czekoladą. Włosi bardzo często spędzają Święta Bożego Narodzenia w górach, jedną z popularniejszych destynacji jest kurort położony we włoskich Alpach na wysokości  1.816 m n.p.m. – Livigno.

To co łączy Polaków i Włochów to rodzinne podejście do Świąt. Włosi mawiają: „Boże Narodzenie ze swoimi, a Nowy Rok z kim chcesz”, dlatego Wigilię spędzają w gronie najbliższych, wspólnie jedząc uroczystą wieczerzę i czekając na upominki od Św. Mikołaja. Jednak na tym większość podobieństw się kończy. Jedną z włoskich tradycji są także wyjazdy w górskie regiony, aby spędzić Boże Narodzenie w śnieżnej scenerii i pojeździć na nartach. W okresie świąteczno-noworocznym 40% odwiedzających Livigno to Włosi, a 60% stanowią turyści z innych krajów. Miejscowość nazywaną „Małym Tybetem Europy” w sezonie zimowym odwiedza także blisko 200 tysięcy Polaków.

WIGILA WE WŁOSZECH

We Włoszech przygotowuje się zupełnie inne potrawy na stół wigilijny niż w Polsce – przed wszystkim pojawia się mięso: czy to w postaci farszu do tortellini, podawanych w rosole pierożków przypominających polskie uszka, czy jako wypełnienie „pasta al forno”, czyli zapiekanego makaronu, lasagne lub też serwuje się pieczonego indyka. Kolację bożonarodzeniową Włosi zaczynają dopiero o godzinie 20 i ucztują aż do północy. Wtedy przychodzi czas na tradycyjne babki bożonarodzeniowe – Pamettone i Pandoro, słodkie wino lub Prosecco, a także prezenty od św. Mikołaja. Włoską wigilię znacząco różni od polskiej również obecność szopki w niemal każdym domu, jest ona traktowana na równi z choinką lub nawet jako ważniejszy symbol Świąt Bożego Narodzenia.

JARMARKI ŚWIĄTECZNE

Jarmarki bożonarodzeniowe wywodzą się z tradycji niemieckiej, ale od kilkunastu lat z powodzeniem organizowane są także w Polsce, m.in. we Wrocławiu, Gdańsku, Toruniu, Krakowie czy Warszawie.  Na północy Włoch, z racji bliskości Niemiec, tradycja ta jest żywa od lat i cieszy się one ogromną popularnością. Jeden z piękniejszych jarmarków świątecznych można zobaczyć w Livigno, które w całości zmienia się w Świąteczną Wioskę pełną dekoracji, świateł oraz zimowych smaków i zapachów. Każdy przybysz spróbuje tu lokalnych przysmaków, takich jak pieczone kasztany, gorąca czekolada, grzane wino czy ciepły koktajl Bombardino, a także kupić wyroby od lokalnych rzemieślników.

LA BEFANA I GHIBINET

We Włoszech święta Bożego Narodzenia trwają do Trzech Króli, kiedy do dzieci przychodzi La Befana, dość złośliwa wróżka o wyglądzie wiedźmy, żeby przynieść upominki dla grzecznych dzieci, a dla nieposłusznych… węgiel. Legenda głosi, że trzej królowie powiedzieli Befanie o narodzinach Jezusa, jednak ta nie zdążyła z prezentem. Od tego czasu wlatuje na miotle przez komin, aby zostawić prezenty w każdym domu, w którym mieszka dziecko, na wypadek gdyby był w nim Jezus. Na północy Włoch w Alpach nadal żywa jest jeszcze inna tradycja – „ghibnet”. W tym dniu dzieci z Livigno i Trepalle jeżdżą saniami po ulicach w centrum miasteczka, pukają od drzwi do drzwi i wypowiadają tradycyjne okrzyki „Bondì Ghibinet!”, oczekując w zamian prezentów i słodyczy. W całej Valtellinie, a więc również w Livigno, w dniu Trzech Króli ludzie pozdrawiają się nawzajem używając tej starożytnej formuły, która prawdopodobnie wywodzi się z niemieckiego Gaben-Nacht, co oznacza „noc darów” i nawiązuje do fragmentu Ewangelii, w którym Trzej Mędrcy przybywają do Nazaretu z darami.

Strona Livigno w języku polskim znajduje się pod linkiem: Livigno – ZIMOWY RAJ W ALPACH!

Firmowe spotkania wigilijne okazją do integracji. Jak polscy pracodawcy podchodzą do organizacji świątecznych spotkań?

Trwa sezon na firmowe Wigilie. Jak pokazują badania (np. Pracuj.pl) blisko połowa pracodawców organizuje co roku świąteczne spotkanie przy tradycyjnych potrawach. Jak podejść do tematu? Czy firmy chcą, czy muszą robić takie spotkania? Czy pracodawcy, którzy nie zaplanują takiego wydarzenia, są narażeni na ostracyzm?

W dobie pracy hybrydowej i zdalnej wigilijne spotkania firmowe to jedna z niewielu okazji w ciągu roku, by pracownicy mieli szansę się poznać. Trzeba jednak poświęcić sporo czasu na organizację i uczestnictwo w spotkaniu, gdyż przecież przeważnie odbywa się ono poza stałymi godzinami pracy. Są to także wcale niemałe koszty, które teraz, gdy szaleje inflacja, mogą po prostu przerastać możliwości niektórych firm. Z drugiej strony ludzie są wygłodniali spotkań twarzą w twarz, ciesząc się z każdej okazji do wspólnego świętowania.

Ale czy na pewno świąteczne spotkania są takie niezbędne? Może pracownicy woleliby dostać premię zamiast świątecznych prezentów w postaci bonów czy kalendarzy? Czy współcześni pracodawcy chcą w ogóle być Świętymi Mikołajami i czy pracownicy doceniają ich „gest”? A jeśli już spotkanie wigilijne się odbywa, to jaką powinno przyjąć formę? O czym rozmawiać, a jakich tematów unikać? Czy wypada zaprosić klientów albo podsumowywać rok z punktu widzenia biznesowego? O odpowiedź na te pytania poprosiliśmy kilku polskich pracodawców – oto ich komentarze:

Anna Rogińska, CEO w Grupie VIPoL

Myślę, że organizacja Wigilii firmowych nie jest obowiązkiem. Sporo pracodawców jednak w tym nie uczestniczy. Zdania, czy to robić, czy nie są też podzielone wśród pracowników. Niektórzy uznają, że Boże Narodzenie to po prostu typowo rodzinne święta i należy je celebrować jedynie w gronie rodzinnym. Moim zdaniem warto jednak potraktować ten czas jako okazję do podsumowania naszych małych i większych sukcesów, pobycia razem w bardziej swobodnej atmosferze, może zebrania pomysłów na to, w jakim kierunku powinna zmierzać nasza firma. Podczas takich spotkań można poznać się lepiej, powspominać zabawne momenty z życia firmy, trochę się zintegrować. Uważam też, żeni nie ma nic zdrożnego w zaproszeniu klientów, czy rozmowie na tematy biznesowe – ale pamiętając o bardziej swobodnym charakterze spotkania. Jeśli chodzi o to, kto powinien ponosić koszty organizacji – to akurat trzeba wyczuć. W niektórych firmach, pracownicy będą oczekiwać, że pracodawca opłaci wyjście do restauracji, w innych pracownicy nie będą mieć problemu, by „zrzucić” się na catering albo przynieść własne potrawy i posiedzieć razem w biurze.W naszej firmie w tym roku będzie szczególna atmosfera, bo Grupa VIPoL to polska firma z ukraińskimi korzeniami. Czekają nas pierwsze Święta od wybuchu działań wojennych w Ukrainie, więc dla wielu naszych pracowników może to być okazja, by wspomnieć tych, których stracili na froncie. Bliższych i dalszych znajomych, członków rodzin. Sama zastanawiam się, jak do tego podejść, ale myślę, że ważne, by na naszym spotkaniu wigilijnym po prostu sprawić, by pracownicy poczuli się razem, zobaczyli, że nasza firma jest jak jedna wielka rodzina, która po prostu wspiera się w trudnych chwilach.   Być może porozmawiamy też o tym, jak w Ukrainie obchodzi się Święta, dlaczego myśli się o zmianie terminu, czy organizuje się spotkania w gronie firmowym.

Marta Kobińska, dyrektor finansowa w Grupie Bravecare

Uważam, że spotkania świąteczne są w firmie bardzo ważne. Z całą pewnością sprzyjają budowaniu dobrej atmosfery i zacieśnianiu relacji. Stanowią tez odskocznię od codziennych obowiązków i są okazją do bliższego poznania się pracowników, co z pewnością może pozytywnie wpłynąć na naszą współpracę. Oczywiście w dobie kryzysu, z jakim mamy obecnie do czynienia, część firm może mieć pokusę, by zrezygnować z rezerwacji stolika w drogiej restauracji, ale to nie znaczy, że trzeba w ogóle wykluczyć zorganizowanie świątecznych spotkań. Można je zrobić, np. w formie swobodnego spotkania w biurze, na które każdy przyniesie jakąś potrawę. Zamiast drogich prezentów, można podarować coś od serca i z pomysłem. Kiedyś np. własnoręcznie przygotowałam dla moich pracowników sentencje motywacyjne – do dziś wspominają to jako świetny podarunek od szefowej. Koniec roku to też doskonały czas na podsumowania tego, co udało się wspólnie z zespołem zrobić, oraz snucie planów na kolejny sezon. Uważam, że warto więc wykorzystać ten świąteczny moment na integrację naszego środowiska pracy. 

Anna Będkowska, wiceprezes Zarządu Tichauer

Grudniowy, świąteczny czas to idealny moment podsumowania wytrwałej pracy przez cały rok. Wspólna integracja współpracowników przy wigilijnym stole buduje więzi, wpływające w późniejszym czasie na efektywność pracy, jest doskonałą przestrzenią do zaistnienia, wzrostu i emanacji. Zaobserwowaliśmy, że dla pracowników obecnie bardzo ważne jest miejsce świątecznego spotkania. W Tichauerze industrialny klimat tworzy dodatkową magię, która jest doceniana przez naszych gości, zapraszanych przez pracodawców. Każdy przejaw aktywności związanej z rozwojem biznesu, promowaniem nowoczesnego designu oraz wspieraniem różnorodnych aspektów szeroko rozumianej kultury znajduje miejsce na naszych spotkaniach wigilijnych.

Tomasz Oczkowski, Kancelaria Radców Prawnych Oczkowski i Partnerzy spółka partnerska

Integracja naturalnie ułatwia współpracę. Kwestia świętowania różnych uroczystości w zawodowym składzie to jednak według mnie już sprawa dość złożona. Skoro robimy firmowe Wigilie, to może też urządzajmy przyjęcia urodzinowe? Dla mnie to lekka przesada. Z drugiej strony bardzo dobrze, gdy ludzie się lepiej znają.  W pracy spędzamy w końcu mnóstwo czasu i właściwie tworzymy relacje podobnie jak w rodzinach. I to, jakie te relacje są, to klucz w odpowiedzi na pytanie, czy warto organizować firmowe spotkania wigilijne. Ma to sens, jeśli w firmie się lubimy, możemy na sobie polegać, jak to mówią – gramy do jednej bramki.  jesteś szefem i masz dobre relacje z pracownikami, ma to sens. Jak kogoś znasz, to traktujesz go inaczej. Jeżeli nie ma klimatu w firmie – nie ma sensu organizować tego typu imprez. Nie lubię Wigilii na pokaz, nie lubię hipokryzji. Takie sztuczne wydarzenia, podczas których nieszczerze składamy sobie życzenia, na pewno nie zbudują zaufania, nie dadzą żadnej pozytywnej wartości. Po prostu nie mają sensu. Warto też rozważyć, czy w ogóle nie lepiej odpuścić sobie organizacji fasadowej uroczystości i po prostu przekazać pracownikom dodatkowe pieniądze – taki gest z pewnością zostanie doceniony.

Jakub B. Bączek, Prezes JBB – szkolenia i eventy rozwojowe, Mental Power – trening mentalny, STAGEMAN – turystyka, animacja czasu wolnego. 

Od wielu lat organizuję Wiligiljkę dla zespołu swoich pracowników. Oprócz dobrych emocji, wynika to też z tego, że pracujemy zdalnie od samego początku, czyli od 14 lat. Takie spotkania są więc szansą na zobaczenie się na żywo – często tylko ten 1 raz w roku! Po ostatniej Wigilijce w Uniejowie (żeby każdy miał do 3h samochodem dojazdu) poczułem, że pracownicy doceniają taki gest i świetnie się czują w firmie, która dba nie tylko o wyniki finansowe, ale też o ludzi i ich uczucia.

Grupa VIPoL to agencja pracy tymczasowej, która oferuje m.in. leasing unikalnych specjalistów oraz pracowników fizycznych. Firma, działająca na polskim rynku od 2010 roku, zapewniła pracę dziesiątkom tysięcy osób. Zespół tworzą profesjonaliści w dziedzinach HR, zarządzania biznesowego oraz prawa dotyczącego zatrudnienia i legalizacji pobytu obcokrajowców. Misją firmy pod hasłem „Pracujemy razem” jest łączenie ludzi w relacjach zawodowych ponad granicami państw, zapewniając obcokrajowcom szansę na godne życie. Biura grupy VIPoL znajdują się w Polsce, w Niemczech i na Ukrainie.  Więcej informacji: www.vipolgroup.eu

Fundacja VIPoL Wspieramy razem – pomysłodawca kampanii Pracodawca bez Granic – powstała po to, by wesprzeć polskich pracodawców w sprostaniu wyzwaniom współczesnych czasów. Działalność Fundacji oparta jest na monitorowaniu sytuacji w polskich firmach, zatrudniających obcokrajowców oraz reagowaniu na bieżące zapotrzebowanie osób i podmiotów nawiązujących współpracę. Podejmuje też różnorodne inicjatywy, mające na celu aktywizację i integrację społeczną, przeciwdziałanie wykluczeniu, a także uproszczenie procedur zatrudniania obcokrajowców. Ponadto udziela wsparcia pracownikom i edukuje przedsiębiorców otwartych na zatrudnianie kandydatów spoza Polski.


Kontakt dla mediów: Karina Grygielska, agencja Pi-aR+; tel. 601 369 597, e-mail: k.grygielska@prplus.pl