Czego szukamy na romantyczny wyjazd we dwoje?

Wyjazd we dwoje na romantyczny weekend to świetny sposób na uczczenie związku i dodanie do niego trochę ekscytacji. To budowanie wspomnień, oderwanie się od codziennych obowiązków i możliwość spędzenia czasu tylko we dwoje. Taki wyjazd może wzmocnić relację, dodać jej świeżości i pozwolić na głębsze zbliżenie.

Doskonałymi miejscami dla zakochanych są hotele. Gdzieś w hotelowym korytarzu krótka chwila – jak śpiewał Seweryn Krajewski w romantycznym utworze „Uciekaj moje serce”. Brzmi jak początek pięknej, ulotnej historii – jakby moment zawieszony między rzeczywistością a marzeniem. Może to być krótka chwila czułości, spojrzenie przy blasku świec, dłoń muskająca policzek albo cisza pełna znaczeń. 

Kim są zakochani goście hoteli?

Zakochani to wyjątkowi goście – mówi Sandra Brzuszkiewicz, General Manager w Pałacu na Wodzie w Staniszowie. Chętnie korzystają ze wszystkich atrakcji, jakie przygotowujemy dla nich na miejscu, relaksują się w strefie SPA i delektują romantyczną kolacją przy świecach. Często wracają potem z rodzinami, by pokazać swoim dzieciom miejsca, w których spędzali pierwsze chwile razem.

Zakochani nie szukają tylko wygodnego noclegu – chcą przeżyć coś magicznego. Wśród nich znajdziemy romantycznych marzycieli, miłośników relaksu, koneserów doznań kulinarnych, łowców wspomnień i poszukiwaczy nastroju. Zakochani często nie potrzebują nawet turystycznych atrakcji – śmieje się Sandra Brzuszkiewicz. Bywa, że nie wychodzą z pokoju hotelowego przez cały weekend, bo ich najważniejsza podróż dzieje się między nimi

Zakochani chcą poczuć wyjątkową atmosferę, dlatego cenią detale: świeczki, płatki róż na łóżku, balkon z widokiem. Każdy element ma dla nich znaczenie. Często wybierają pakiety SPA dla dwojga, prywatne jacuzzi czy masaże. Ich pobyt ma być odprężający i pełen bliskości. Nie zadowolą się zwykłą kolacją. Szukają wyjątkowych smaków, deserów w kształcie serc, win dobieranych z troską o każdy detal wieczoru. Ważne jest dla nich budowanie wspomnień, więc robią jak szaleni zdjęcia – w pokoju, na tarasie, w lobby, przy fontannie… Chcą uchwycić każdą chwilę, by móc do niej wrócić. Często pytają o muzykę w pokoju, delikatne oświetlenie, a może nawet prywatną niespodziankę w postaci skrzypka na kolacji. Zakochani mają nieco większe oczekiwania od zwykłych gości – zauważa przedstawicielka Pałacu na Wodzie w Staniszowie. Romantyczny weekend musi być perfekcyjny. Jeśli coś nie gra –  łóżko jest zbyt twarde, brakuje szampana, a widok z okna nie zachwyca, mogą to odczuć mocniej niż inni.

Jak przyciągnąć zakochanych?

Zakochani to goście, którzy potrzebują nie tylko wygodnego miejsca do spania, ale wyjątkowej sceny teatralnej dla swojej miłosnej historii. Hotel, który potrafi im to dać, zostaje w ich wspomnieniach na długo.

Hotele na wszelkie sposoby starają się przyciągnąć tę grupę gości. W tym celu przygotowują specjalne oferty i atrakcje, które sprawiają, że pobyt staje się wyjątkowy i romantyczny.  Romantyczne pakiety pobytowe dla par obejmują nocleg w eleganckim pokoju, romantyczną kolację, śniadanie do łóżka i dodatkowe atrakcje, np. butelkę wina czy kwiaty w pokoju – wymienia Sandra Brzuszkiewicz. W zakres pakietów wchodzi też możliwość skorzystania z Wellness & Spa dla dwojga – z masaży dla par, aromatycznych kąpieli, prywatnego jacuzzi czy sauny na wyłączność. Relaks we dwoje to coś, co przyciąga wiele par. Kolejnym ważnym elementem wyjazdu zakochanych są specjalne kolacje. Eleganckie restauracje hotelowe przygotowują dla par wyjątkowe menu, często inspirowane miłością – z afrodyzjakami, deserami w kształcie serc i nastrojową muzyką na żywo

Aby rozruszać wpatrzonych w siebie, wiele obiektów organizuje też wieczory tematyczne i atrakcje – koncerty kameralne, pokazy tańca, czy romantyczne seanse filmowe, które urozmaicają pobyt i sprawiają, że jest on niezapomniany. Całości miłosnego obrazka dopełniają specjalnie udekorowane pokoje z płatkami róż, świecami i wyjątkową atmosferą. 

Coraz więcej hoteli oferuje mini sesje fotograficzne, aby zakochani mogli uwiecznić wyjątkowe chwile swojego pobytu – zdradza Sandra Brzuszkiewicz z Pałacu na Wodzie w Staniszowie. Dzięki takim ofertom hotele nie tylko przyciągają gości, ale też budują swój wizerunek jako miejsca idealnego na romantyczne chwile.

BEZPIECZNA RELACJA W UJĘCIU HOLISTYCZNYM

Jak bycie w bezpiecznym związku wpływa na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne? W jaki sposób relacje oparte na zaufaniu i bliskości mogą wspierać rozwój osobisty i duchowy? Czy są jakieś uniwersalne zasady, którymi warto się kierować, budując bezpieczne relacje z innymi ludźmi? Na ten temat rozmawiamy z ekspertką ds. medycyny holistycznej Lidią Iwanowską.

Czym dla Pani, z perspektywy holistycznej, jest bezpieczny związek? Jak definiuje Pani tzw. „drugą połówkę”?

Najważniejsze elementy budowania zdrowej relacji partnerskiej według podejścia medycyny holistycznej to między innymi cierpliwość oraz pozwolenie drugiej osobie na całkowite bycie sobą bez reakcji. Jest to główny element budowania bezpiecznej relacji w związku. 

Relacje oparte na zaufaniu oraz bliskości mogą wspierać rozwój osobisty i duchowy tylko wtedy, kiedy czujemy się bezpieczni, a także mamy poczucie spokoju oraz wewnętrznej wartości. Wtedy możemy być kreatorami własnego życia. Kiedy jesteśmy w związku, w którym ufamy drugiej osobie oraz czujemy jej bliskość, jesteśmy w stanie budować związek i relację marzeń.  Określamy to jako miłość – jedną z najpiękniejszych rzeczy, jaką możemy doświadczyć w tym świecie. 

Jak radzić sobie z wyzwaniami i konfliktami w związku, by nie zaburzać harmonii? Czy holistyczne podejście oferuje na to jakieś konkretne narzędzia?

Radzenie sobie z konfliktami w związkach, aby nie zaburzać ich harmonii, opiera się na zdaniu sobie sprawy, że właśnie czasami powinniśmy ją zaburzyć. W poczuciu komfortu nie występuje żadna ewolucja związku. Jeśli nasza energia znajdowałaby się na takim poziomie cały czas, nie rozwijalibyśmy nie tylko relacji, ale także siebie. Konflikt może być pozytywnym zjawiskiem, o ile podejdzie się do tego od strony duchowej, a nie ziemskiej. Musimy być obserwatorami zamiast działać reaktywnie. Konflikt wcale nie musi burzyć harmonii – może stać się haczykiem, który wyniesie związek na jeszcze wyższy poziom. 


Holistyczne podejście oferuje konkretne narzędzia, kiedy spotykamy się z wyzwaniami w związku. Podejściem holistycznym jest widzenie partnera z każdej strony. Nie możemy zwracać uwagi tylko na słowa, które wypowiadamy, jeśli nie bierzemy pod uwagę pierwiastka emocjonalnego oraz duchowego. Holistyczne podejście daje nam podstawę do właściwej analizy związku oraz rozwiązywania konfliktów. Całkowita harmonia nie daje nam wzrostu, dlatego musimy być gotowi do przerodzenia konfliktu w zdarzenie, które pomoże nam ewoluować indywidualnie oraz w parze na wyższe wibracje rozwoju. 

Jakie rytuały, praktyki lub codzienne nawyki mogą pomóc w utrzymaniu harmonii w związku? 

Rytuały mogą pomóc w utrzymaniu harmonii w związku. Ciekawym sposobem będzie najprostsze pytanie, na co druga osoba ma ochotę w danej chwili. Proste pytanie o to, co mamy ochotę dzisiaj przeżyć, jest lepszym wymiennikiem na poznanie drugiej osoby i siebie samego. Dajemy drugiej osobie możliwości oraz przestrzeń do bycia sobą w komfortowej przyjaznej atmosferze oraz realizowanie pragnień, o których wspomina druga osoba. 

Czy istnieje coś takiego jak „duchowe dopasowanie” w związku? Jeśli tak, jak je rozpoznać?

Duchowe dopasowanie to coś, czego nie widać, jednak nasze uczucia powodują, że czujemy drugą osobę i rozumiemy nasze uczucia względem niej. W tym odczuwaniu warto skupić się na pozytywnych emocjach. Wszystko, co ma w mianowniku miłość, jest duchowym dopasowaniem – w ciszy lub w słowie. 

Czasami przekaz nawet bez użycia słów daje nam najlepsze odczucie emocji drugiej osoby. 
Duchowe dopasowanie odczuwa się głęboko w sercu. 

Czy można mówić o równowadze energetycznej w związku? Jeśli tak, w jaki sposób partnerzy mogą ją wspólnie osiągnąć i utrzymać?

Równowaga między dawaniem, a braniem w związku, aby nie zatracić siebie, jest kluczowa. Bardzo dobrym sposobem będzie zbudowanie częstotliwości tudzież przestrzenie, w której będziemy razem, ale także momentów, w których będziemy stawiać na spełnianie naszych indywidualnych potrzeb. Rodzaj partnerstwa, kiedy dajemy siebie nawzajem, a jednocześnie potrafimy być indywidualistami oraz przebywać z innymi ludźmi, jest fundamentalnym czynnikiem bezpiecznej relacji. Piękne dawanie i branie to także bycie zupełnie sobą w partnerstwie oraz postrzeganie siebie jako indywidualnej jednostki, która w sercu związana jest z ukochaną osobą. 

Przemoc narcystyczna tworzy bardzo silne uzależnienie – Alicja Jarnot o związkach z magnetycznymi narcyzami.

Przemoc narcystyczna tworzy bardzo silne uzależnienie - Alicja Jarnot o związkach z magnetycznymi narcyzami.

1. Skąd czerpie pani wiedzę o osobowościach narcystycznych . Czy miała Pani osobiście doświadczenia z taką osobą?

Dziękuję za zadane pytanie. Tak, miałam osobiste doświadczenia z osobami narcystycznymi   i poznałam na własnej skórze ich manipulacyjne taktyki, przemocowe zachowania, kłamstwa oraz brak skrupułów.  Muszę przyznać, że były to dla mnie bardzo bolesne i  trudne chwile, ale przyniosło mi to cenną wiedzę. Dzięki tym przeżyciom dowiedziałam się, jak silni potrafimy być w sytuacjach, które wydają się beznadziejne. Dzięki temu potrafię teraz rozpoznawać narcyzów i dostrzegać ich prawdziwe oblicze za fasadą.

W odpowiedzi na pytanie, skąd czerpię wiedzę na temat osobowości narcystycznych, powiem, że płynie ona z mojego własnego życia, z doświadczeń i dawnego bólu, który przeżyłam. Moje notatki i analizy z tamtego okresu stały się podstawą mojej wiedzy, którą stale rozwijam.

Zdobywanie wiedzy na temat narcyzmu było dla mnie jak podróż przez mroczne labirynty swojej własnej psychiki. Jednak dzięki tym doświadczeniom jestem teraz w stanie pomagać innym w rozpoznawaniu i radzeniu sobie z osobowościami narcystycznymi. Moje doświadczenia osobiste stały się moją siłą, która motywuje mnie do działania i edukowania innych w tej dziedzinie. Jestem tutaj, aby być głosem dla wszystkich tych, którzy doświadczyli narcyzmu i aby pokazać, że istnieje droga do wyjścia z tego koszmaru. Moja droga przez piekło narcyzmu nauczyła mnie, że istnieje światło na końcu tunelu.

Relacja z narcyzem to jak chodzenie po polu minowym, gdzie każdy niewłaściwie postawiony krok może zakończyć się katastrofą. To podróż, która może zmienić nas na zawsze. Wiem teraz, że warto znać narzędzia i strategie radzenia sobie z takimi osobami, aby unikać bólu i cierpienia, jakie potrafią przynieść. Jednakże, poznając osobowości narcystyczne, uczymy się również o sobie samych i naszych granicach. To lekcja, której nie da się zapomnieć.

2. Czy w obecnych czasach osobowości narcystycznych jest więcej niż 20-30 lat temu , czy po prostu więcej o nich mówimy.?

To niezwykle ważne pytanie, które dotyczy nie tylko naszej współczesności, ale także historii, zmian społecznych oraz naszej percepcji widzenia takich osób, jakie zachodzą w naszym społeczeństwie.

Wspominając lata 80. i 90., możemy odnieść wrażenie, że wówczas narcyzm był raczej rzadko spotykany i nie przykładano tak dużej uwagi do tego zagadnienia. Jednak czy to oznaczało, że osoby narcystyczne były mniej liczne, czy może po prostu temat ten był wtedy bardziej przemilczany?

Dziś, dzięki mediom społecznościowym i postępowi technologicznemu, informacje na temat narcyzmu są znacznie bardziej dostępne i popularne, co może prowadzić do przekonania, że jest ich więcej niż kiedyś. Społeczne media pozwalają na kreowanie idealnego wizerunku, podbijanie liczby obserwujących i lajków, co sprzyja rozwijaniu narcyzmu. Rozwój narcyzmu w dzisiejszym świecie może być wynikiem wielu czynników, takich jak globalizacja, szybkie tempo życia czy koncentracja na sukcesie zewnętrznym.

W przeszłości osoby z osobowościami narcystycznymi mogły być postrzegane jako „silne” lub „przebojowe”, a niekoniecznie jako osoby z problemami emocjonalnymi czy psychologicznymi. Dlatego warto zastanowić się, czy rzeczywiście narcyzm jest obecnie powszechniejszy, czy też może bardziej zwracamy uwagę na ten problem niż dawniej.

Niemniej jednak, istniały zawsze osobowości narcystyczne w historii ludzkości, kierujące się własnym interesem i nie przejmujące się innymi. Ważne jest więc nie tylko analizować ilość narcyzmu w społeczeństwie, ale również zrozumieć czynniki społeczne i kulturowe wpływające na rozwój narcyzmu oraz jego widoczność dzisiaj.

Dlatego kluczowe jest skupienie się nie tylko na ocenie ilości narcyzmu obecnie, ale także na zrozumieniu tego zjawiska i podjęciu działań przeciwdziałających. Tylko poprzez edukację, terapię i regulacje prawne będziemy mogli skutecznie radzić sobie z narcyzmem w dzisiejszym społeczeństwie.

Warto zastanowić się nad konsekwencjami dla zdrowia psychicznego oraz relacji międzyludzkich. Szczerość, empatia i życzliwość nadal są wartościami ważnymi dla budowania trwałych i satysfakcjonujących relacji. Jedynie poprzez zrozumienie i działanie możemy skutecznie przeciwdziałać narcyzmowi we współczesnym społeczeństwie.

Jesteśmy silniejsi razem, gdy potrafimy się nawzajem wspierać i budować zdrowe relacje oparte na szacunku i empatii, a nie na narcyzmie i egoizmie. Pamiętajmy, że prawdziwa siła nie tkwi w dominacji nad innymi, ale w umiejętności budowania zdrowych i autentycznych relacji opartych na szacunku i empatii. W końcu – wartość naszych relacji powinna bazować na autentyczności, szacunku i równości, a nie na manipulacji i wykorzystywaniu emocjonalnym.

 

          3.  Co pociąga nas w osobowościach narcystycznych?

 

Mówiąc o osobowościach narcystycznych, nie sposób nie zauważyć ich przyciągającej mocy, magnetyzmu i charyzmy, która może zasłonić nam oczy przed ich toksycznymi i destrukcyjnymi zachowaniami.  Często potrafią wydawać się bardzo atrakcyjne oraz pewne swoich działań, co może być imponujące dla innych. Ponadto, osoby narcystyczne potrafią być bardzo przekonujące i potrafią przyciągać uwagę swoją obecnością i błyskotliwością , która nas oczarowuje.

Dlaczego więc tak często decydujemy się na bliskie relacje z takimi osobami, nie bacząc na konsekwencje?

 

Jednym z głównych powodów jest nasza własna historia emocjonalna.

Zacznijmy od początku – nasz umysł ma tendencję do szukania tego, co nam znane, bez względu na to, czy jest to dla nas korzystne czy nie. Na poziomie nieświadomym, nasze wewnętrzne przekonania determinują, jakie osoby i sytuacje przyciągamy do siebie. Jest to zjawisko naturalne, gdyż nasz umysł dąży do utrzymania równowagi i spójności w naszym życiu.

Jednak trudności pojawiają się, gdy nasze podstawowe przekonania są zaburzone. Często zdarza się, że dorastamy w rodzinach, gdzie miłość była trudno dostępna, a relacje były toksyczne. W takich warunkach nasz mechanizm percepcyjny może zostać zaburzony, co skutkuje tym, że szukamy wokół siebie osób, które potwierdzają nasze negatywne przekonania o sobie samych.

Cały nasz mechanizm percepcyjny może być zaburzony przez nasze dziecięce doświadczenia, co prowadzi do przyciągania takich samych wzorców w relacjach dorosłych. Trudno jest być obiektywnym w ocenie drugiej osoby, gdy sami mamy niewygodne prawdy do zaakceptowania o swojej przeszłości. Możemy być skłonni do bagatelizowania negatywnych cech narcystycznej osobowości, ponieważ w naszej podświadomości wciąż szukamy akceptacji i miłości, której kiedyś nam brakowało.

Dlatego warto zastanowić się, dlaczego tak trudno jest nam zerwać z toksycznymi relacjami, które nie służą nam dobrze. Może warto spojrzeć w głąb siebie i zrozumieć, co tak naprawdę przyciąga nas do narcystycznych osobowości i jak możemy przerwać ten szkodliwy cykl. Bo dopóki nie zrozumiemy naszych wewnętrznych motywacji, będziemy podatni na manipulacje i cierpienie w relacjach z narcystami.

Warto więc zadać sobie pytanie, dlaczego tak bardzo przyciągają nas narcystyczne osobowości. Czy może chodzi o to, że chcemy znaleźć u nich brakujące ciepło i akceptację, którą nie otrzymaliśmy we własnym domu? Może podświadomie szukamy potwierdzenia swojej wartości poprzez relacje z takimi ludźmi?

 

           4. Jakie sa czerwone flagi , kiedy poznajemy człowieka.

 

W dzisiejszych czasach, kiedy spotykać można ludzi poprzez różne formy komunikacji, trudno jest odróżnić prawdziwość od fałszu, szczerość od manipulacji.

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na zbytnią szybkość, z jaką ta relacja się rozwija.  Czujesz sie jakbys stal na piedestale a ta osoba jest w całości dla ciebie – czarujący, opiekuńczy i hipnotyczny.  

Za szybko kocha, za szybko chce zamieszkać razem, za szybko mówi o założeniu rodziny, za szybko oczekuje od ciebie uczucia i uwagi, za szybko obdarowuje cię prezentami i bombarduje wręcz wiadomościami.

Zbyt szybko zmienia swoje zainteresowania, styl ubierania, codzienne nawyki, wartości, upodobania,  w tym żywieniowe również.

Tak samo, gdy ktoś zbyt wiele mówi o swoich byłych związkach lub wypytuje o twoje byłe relacje , czy ma zbyt intensywny kontakt z rodziną, należy zachować czujność.

Jeśli osoba, którą poznajesz, zbyt intensywnie chce wiedzieć gdzie jesteś, co robisz, z kim się spotykasz, może to być oznaka nadmiernego zazdroszczenia i kontroli. To samo dotyczy sytuacji, gdy partner próbuje narzucić ci swoje poglądy, zainteresowania, czy sposób myślenia.

Śmiem tutaj dodać również jeden ważny punkt , a mianowicie dość szybkie wprowadzenie tzw, “ wspólnego wroga”. Ten „wspólny wróg” często stanowi kogoś lub coś, co jest przeszkodą w waszym związku – może to być były partner, przyjaciel, rodzina czy nawet cały świat. Taka osoba często próbuje zjednywać sobie partnera poprzez stworzenie wrażenia, że tylko oni dwaj są jedynymi zrozumiałymi dla siebie i muszą się wspólnie bronić przed resztą świata.

Ważne jest także słuchanie swojej intuicji i reagowanie na sygnały, jakie przekazuje nam nasze ciało. Często to ono jest najlepszym przewodnikiem, podpowiadając nam, czy dana osoba jest naprawdę tym, za kogo się podaje, czy też jest tylko grą pozorów. Warto również zwrócić uwagę jak się czujemy przy tej osobie , czy nasza energia spada , czy wzrasta. Nigdy nie warto ignorować własnych odczuć, ponieważ często mówią one więcej niż słowa. Dlatego, gdy zaczynamy zauważać te czerwone flagi, warto zastanowić się nad kontynuowaniem tej relacji.

Istnieje wiele czerwonych flag, które mogą świadczyć o tym, że poznajesz człowieka, który nie jest odpowiedni dla ciebie. I nie sposób mi ich tutaj wszystkich wymienić.

5. Czy mamy szanse z dnia na dzień wyjść z poważnego związku z osobową narcystyczną?

Narcystyczne zaburzenie osobowości, jest poważnym problemem psychicznym, które potrafi zrujnować nie tylko życie osoby w tej relacji, ale także osób znajdujących się w jej otoczeniu.

Relacja z taką osobą jest niezwykle wciągająca i uzależniająca, jest jak trucizna, która stopniowo nas pochłania w całości, która niszczy nasze zdrowie psychiczne, fizyczne i emocjonalne. W zawiłości tego ciemnego labiryntu straciliśmy własną samodzielność, krytyczne myślenie własną tożsamość, często zdrowie i pieniądze. Uzależniliśmy się i zostaliśmy „uwięzieni” w schematach myślowych i emocjonalnych narcyza..

 

Przemoc narcystyczna tworzy bardzo silne uzależnienie .

 

Czy jesteśmy w stanie z dnia na dzień wyjść z tak poważnego  uzależnienia ?

 

Fizycznie, z dnia na dzień , możemy oczywiście wyjść , zamknąć drzwi i po prostu uciec,  oderwać się od narcysty, zaprzestać kontaktu i starać się odbudować swoje życie od nowa. Jednak psychiczne rany pozostają głęboko zakorzenione w naszej psychice. Trauma, zranienia emocjonalne, poczucie pustki, rozpacz, strach przed samotnością to tylko część problemów, z którymi musimy się zmierzyć po takim  rozstaniu.

 

Uzależnieni emocjonalnie od tej osoby, przywiązani trauma więzi, oderwani od rzeczywistości, odurzeni jak pod wpływem narkotyków. Uzależnieni od dopaminy, serotoniny, kortyzolu i oksytocyny. Wszystkie te substancje chemiczne w mózgu tworzą toksyczny koktajl miłości i bólu, nadziei i rozpaczy, który uzależnia i nadal Cię wiąże ze swoim oprawcą emocjonalnie.

 

Chciałam tutaj nadmienić , iż trochę inną dynamiką jest uzależnienie osoby narcystycznej w relacji z osobą nadwrażliwą emocjonalnie. mam tutaj na myśli osoby nadwydajnie mentalne. .

 

Uzależnienie emocjonalne od narcystycznej osoby nie zniknie z dnia na dzień. To proces, który wymaga czasu, wsparcia i pracy nad sobą. Ważne jest, aby nie ulegać pokusie powrotu do tej toksycznej relacji i konsekwentnie dążyć do własnego uzdrowienia emocjonalnego.

 

Dlatego ważne jest, aby nie bagatelizować wpływu narcyzmu na nasze życie i zdrowie psychiczne. Jeśli znajdujesz się w toksycznej relacji z osobą dotkniętą tym zaburzeniem, nie wahaj się szukać pomocy i wsparcia. Nie można oczekiwać, że będziemy w stanie natychmiastowo się z tego uzdrowić, ale warto podjąć kroki w stronę wyjścia z tej destrukcyjnej relacji i odzyskania własnej tożsamości i godności.

 

 6. Kiedy narcyz jest najbardziej niebezpieczny ? Na jakim etapie relacji?

 

Relacje z narcyzem są niczym toksyczna gra, w której stawką jest nasze własne życie i zdrowie psychiczne. To niebezpieczeństwo, które kryje się za urokiem i przekonującym zachowaniem narcyza, jest jak cichy, podstępny wróg, który stopniowo niszczy wszystko, co kiedyś było dla nas ważne i wartościowe.

 

Każdy etap relacji z narcyzem jest niebezpieczny. Od pierwszego spotkania, kiedy zaczyna on budować swoją teatralną postać, aż po późniejsze etapy manipulacji i kontroli. Brak skali, na której moglibyśmy ocenić stopień zagrożenia, sprawia, że jesteśmy bezbronni wobec jego intryg i złych intencji. Narcyz potrafi zdobyć nasze zaufanie i wplątać nas w sieć swoich kłamstw i manipulacji, z której trudno jest się wydostać.

 

To osoba, która ma obsesyjną potrzebę podziwu i uznania innych.

Moment, kiedy narcyz zaczyna wątpić we własną wartość i istotność, staje się bardzo agresywny i zaborczy. . Dążąc do uregulowania swoich emocji, poczucia potęgi i znaczenia, może podjąć skrajne działania, by odzyskać utracone poczucie potęgi i ważności. Wtedy właśnie staje się najbardziej niebezpieczny. Niestety, w takich chwilach może być skłonny do podejmowania drastycznych kroków, które mogą zagrażać życiu  i zdrowiu otoczenia.

Narcyz może również, nie używając przemocy fizycznej, doprowadzić osobę do takiej ciemności, gdzie myśl o swojej śmierci wydaje się być lepsza niż dalsze cierpienie. Jego perfidne techniki manipulacji mogą prowadzić do poważnych problemów emocjonalnych, depresji, prób samobójczych czy samobójstw.

Warto być tego świadomym, iż nawet po zakończeniu relacji z narcyzem, niebezpieczeństwo nie ustaje. Jest on w stanie nadal próbować kontrolować nasze życie, manipulować naszymi uczuciami, stosować szantaż emocjonalny, sprawiać kłopoty finansowe czy zagrażać naszemu bezpieczeństwu. Ważne jest uświadomienie sobie sytuacji, postawienie granic oraz skorzystanie z pomocy prawnika czy służb wsparcia, jeśli jest taka potrzeba.

W jego umyśle istnieje takie przekonanie, że jeżeli nie możesz być z narcyzem, to nie możesz być z kimkolwiek innym. I to również jest niebezpieczne.

To właśnie tak wygląda prawdziwe niebezpieczeństwo przebywania w towarzystwie takiej osoby. Narcyz jest gotowy zrobić wszystko, by zniszczyć drugą osobę – zarówno jej psychikę, jak i fizycznie.

Warto otworzyć oczy na prawdziwe zagrożenie, jakie towarzyszy takiej relacji. Zadbajmy więc o siebie i o innych, będąc świadomymi zagrożeń związanych z narcyzmem i starając się działać prewencyjnie i wspierająco wobec osób dotkniętych tym problemem. Tylko wtedy będziemy mogli stworzyć bezpieczne i zdrowe środowisko dla wszystkich.

7. Jak wyjść ? Strategicznie czy natychmiast, jak się zorientujemy z kim mamy do czynienia?

Wychodzenie z toksycznej, narcystycznej relacji może być trudnym i bolesnym procesem, ale jest absolutnie konieczne dla naszego własnego dobra i szczęścia. Niezależnie od tego, czy jesteśmy w związku małżeńskim, partnerskim, rodzinnym czy przyjacielskim, relacje z narcyzem mogą być bardzo destrukcyjne i szkodliwe dla naszego zdrowia emocjonalnego. Najważniejsze, aby zrozumieć,że ucieczka jest jedynym rozwiązaniem w tej relacji.

Jednym z możliwych podejść jest strategiczne przygotowanie się do rozstania przed jego dokonaniem.  Może to obejmować, przygotowanie mentalne i stopniowe wycofywanie sie z emocjonalnego zaangażowania, zbieranie wsparcia ze strony przyjaciół i rodziny. Przechowywanie pieniędzy i osobistych dokumentów oraz znalezienie schronienia, gdzie będziemy mogli schronić się po zakończeniu relacji. Ważne jest, aby opuścić tę toksyczną relację ostrożnie, unikając przyciągania negatywnej uwagi osoby narcystycznej, która nienawidzi odrzucenia. Dlatego warto zakończyć związek przed tym, zanim to narcyz odrzuci nas.

Natomiast natychmiastowe opuszczenie relacji może być konieczne, jeśli sytuacja staje się niebezpieczna lub bardzo szkodliwa. Może być to trudne i przerażające, ale ważne jest, aby postawić swoje potrzeby i dobrostan na pierwszym miejscu. Warto pamiętać, że w toksycznych relacjach narcystyczni partnerzy często reagują agresywnie na próby odejścia, dlatego istotne jest zapewnienie sobie wsparcia i bezpieczeństwa. . W takiej sytuacji ważne jest, aby szybko działać i zabezpieczyć się, zanim partner będzie miał okazję na reakcję lub manipulację.  

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jak najlepiej wyjść z toksycznej, narcystycznej relacji – każdy przypadek jest inny, a decyzja jest indywidualna. Najważniejsze jest jednak, aby zrobić to, co jest najlepsze dla naszego dobra i już nigdy nie wracać.  Nie bójmy się sięgnąć po pomoc i wsparcie ze strony profesjonalistów, którzy pomogą nam w tym trudnym procesie wyjścia.

8. Kto najbardziej wpada w sidła ? Jakie kobiety lub jacy mężczyźni ?

Ten temat jest naprawdę wielowymiarowy.

Osoba narcystyczna jest w stanie upolować każdą ofiarę , którą wybierze jako obiekt matki, a nasze słabości są tylko dla niej zaproszeniem.

 

Narcyz, jako drapieżnik, poszukuje swojej ofiary, swojego trofeum. Jego głód uwagi i potwierdzenia jest niezaspokojony. Narcyz najpierw obserwuje swoją ofiarę, zanim się do niej zbliży. Szuka osób, które przyniosą mu to czego pragnie, mianowicie podziw, podporządkowanie i niewyczerpane źródło narcystycznego pożywienia.  

Szuka osób autentycznych, energetycznych, życzliwych z bogatym wnętrzem, u której wyczuwa pewne braki lub zranienia emocjonalne. Narcyz doskonale wyczuwa, czego brakuje i czego potrzebuje jego przyszłe trofeum i tym właśnie go zwabi do swojej pułapki.  Tutaj narcyz ma, mozna tak powiedziec, wrecz 6 zmysł.

Osoby empatyczne, wrażliwe, gotowe do poświęceń dla innych, mogą stać się łupem narcysty, ponieważ te cechy osoba narcystyczna postrzega jako słabość. Skłonność tych osób do współodczuwania i chęć pomocy może być doskonale wykorzystywana przez osobę narcystyczną, która potrzebuje źródła zasilania dla swojego ego. Szuka osób, które zostały skrzywdzone w życiu przez różne traumy, aby zwieść je swoim szarmanckim  urokiem  do bram swojego emocjonalnego piekła,  z którym sam nie jest w stanie sobie poradzić.

 

Wszystko zależy od tego, czego konkretnie narcyz w danym momencie potrzebuje, jakich cech osobowości chce przejąć dla siebie, a jakie swoje potrzebuje zrzucić i w jakim natężeniu.

 

Narcyz poszukuje partnera, który będzie mu służył jako lustro. Narcyz chce nas sklonować , abyśmy stali się nim. Narcyz nas zawłaszcza. Sprawca, czyli narcyz potrzebuje ofiary . Osoby, na którą narcyz przeniesie swoje cechy , których nienawidzi . Ofiary , który będzie tym złym, tym najgorszym , aby narcyz w swoim umyśle mógł się wybielić i rozgrzeszyć. A sam narcyz będzie mógł przejąć osobowość swojego partnera , którą chciał posiąść od samego początku relacji . Narcyz chcę zobaczyć w innej osobie siebie , gdyż wtedy będzie mógł uznać , że jest niewinny i dalej odgrywać swoja role ofiary tego związku przed światem.

 

Osoba narcystyczna postrzega swój związek jako sposób na zapełnienie swojej pustki, która zawsze skazana jest na porażkę. Nigdy nie udaje jej się długotrwale zaspokoić swojego emocjonalnego głodu, co prowadzi ją do powtarzania swojego cyklu z nowymi ofiarami.

Jest to toksyczny cykl, który może zakończyć się dla ofiary tragicznie. Dlatego ważne jest, abyśmy byli świadomi mechanizmów działania narcyzów i umieli się przed nimi bronić.

 

 9. Jak długo dochodzimy do siebie po rozstaniu z PN

 

Relacja z osobowością narcystyczną może być jednym z najtrudniejszych i najbardziej bolesnych doświadczeń emocjonalnych, jakie człowiek może przejść. Każdy proces jest indywidualny i może trwać od kilku miesięcy do kilku lat, w zależności od stopnia zranienia i utraty realnego siebie oraz siły więzi. Każdy proces gojenia się jest indywidualny i wymaga czasu, cierpliwości , determinacji oraz pracy nad sobą i swoimi emocjami. Skorzystanie z pomocy psychologa, terapeuty czy psychiatry jest tutaj niezbędne, pomocne i wskazane. Nie musisz przechodzić tego procesu sam. Miej otwarty umysł i serce,

Wychodząc z tej destrukcyjnej relacji, często czujemy się martwi wewnętrznie, mimo że jesteśmy żywi na zewnątrz. Czujemy się nikim, nic nie wartym zerem, śmieciem wyrzuconym do kosza z odpadkami i winnym wszystkiego. Rozsypani na tysiące drobnych kawałków. To pierwszy krok do budowania siebie na nowo i podążania drogą rozwoju osobistego.

Dr Hawkins opisał mapę świadomości, która pomaga zobrazować naszą percepcję rzeczywistości w kontekście wyjścia z narcystycznego piekła.

Na najniższym poziomie tej mapy znajdujemy się w stanie wstydu i bezradności. Musimy zmierzyć się z demonami wewnętrznymi, przepracować traumę i zaakceptować swoje doświadczenia. Dopiero wtedy, zaczynamy podnosić się na poziomy świadomości, aż osiągniemy miłość, jedność i oświecenie. Wtedy jesteśmy w stanie poradzić sobie z osobowością narcystyczną, nie wpadając w jej emocjonalne pułapki. Droga ta wymaga pokory, miłości i światła, ale też dużo pracy nad sobą. Nie każdy jest gotowy na tę podróż do kosmicznej świadomości, zwanej alają, gdzie kluczem jest zrozumienie własnego życia i połączenie z innymi. Wspominał o tym dr. Richard Maurice Bucke w swojej książce , pod tym samym tytułem.

Pytanie, jak długo trwa leczenie po takim związku, jest trudne do jednoznacznej odpowiedzi, ale ważne jest, byśmy zadawali sobie pytania o to, kim jesteśmy, skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy?

Przemiana trudnych doświadczeń w miłość i zrozumienie jest prawdziwym mistrzostwem, które pozwala wyjść silniejszym i mądrzejszym.  Przebudzenie się jest niczym innym jak zobaczenie otaczającej nas rzeczywistości, naszych doświadczeń, z zupełnie innej perspektywy i pomaga nam odnaleźć swoje miejsce w harmonii z samym sobą i światem.

Osoba, która przejdzie przez tę trudną drogę, nie tylko uzyska nowe spojrzenie na siebie i świat, ale także stanie się silniejsza i mądrzejsza. Jest to proces alchemii własnej duszy i swojej mocy.

Drogą do uzdrowienia relacji z narcyzem jest drogą miłości i światła. Nie jest to łatwa ścieżka, ale tylko osoba o wielkiej empatii i sile ducha jest w stanie pokonać narcyza.

„Celem podróży jest sama podróż” – Nora Roberts

10. Jak o siebie zadbać po wyjściu z tak dramatycznej relacji? Co robić dla siebie ? Jakie są  skutki dla naszego życia , zdrowia , kolejnych relacji?

 

Po wyjściu z dramatycznej relacji ważne jest zadbanie o siebie na wszystkich możliwych płaszczyznach. Właśnie przetrwałeś wojnę i teraz nadszedł czas na budowanie świadomej relacji z samym sobą oraz postawienie siebie na pierwszym miejscu w swoim życiu, ponieważ skutki tej relacji spustoszyły cię całkowicie. Żyłeś w permanentnym stresie , przez ciągłe manipulacje i emocjonalne szantaże, co negatywnie wpłynęło na Twoje zdrowie psychiczne i fizyczne. Zmagasz się z nienawiścią i obwinianiem samego siebie, że mogłeś zrobić coś lepiej, coś więcej lub co złego zrobiłeś w tej relacji. Przecież dałem z siebie tak wiele.

Ciało i umysł są ze sobą nierozerwalnie powiązane, dlatego dbając o jedno, wspieramy drugie.  Jest  to czas, aby odkryć siebie na nowo, zrozumieć swoje pasje i marzenia, i kierować się nimi w życiu. To doskonały sposób na budowanie swojego poczucia własnej wartości i odzyskanie kontroli nad własnym życiem.

Wiele osób po zakończeniu związku z narcystyczną osobą zmaga się z problemami takimi jak PTSD, depresja, bezsenność, zaburzenia odżywiania czy zaburzenia lękowe. To tylko niektóre z możliwych konsekwencji, dlatego ważne jest skorzystanie z pomocy terapeuty, który pomoże zrozumieć i przepracować traumę oraz nauczy skutecznych technik radzenia sobie z negatywnymi i nieprzyjemnymi emocjami.

Warto poszukać sobie aktywności, która sprawia przyjemność i pozwala się zrelaksować – może to być joga,  mindfulness, czytanie książek, które mogą inspirować czy po prostu spacery na świeżym powietrzu. Nasz organizm jest wyczerpany , więc warto zadbać również o zdrową dietę, odpowiednią suplementację naszego układu nerwowego, odpowiednią ilość snu, oraz zdrowe granice.

Otaczanie się pozytywnymi ludźmi, którzy wspierają oraz unikanie samotności i izolacji będzie kluczowe w powrocie do równowagi emocjonalnej. Zdobywanie jak największej wiedzy na temat zaburzeń osobowości pomaga na poznanie i większe rozumienie ich mechanizmów działania, więc warto zainwestować swój czas również w ten temat.  

Kolejne relacje po narcystycznej mogą być trudne, ponieważ często mamy zmniejszone zaufanie do innych ludzi i boimy się ponownie zostać zranieni. Dlatego warto dać sobie ten czas na gojenie ran i pracę nad emocjami, zanim zdecydujemy się na nowy związek. I tutaj chcę podkreślić jak ważnym procesem jest akceptacja, radykalna akceptacja tego co się wydarzyło oraz  wykonanie pełnego procesu żałoby. Żałoby po starcie siebie z tamtego czasu  i tamtej niedojrzałej miłości., i tamtej iluzji , aby rozpuścić tą emocjonalną, energetyczną i traumatyczną więź przywiązania.

Umiejętność proszenia o pomoc i akceptacji wsparcia od innych jest kluczowa w procesie uzdrowienia. To nie jest żadna słabość, ale siła

Jesteś ważny/a i zasługujesz na szczęśliwe życie poza toksycznymi relacjami. To Twój czas dla Ciebie. Teraz to Ty jesteś najważniejszy.

Narcyz nie jest w stanie się zmienić , narcyza nie można zmienić , ponieważ nie ma on dostępu do swojej kory mózgowej, która stanowi część istoty szarej układu nerwowego. Natomiast Ty możesz odrodzić się na nowo i powstać jak Feniks z popiołu.

Na zakończenie chciałbym przypomnieć, że każde doświadczenie, nawet najbardziej bolesne, może stać się źródłem wzrostu i mądrości. Niech to będzie motywacją i inspiracją do podjęcia wysiłku i podniesienia się ponad trudności, by osiągnąć pełnię świadomości i szczęścia w swoim życiu.

Niech to trudne doświadczenie narcystycznej przemocy nie definiuje ciebie.

Alicja Jarnot

Alicja Jarnot

Numerologia jako klucz do zrozumienia relacji

Numerologia to starożytna nauka, według której liczby mają moc wpływania na nasze życie na poziomie zarówno namacalnym, jak i duchowym. W oparciu o daty urodzenia, numerologia pozwala odkryć kod, który ukazuje, jak dana osoba będzie funkcjonować w relacji z inną. Chociaż wiele osób może nie zdawać sobie z tego sprawy, każdy z nas jest wpisany w określone kanony numerologiczne, które wpływają na nasze związki i interakcje z innymi.

W dobie portali randkowych i niepewnych chwilowych relacji, wielu z nas zastanawia się, czy nowo poznana osoba na pewno jest dla nas odpowiednia. – Numerologia partnerska nie jest jednoznaczna – nie istnieje idealne dopasowanie 10 na 10. Każda osoba jest jakby „krzywym zwierciadłem”, a relacje międzyludzkie są odzwierciedleniem naszych potrzeb psychoemocjonalnych oraz karmicznych. – tłumaczy Michał Ławniczak, numerolog i tarocista. – To, że z kimś się „gryziemy” numerologicznie, nie oznacza, że związek jest skazany na porażkę. Wręcz przeciwnie – numerologia pomaga zrozumieć, nad czym w danej relacji trzeba pracować, aby ją rozwijać. – Ławniczak zwraca uwagę, że numerologia jest narzędziem do pracy nad sobą i swoim związkiem, pozwalającym lepiej zrozumieć zarówno mocne, jak i słabe strony partnera.

Podstawy dopasowania numerologicznego
W numerologii każda osoba ma zestaw kluczowych liczb, które można obliczyć na podstawie daty urodzenia oraz pełnego imienia. Najważniejsze z nich to:
Liczba Drogi Życia – wyliczana z daty urodzenia, odzwierciedla główne cechy osobowości oraz życiową ścieżkę danej osoby. Kiedy dwie osoby mają kompatybilne Liczby Drogi Życia, istnieje większe prawdopodobieństwo, że będą one dążyć do podobnych celów, co sprzyja harmonii w związku.
Liczba Wewnętrzna – uzyskiwana z liter imienia, ujawnia emocjonalne potrzeby i wewnętrzne motywacje. Odpowiednie zrozumienie i kompatybilność tych liczb może prowadzić do głębokiego, emocjonalnego połączenia.
Liczba Ekspresji – również wyliczana na podstawie imienia, wskazuje na talenty, zdolności i sposób, w jaki dana osoba wyraża się na zewnątrz.
Dopasowanie numerologiczne polega na porównaniu tych liczb u dwóch osób, aby ocenić, jak ich wibracje liczbowo oddziałują na siebie nawzajem. Harmonijne dopasowanie sugeruje, że osoby te będą naturalnie współpracować i wzajemnie się uzupełniać, podczas gdy mniej korzystne dopasowanie może wskazywać na potencjalne wyzwania, które trzeba będzie przezwyciężyć.

Jak numerologia wpływa na relacje?

– Nawiązując nowe relacje, raczej nie pytamy drugiej osoby na start o datę urodzenia. Często jednak okazuje się, że osoba, z którą złapiemy fajny kontakt, nić porozumienia, ma w swojej dacie urodzenia zapisane podobne cechy, pasje, czy dążenia do nas. – tłumaczy numerolog. – Portret numerologiczny jest swego rodzaju mapą cech osobowości i najlepszych dla nas kierunków rozwoju. Niektóre numerologiczne energie są do siebie naturalnie lepiej dopasowane, niektóre za to łatwiej wchodzą w zgrzyty. Numerologia wskazuje nam potencjał, możliwości, ostrzeżenia, zastrzeżenia – znając energię drugiej osoby, wiedząc w jaki sposób oddziałujemy na siebie nawzajem energetycznie, możemy bardziej świadomie budować relacje. – opowiada Michał Ławniczak.

Numerologia jako narzędzie rozwiązywania konfliktów

Dopasowanie numerologiczne może również być używane jako narzędzie do rozwiązywania konfliktów w relacjach. Znajomość numerologicznych wibracji partnera pozwala na lepsze zrozumienie jego perspektywy i reakcji w różnych sytuacjach. Na przykład, jeśli jedna osoba ma Liczbę Drogi Życia 8, która koncentruje się na ambicji, władzy i materialnych osiągnięciach, podczas gdy druga osoba ma Liczbę Drogi Życia 2, która pragnie harmonii, współpracy i emocjonalnej bliskości, mogą pojawić się tarcia związane z różnymi priorytetami życiowymi.

Numerologia pozwala na zidentyfikowanie tych różnic na wczesnym etapie, co daje możliwość bardziej świadomego podejścia do konfliktu. Wiedząc, jakie wibracje liczbowo wpływają na każdą osobę, można lepiej zrozumieć, dlaczego dochodzi do nieporozumień i jakie są ukryte motywacje każdej strony. To z kolei może pomóc w dostosowaniu komunikacji i sposobu rozwiązywania problemów tak, aby były one bardziej efektywne i oparte na wzajemnym zrozumieniu.

Przesądy ślubne, czyli sposoby na udane małżeństwo

Trwa sezon na śluby, celebracje i uroczystości, podczas których wyznajemy sobie miłość na dobre i na złe. Od wieków w te ważne dni ulegamy przesądom i wierzeniom, przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Niektórzy traktują te sprawy jako element tradycji, inni wierzą, że pewne zabiegi rzeczywiście uchronią parę młodą przed pechem w przyszłości.

W dniu ślubu, mamy nadzieję, że będziemy żyć razem długo i szczęśliwie, więc jesteśmy w stanie zrobić wszystko, co w naszej mocy, by uniknąć tego, co mogłyby przynieść pecha. Starannie dobieramy więc gości weselnych, aby nie było wśród nich osób, które nam źle życzą, choć niestety w tym przypadku, nie zawsze możemy być pewni tzw. „złego oka”, rzucającego nieświadomy urok na parę młodą – mówi Michał Ławniczak, specjalizujący się w słowiańskich wierzeniach i wyjaśnianiu sekretów energetycznych. Aby zabezpieczyć się przez złym okiem, wystarczy zastosować się do kilku wskazówek, które uchronią parę młodą przez negatywną energią i kłopotami w przyszłości. I nawet jeśli traktujemy te sprawy jako element tradycji, warto założyć, że wierzenia przekazywane z pokolenia na pokolenie bazują jednak na pewnych doświadczeniach i kryją w sobie pewną tajemnicę, sekret energii, którą wyczuwamy lub nie w zależności od poziomu intuicji i wrażliwości ezoterycznej.

Data ślubu

Wiele osób wyznacza datę ślubu zgodnie z kalendarzem wolnych terminów w restauracjach, czy urzędach, ale przyjęło się, że warto wziąć ślub w miesiącu, w którym występuje litera „r”. „R” symbolizuje rodzinę, ród, rozród – są to pojęcia, opierające się na fascynacji emocjonalnej, tworzące emblemat energetyczny czyli wzmacniające rodzinny przekaz zawieranego związku. „R” w miesiącach wróży stworzenie rodziny – wyjaśnia ekspert. W dacie ślubu są również istotne cyfry – dobrze, jeśli ich suma będzie się równać do wibracji „6”, symbolizującej rodzinę lub do „3”, która stanowi wibrację szczęścia, wynikającą z podwibracji 30 lub 21. Dziś nie bierzemy ślubów tylko w soboty, dzięki czemu zwiększamy możliwość wyboru dat. Nie tyle ważny jest zatem sam dzień śluby, ale kompatybilna data, którą warto wcześniej ustalić z numerologiem. Dzięki właściwym wyborom, manifestujemy wsparcie kosmosu i stosujemy magię zaklinania rzeczywistości – magię mentalną.

Suknia w kolorze bieli, nie na haku i ukryta do dnia zaślubin

Biały ślub jest czysty, podobnie, jak, według wiary chrześcijańskiej, do momentu ślubu „czysta” powinna być też panna młoda. Dodatkowo kolor biały po rozszczepieniu przez światło mieści w sobie wszystkie inne kolory. Biała suknia ślubna traktowana jest jako sacrum, ma pozostać anielska i niewinna. Panna młoda powinna unikać zawieszania sukni na haku – wierzy się, że może to przynieść pecha. Dodatkowo, aby uchronić się przed „złym okiem” tych, którzy noszą w sobie nieprzepracowane emocje, nie należy nikomu pokazywać się w sukni ślubnej przed ceremonią – mówi Michał Ławniczak. Nie chodzi tylko o przyszłego małżonka, ale też o inne osoby, które mogłyby się dopuścić oklątwienia, inwazji energetycznej, rzucenia uroku. Ponadto, aby uniknąć pecha, panna młoda nie powinna też oglądać się w pełnym stroju ślubnym przed uroczystością.

Perły

Choć przedstawiciele salonów z biżuterią próbują obalić ten zabobon, wciąż uważa się, że noszenie pereł przez pannę młodą może przynosić łzy w małżeństwie, więc często się ich unika. Perły zdecydowanie nie są jednak źle postrzegane w krajach wschodu. Przynoszą bogactwo, mądrość i szczęście. W Chinach perła jest symbolem sukcesu i powodzenia. Z kolei w wierzeniach tybetańskich uważa się, że perła zżywa się z właścicielem do tego stopnia, że traci swój blask, kiedy osoba, która ją nosi, jest chora.

Coś nowego, starego, pożyczonego, niebieskiego, czerwonego i podwiązka

Panna młoda powinna mieć na sobie cztery rzeczy, by zapewnić sobie szczęście: coś nowego, co symbolizuje nowy początek, coś starego, co odnosi się do kontynuacji tradycji rodzinnych, coś pożyczonego, co ma przynieść szczęście i przypominać o pomocy przyjaciół i coś niebieskiego, symbolizującego wierność 
i czystość. Z kolei czerwony element ubioru lub np. bransoletka ze sznurka w tym kolorze ochroni nas przez „złym okiem”. Czerwona może też być podwiązka u panny młodej – oznacza podwiązanie energii – przypomina Ławniczak. Podwiązkom przypisuje się ogromne znaczenie – często, wręcz magiczne. Łączy się je z przynoszeniem szczęścia i pomyślności podczas ślubu i innych ważnych okoliczności.

Wyjście panny młodej i próg

Kolejnym przesądem jest zakaz wyjścia panny młodej z własnego wesela przed północą. Świeżo poślubiona żona nie powinna też pójść spać wcześniej niż 90% gości, a najlepiej jako ostatnia. Z kolei pan młody przenosi pannę młodą przez próg nowego domu, aby zapewnić jej szczęście i ochronić przed złymi duchami. Przenoszenie przez próg utrwala też kobiecą energię w związku oraz męską siłę, moc i opokę, którą powinien zapewnić swojej żonie – wyjaśnia ekspert.

Deszcz w dniu ślubu

Choć każdy marzy o słońcu podczas uroczystości, deszcz w dniu ślubu wcale nie jest niemile widziany! Wręcz przeciwnie – w ludowych wierzeniach uważany jest za znak szczęścia i płodności.

Ciekawostki z innych krajów

  • W Anglii mówi się, że panna młoda, która nosi w welonie kawałek swojego ogrodu, zapewni sobie szczęście.
  • W Chinach ważne jest, aby data ślubu była wybrana na podstawie chińskiego kalendarza księżycowego, aby zapewnić pomyślność.
  • Henna na dłoniach i stopach panny młodej w Indiach przynosi szczęście, a im ciemniejszy kolor, tym lepsze relacje z teściami.
  • Grecy wierzą, że rzucenie w stronę panny młodej ryżu lub migdałów po ceremonii przyniesie jej szczęście i płodność.
  • Para młoda w Rosji powinna połamać bochenek chleba na pół i ten, kto będzie miał większy kawałek, będzie „rządził” w domu.

Michał Ławniczak – wrocławski numerolog i tarocista. Od lat pomaga swoim klientom zaglądać w głąb siebie oraz rozszyfrowywać tajemnice przyszłości. W swojej działalności skupia się na zdejmowaniu blokad oraz wprowadzaniu pozytywnych zmian w życiu odwiedzających go osób. Stały ekspert VTV oraz czasopisma „Nieznany Świat”.

Romans na stoku. Gdzie pary najchętniej spędzają romantyczny weekend?

Luty to miesiąc miłości. Wiele zakochanych par decyduje się na spędzenie romantycznych chwil w górach. To tam znajdą mnóstwo atrakcji – od jazdy na nartach po relaksujące spacery czy romantyczne kuligi. Z kolei, po intensywnym dniu aktywności można zrelaksować się w kameralnej strefie SPA, delektując się chwilą wytchnienia i bliskości.

Romantyczny weekend we dwoje – jakie kierunki są najbardziej popularne?

Do najbardziej romantycznych miejsc w Polskich górach zaliczają się Dolina Pięciu Stawów, Morskie Oko, Połonina Cytryńska, Śnieżne Kotły, bieszczadzkie połoniny, a także urokliwa dolina Dunajca, czy Rezerwat Białej Wody w Pieninach. Zakochani chętnie planują romantyczne wyjazdy w góry, wybierając luksusowe resorty górskie, w których mogą zaznać odpoczynku dla ciała i duszy. 

Gdzie uciec z dala od zgiełku i poczuć kameralny klimat gór?

Przy planowaniu romantycznego wyjazdu w góry warto zwrócić uwagę na zróżnicowane aktywności. Dla miłośników adrenaliny – narty i łyżwy, dla tych preferujących spokój – romantyczne spacery czy nocne kuligi z pochodniami. Jeśli chcemy uciec od zgiełku i cieszyć się równie majestatycznymi widokami gór co Tatry, warto rozważyć pobyt w Pieninach. W ich sercu leży urokliwa Szczawnica, ciągle nieodkryta przez miliony Polaków. Region ten oferuje kompleksowe zaplecze narciarskie, a także wiele kameralnych tras o różnym stopniu trudności, dostosowanych do umiejętności i preferencji każdej pary.

Szczawnica jest miejscem, gdzie  Polacy coraz chętniej przyjeżdżają i doceniają wypoczynek z dala od zgiełku i co ważne kolejek na stokach. Pieniny, zazwyczaj znane z letnich spływów Dunajcem, zimą przekształcają się w raj dla entuzjastów białego szaleństwa. Jeśli szukamy spokojnego miejsca, w którym w pełni wykorzystamy swój czas na stokach, są to właśnie Pieniny. – podkreśla Paweł Mroziak, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu Szczawnica Park Resort & SPA.  – Po dniu pełnym wrażeń czas na relaks. Stworzyliśmy wyjątkowy pakiet dla zakochanych. Romantyczne kolacje przy świecach, a także relaksacyjne masaże w otoczeniu górskiego krajobrazu sprawią, że czas spędzony we dwoje będzie niezapomniany. – dodaje.

Romantyczne atrakcje u podnóża Pienin

  • Spacer wzdłuż Dunajca: Malownicze krajobrazy i łatwe trasy sprawią, że spacery staną się romantyczną przygodą. Można podziwiać górskie widoki, delektując się świeżym powietrzem i bliskością natury.
  • Kuligi w Rezerwacie Biała Woda: Romantyczna przejażdżka saniami, to propozycja dla par ceniących baśniowe chwile. Górskie kuligi to niezapomniana przygoda, podczas której zatracicie się w magicznej atmosferze zimowej scenerii.
  • Wizyta w pijalni zdrojowej: Dla chcących odpocząć i poczuć regenerację, woda zdrojowa
    w Szczawnicy to prawdziwy eliksir zdrowia. Pijalnia Zdrojowa to miejsce, gdzie możecie delektować się naturalnymi źródłami leczniczymi, korzystając z dobroczynnych właściwości wód mineralnych.

Romantyczny weekend dla dwojga w górach – na co zwrócić uwagę?

Istotnym czynnikiem przy planowaniu pobytu w górach jest położenie hotelu, które zachęca do korzystania z miejscowych atrakcji. Kolejnym aspektem jest standard i komfort pokoi, a także bogata oferta strefy SPA & Wellness oraz wyśmienita kuchnia. Warto wybrać hotel z kompleksowym SPA, gdzie oferta zabiegów relaksacyjnych spełni oczekiwania. Pięciogwiazdkowe resorty oferują masaże, dostęp do basenów i saun oraz profesjonalne zabiegi pielęgnacyjne.

Dla komfortu i przyjemności korzystania z kąpieli, w basenie zastosowaliśmy technologię OSPA –naturalną sól i bardzo aktywny węgiel, które gwarantują doskonałą jakość wody, łagodną dla oczu i delikatną dla skóry. Kompleks saun składa się z sauny suchej, sauny IR, sauny parowej, a także kubła bosmana i misy lodowej. Sauny wykonane są z drewna cedrowego co sprawia, że relaks i odnowa są najwyższej jakości. – dodaje Paweł Mroziak.

Małże św. Jakuba, topinambur, suflet czekoladowy…

Warto sprawdzić jaką ofertę menu mają restauracje hotelowe. Szefowie kuchni oferują na ten czas specjalne menu dla zakochanych pełne afrodyzjaków. Są to dedykowane kolacje złożone z kilku dań.

Jak podkreśla Tomasz Wolski, Szef kuchni Szczawnica Park Resort & SPA  – Walentynki to bardzo szczególna okazja, na którą przygotowałem specjalne, czterodaniowe menu, które mam nadzieje, że zaspokoi oczekiwania najbardziej wyrafinowanych amatorów sztuki kulinarnej. Zaczynamy od małż św. Jakuba – afrodyzjaku prosto z Normandii w towarzystwie kieliszka prosecco na pobudzenie apetytu. Kontynuujemy romantyczną ucztę kremem z białych szparagów, również znanego afrodyzjaku. Na główne danie proponujemy delikatną polędwicę wołową w sosie z czerwonego wina lub rozpływającego się w ustach dorsza. Całość kończymy wybornym czekoladowym sufletem z lokalnym akcentem, ponieważ deser podamy w towarzystwie lodów śmietankowych z nutą śliwowicy z pobliskiego Łącka. Mam nadzieję, że oczarujemy naszych gości.

Więcej informacji na: www.szczawnica-park.pl

Historia z (za)światów, która uczy żyć w zgodzie ze sobą – premiera książki Angeliki Szczęśniak „Widzę Cię. Dotyk Duszy. Z dziennika uległej anielicy”

W dzisiejszych czasach nikt już nie bagatelizuje znaczenia rozwoju mentalnego. Ze względu na popularność tematów z zakresu psychologii czy duchowości, możliwości odnalezienia swojej drogi w głąb samego siebie są nieograniczone. Co ciekawe, autorzy i trenerzy zainteresowani rozwojem osobistym wciąż znajdują coraz to nowsze metody dzielenia się swoim doświadczeniem i mądrością. Tak jak Angelika Szczęśniak, której najnowsza książka „Widzę Cię. Dotyk Duszy. Z dziennika uległej anielicy” reprezentuje literaturę, która łączy w sobie elementy powieści i poradnika rozwoju mentalno-duchowego.

Niekonwencjonalny sposób przekazywania wiedzy

„Widzę Cię. Dotyk Duszy. Z dziennika uległej anielicy” to historia miłosna Marii i Gabriela opowiedziana w nadzwyczajny sposób. Razem z treścią czytelnik odkrywa coraz to nowsze narzędzia oraz techniki, które pomogą mu w jego rozwoju osobistym.

Pomysł zrodził się z miłości do czytania. Za każdym razem, kiedy czytałam przeróżne powieści, czułam ogromny niedosyt. Czułam, że tym historiom czegoś brakuje. Chciałam jeszcze mocniej zagłębić się w bohaterów, poznać ich motywacje tak mocno, żeby uwolnić się od oceniania, tak jak oceniam innych. Chciałam ich rozumieć, tak jak rozumiem siebie. Dlatego uznałam, że zastosowanie treningu mentalnego w powieści będzie idealnym narzędziem, aby zrozumieć postać i samego siebie. Głęboko wierzę, że zadania, które się tam znajdują, pomogą nam lepiej zrozumieć siebie – mówi Angelika Szczęśniak certyfikowany trener mentalny i autorka „Widzę Cię. Dotyk Duszy. Z dziennika uległej anielicy”

Ciągły trening rozwoju samoświadomości

Ćwiczenia są dopasowane do treści książki, co potęguje uczucie, że rozwój bohaterki odbywa się równocześnie z rozwojem czytelnika. Kiedy konkretna postać odczuwa niepokój związany z jakimś problemem, czy sytuacją lub coś ją blokuje, to na końcu rozdziału znajdziemy odpowiednie ćwiczenie zaproponowane przez autorkę. W ten sposób wchodzimy w niejako bardzo intymną relację z bohaterką i wspólnie z nią uczymy się rozwiązywać dane problemy.

Książka ta pomoże zrozumieć kobietom, skąd wynika lęk objawiający się przy nawiązywaniu nowych relacji, a przede wszystkim, w jaki sposób z nim sobie radzić i przekształcić w siłę. Myślę, że nie tylko kobiety mogą znaleźć tutaj coś dla siebie. Dla mężczyzny książka może być dużą pomocą w rozumieniu kobiet. Pojmie, skąd biorą się bariery, czy problemy związane przykładowo z akceptacją samej. Uzyska dostęp do myśli i obaw, które na co dzień siedzą w głowie kobiety – dodaje autorka.

Dzieło jako autoterapia

Zaangażowanie autorki w proces powstawania książki nie opiera się tylko na jej wiedzy jako ekspertki. Jest to również historia zaczerpnięta jej doświadczeniami i problemami, przez które sama przechodziła. Taka forma autoterapii jest bardzo wartościowa, ponieważ pozwala na przepracowanie swoich emocji i problemów, a także może pomóc innym w podobnej sytuacji. Autorzy, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami, wzbudzają w czytelnikach empatię i nadzieję, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach jest szansa na zmianę.

Przyznam szczerze, że pisząc tę książkę, byłam emocjonalnie na samym dnie. Pewnego dnia, gdy leżałam na podłodze i prosiłam Boga o pomoc, nagle zaświecił się laptop i zaczęłam pisać. Postanowiłam, że napiszę książkę nie z perspektywy profesjonalistki, ale pozwolę samej sobie na otwarcie się i pokazanie swojego oblicza jako człowiek. Bardzo bałam się przyznać, że to moja historia. Musiałam zdecydować się na otworzenie się przed innymi, pokazując moje słabości i to, co najbardziej we mnie kruche. Jednak była to świetna decyzja, bo to mnie uratowało. Teraz, mogę szczerze powiedzieć, że spełniłam swoje marzenie, co dało mi ogromne pokłady szczęścia. Czuję się spełniona zawodowo i powoli odczuwam jak spełnienie w życiu prywatnym – podkreśla Angelika.

Pozycja wyjątkowa

Książka Angeliki Szczęśniak to nie tylko kolejna publikacja o rozwoju osobistym, ale również unikalna i niezwykle wartościowa pozycja, która pomaga czytelnikom w odkrywaniu samego siebie i zdobywaniu wiedzy na temat własnych emocji i motywacji. Dzięki łączeniu elementów powieści i poradnika książka ta angażuje czytelników i pozwala na żywe przeżycie historii bohaterki. Jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy pragną rozwijać się mentalnie i duchowo, a także dla tych, którzy szukają niekonwencjonalnych sposobów na zdobycie wiedzy o sobie i innych. Książka jest dostępna w popularnych e-księgarniach. Oprócz wersji papierowej czy e-booka powstał wyjątkowy audiobook, wzbogacony o ścieżkę dźwiękową z muzyką Patrycji Błach, piosenkarką i autorką tekstów.

Angelika Szczęśniak – trenerka mentalna, która w swojej pracy wspiera w procesie rozwoju osobistego oraz duchowego. Dwa lata temu stworzyła swoją pierwszą książkę „Dziennik szczęścia i sukcesu” – workbook, który poprzez odpowiednie pytania i zadania pomaga dotrzeć do tego, co jest ukryte w naszej podświadomości. Na drogę rozwoju duchowego weszła, ponieważ odkryła u siebie powielane, traumatyczne doświadczenia i schematy, z którymi pragnęła zerwać. Zanim Angelika stała się trenerką mentalną, była trenerką personalną oraz zawodniczką bikini fitness. Te doświadczenia pozwalają jej dzisiaj łączyć wiedzę z zakresu rozwoju z wiedzą na temat ciała. Jak wyznaje, jesteśmy duszą z pięknym ciałem więc praca nad trzema filarami: ciało, umysł i dusza jest niezbędna, by przejść uzdrowienie. Niebawem odbędzie się premiera kolejnej książki Angeliki „Widzę cię. Dotyk Duszy. Z pamiętnika uległej anielicy”, która opowiada o pięknej historii miłości i jednocześnie, dzięki zadaniom jakie czytelnik otrzymuje od autorki, pomaga przejść proces pokochania siebie.

Planujesz oświadczyny? Sprawdź jakie prawa obowiązują narzeczonych i pozostających w związku partnerskim

Polski system prawny aktualnie nie uznaje takiego statusu jak narzeczeństwo – nie ma zapisu prawnego, regulującego jakiekolwiek sprawy związane z zaręczynami. Nie zawsze tak było, ponieważ w czasach po II wojnie światowej istniał zapis, iż osobie poszkodowanej po zerwaniu zaręczyn, przysługuje odszkodowanie. Jak sytuacja wygląda w 2023 roku?

Po nieudanej miłości pozostają roszczenia

Co do zasady narzeczeństwo pełni istotną funkcję w naszym życiu osobistym. Pozwala ono zakochanym na ustalenie wspólnych celów czy wzajemnych oczekiwań. Niezbędne jest, aby przyszli małżonkowie wcześnie omówili takie kwestie jak: zamiar posiadania dzieci, udział każdego z nich w budżecie rodzinnym, światopogląd czy poglądy religijne.

Większość związków narzeczeńskich kończy się szczęśliwym zawarciem małżeństwa. Jednakże w związku ze stale rosnącymi kosztami organizacji przyjęcia weselnego czy z rosnącymi kosztami zakupu nowej, wspólnej nieruchomości, część narzeczonych odwleka sfinalizowanie swojego związku. W takich przypadkach czasem należy liczyć się z rozstaniem stron i z trudnościami w rozliczeniu ich ewentualnego wspólnego dorobku.

W przypadku instytucji małżeństwa prawo przewiduje wspólnotę lub rozdzielność majątkową, które w prawie wszystkich przypadkach wskazują, jak rozliczać się z dóbr materialnych w momencie  zakończenia związku i orzeczenia rozwodu.

Mimo że, oświadczyny nie muszą wcale kończyć się rozstaniem, warto przyjrzeć się sprawie drogich prezentów od narzeczonego lub narzeczonej, którzy po zakończeniu związku mogą oczekiwać ich zwrotu. Narzeczeństwo od strony prawno-finansowej jest skomplikowane i zależy od wielu kwestii.

Coraz częściej narzeczeni obsypują się prezentami i chcą uszczęśliwić swoich przyszłych małżonków. W przypadku opłacenia przez narzeczonego np. operacji plastycznej swojej partnerki lub zakupu bardzo kosztownego pierścionka zaręczynowego nie może on po rozstaniu wymagać zwrotu pieniędzy, ponieważ takie czyny traktowane są jako dobrowolna darowizna.

Inaczej natomiast sytuacja wygląda przy  wspólnym kupnie nieruchomości.

– W takiej sytuacji należałoby założyć sprawę sądową o tzw. zniesienie współwłasności. Jeżeli dwie osoby kupują wspólnie mieszkanie, to są współwłaścicielami w częściach ułamkowych. Po rozstaniu współwłaścicieli warto uregulować tę kwestię tak, aby to mieszkanie przyznać na wyłączność jednego z byłych narzeczonych, a drugi miałby prawo do zwrotu wpłaconej przez siebie części na tę nieruchomość – mówi Katarzyna Bórawska, adwokat z kancelarii B-Legal z Torunia.

Spotkamy się w sądzie!

Co w przypadku, gdyby zamożny absztyfikant kupił swojej narzeczonej piękne auto wysokiej klasy, a później odkryłby, że owa narzeczona z wiernością nie ma nic wspólnego?

– W takiej sytuacjidarczyńca, który chce odzyskać prezent, musiałby wykazać rażącą niewdzięczność obdarowanej narzeczonej. Takie sprawy są do wybronienia, a auta są do odzyskania – przekonuje z uśmiechem adwokat Katarzyna Bórawska.

Jednakże odwołanie darowizny nie znajdzie zastosowania w sytuacji, w której partnerzy rozstaną się w sposób bezkonfliktowy lub w sposób zawiniony przez darczyńcę. Na podstawie powyższych rozważań warto podkreślić, że polski ustawodawca w żaden sposób nie reguluje dokonywania rozliczeń majątkowych pomiędzy partnerami w związkach nieformalnych. Jak widać, mogą jednak wynikać z tego różne spory, na których gruncie sądy przedstawiać mogą różne linie interpretacyjne.


Jaka jest różnica pomiędzy konkubinatem i narzeczeństwem?

– Konkubenci to osoby, które prowadzą wspólne gospodarstwo domowe i razem mieszkają. Natomiast ich relacja nie musi prowadzić do zawarcia związku małżeńskiego (pary homoseksualne w Polsce). Mówiąc o narzeczonych, mamy na myśli osoby, które nie muszą ze sobą faktycznie mieszkać, ale złożyli sobie przyrzeczenie i celem ich relacji jest zawarcie związku małżeńskiego. Tutaj uprawnienia tych osób są w zasadzie podobne i niestety znacząco mniejsze od praw małżonków – powiada adwokat Katarzyna Bórawska.

Małżonkowie są zdecydowanie bardziej uprzywilejowani poprzez, chociażby prawo do dziedziczenia po sobie, prawo do podziału wspólnie zgromadzonego majątku, prawo do renty czy emerytury po małżonku, czy prawo do alimentów po rozwodzie.

Jednakże mało osób wie, że przykładowo osobie narzeczonej (także w parze homoseksualnej)  przysługuje prawo do udzielenia informacji o stanie zdrowia pacjenta, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu.

Narzeczony może w takim przypadku powoływać się na fakt, iż pozostaje on opiekunem faktycznym pacjenta. Tj. osobą sprawująca, bez obowiązku ustawowego, stałą opiekę nad pacjentem, który ze względu na wiek, stan zdrowia albo stan psychiczny opieki takiej wymaga.

Biorąc pod uwagę powyższe z okazji Walentynek, zakochanym pozostaje się zaręczać a narzeczonym brać ślub.

Adwokat Katarzyna Bórawska jest prawnikiem z kilkuletnim doświadczeniem zawodowym. Ukończyła studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu gdzie między innymi reprezentowała swój uniwersytet w międzynarodowym konkursie prawniczym Philip C. Jessup International Law Moot Court Competition. Następnie odbyła staż w Ambasadzie RP w Waszyngtonie. Po ukończeniu studiów w związku z zainteresowaniami dotyczącymi polityki zagranicznej odbyła staż w Parlamencie Europejskim w Brukseli gdzie uczestniczyła w pracach m.in. Komisji Spraw Zagranicznych (AFET) oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony (SEDE). Aplikację adwokacką ukończyła w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Toruniu, którą zakończyła pozytywnym złożeniem egzaminu adwokackiego, z najlepszym wynikiem na roku i wpisem na listę adwokatów, prowadzoną przez Okręgową Radę Adwokacką w Toruniu. Obecnie adwokat Katarzyna Bórawska zajmuje się przede wszystkim prawem rodzinnym, karnym i gospodarczym. Posiada szczególne doświadczenie w zakresie procedury cywilnej i strategii sądowej. Obecnie prowadzi kompleksową obsługę zagranicznych podmiotów korporacyjnych, reprezentuje też wielu obcokrajowców w postępowaniach sądowych na terenie naszego kraju. Biegle mówi w języku angielskim oraz w stopniu podstawowym komunikuje się po flamandzku.

Jestem sama a nie samotna. Czekam na namiętność i ogień – nie na obrączkę. Jestem szczęśliwsza niż mężatki błagające o uwagę męża.

Jestem sama a nie samotna. Czekam na namiętność i ogień - nie na obrączkę. Jestem szczęśliwsza niż mężatki błagające o uwagę męża.

[player id=969]

Od wieków dziewczyny w młodym wieku musiały mierzyć się z pytaniami : kiedy ślub ? Nie masz jeszcze kandydata ? Lata Ci lecą, zegar biologiczny tyka… Lata walki o wolność wyboru innego, niż tylko zamążpójście sprawiły, że posiadanie obrączki nie jest już marzeniem większości dziewczyn. Miłość – jak najbardziej. Małżeństwo dla zasady – absolutnie. Wiele z nas zdążyło się napatrzeć na nasze piękne mamy, które systematycznie gasły z latami obciążone codziennymi zakupami, sprzątaniem, opieką nad domem, pracą i próbą uzyskania aprobaty swojego męża. Nie był to idealny wzór dla ich młodych córek, które często obiecywały sobie, że nie skończą w ten sposób. Nie chodzi o to, że nie szanowały pracy własnych matek – wręcz przeciwnie. Widziały, ile ona kosztuje, ile czasu zabiera i jak bardzo pochłonęła całą znikającą kobiecość, seksapil i młodzieńcze marzenia. Wydaje się jednak, że w patriarchalnym świecie wyjścia nie było. Bez męża nie było możliwości zdobycia szacunku społecznego, aprobaty rodziny, zdobycia szansy na byt i macierzyństwo.

Po latach kobiety zmieniły swoje losy. Nie coś się zmieniło. Samo nic się niestety nie zrobi. To nasze prababcie i babcie swoją wielką siłą, uporem, przełykanymi łzami przemieniły nasz świat płacąc często najwyższą cenę. Obecnie wiemy już, że nieszczęśliwe małżeństwo to ogromny ból i bardzo bolesna samotność. Każda z nas marzy o szacunku, trosce i prawdziwym wsparciu. Nie, nie rozwodzimy się z nudów i zepsucia. Kobieta pragnie poczucia bezpieczeństwa, spokoju, miłości. Tylko po podjęciu tysięcy prób i zrozumieniu, że nawet gdyby oddała życie, a sytuacji i tak nie zmieni – często z bólem, wstydem i wyrzutami – odchodzi na zawsze…

Nie ma gorszej samotności niż ta, która ma miejsce obok ignorującego nas mężczyzny – mówi Joasia. Jest w małżeństwie od 9 lat. Posiadają dwie córeczki. Dla męża stała się powietrzem. Wykonują zadania, opiekują się dziećmi, ale Joasia coraz częściej patrzy wieczorami w sufit przełykając łzy. Mąż kładzie się plecami z drugiej strony łóżka, pod osobną kołdrą i zasypia. Ona w samotności, spragniona nie seksu, a czułości, troski, wysłuchania – usycha. Ile nadziei jest w dziewczynie, kiedy spotyka miłość życia i pragnie oddać temu chłopakowi wszystko? Urodzić mu dzieci, stworzyć dom, być jego królową. Ile bólu jest w kobiecie, kiedy staje się niewidzialna dla ukochanego. Bo rutyna, bo zmęczenie, bo nie jest już nowością…

Czy taki związek daje szczęście? Asia spotkała niedawno koleżankę ze studiów. Karolina w pięknej garsonce, uśmiechnięta, zrelaksowana. Asia także atrakcyjna, ale w masce szczęścia, pod którą przy najbliższej okazji pokazują się łzy. Boże, jak mi ciężko i jak mi wstyd – zwierza się. Takie miałam nadzieje, taka byłam szczęśliwa, świat stał przede mną otworem – opowiedziała Karolinie. Sama właściwie nie wie jak to się stało, że prawie obcej osobie tak szybko pokazała całą prawdę o ukrywanych uczuciach. Coś zaczęło się przelewać, krzyczeć, wołać o uwagę. Nie daje rady bez rozmowy, bez wysłuchania. Powoli zastanawia się: gdzie jestem ja jako człowiek i ile jestem warta ? Czy naprawdę tyle, ile jestem w stanie unieść bólu i odrzucenia ? Powoli do niej dociera, że oddała siebie drugiemu człowiekowi, a tak zdrowy świat nie jest skonstruowany. Związek to partnerstwo. Jej mąż nie odpisuje na smsy… zawsze nie zauważa lub po prostu jest zbyt zajęty…Kiedyś zawsze miał na to czas, teraz nie ma go nigdy…

Umówiłam się na kawę z Karoliną..ja matka i żona, ona spełniona i piękna singielka. Karolina była w kilku nieudanych związkach. Ostatni zakończyła po wielu latach, bo narzeczony przestał ją szanować. Nie unosił jej sukcesów zawodowych, energii do działania. I choć ona dbała o ich wspólne mieszkanie, szykowała kolacje przy świecach – nie wystarczała. Było ciężko, ale odeszła. Teraz chce pobyć sama, skupić się na marzeniach, ma swoją agencję ekskluzywnych nieruchomości, spełnia się, ma przyjaciół i wypełnione po brzegi swoje dni. Joasia ze łzami w oczach mówi, że także by odeszła, ale są dzieci, wspólny kredyt, rodzina…czy może zachować się jak singielka? Nie da się…po prostu. Brutalne życie – mówi. Nie mam takiego wyboru jak kobieta bez dzieci. Muszę myśleć o wszystkim… Karolina także miała problemy w związkach, także cierpiała, ale miała szansę wyboru. Nie czekam na obrączkę i dzieci, a na miłość i przyjaźń. Inaczej będę żyła w więzieniu jeżeli okaże się, że mężowi się zmieniło tak wiele…

      Kim jesteśmy, aby wchodząc w związek i rodząc dzieci nie móc zawalczyć o siebie…z drugiej strony każda z kobiet, która jest w małżeństwie, ma dzieci i wspólne sprawy – wie, na ile kompromisów musi iść każdego dnia. Ciężko wziąć walizkę, kilkoro dzieci pod pachę i wyjść… bo gdzie, bo jak dzieciom zabrać meble, ukochane zabawki ot tak, zmienić szkołę, kolegów – niby prozaika i da się załatwić, ale jak trudna gdy przychodzi do realizacji… Kobietę w takiej sytuacji zrozumie tylko inna kobieta, która doświadczyła tego samego. Dlatego tak ważne jest wsparcie, rozmowa, kobiece spotkania, inspiracje. Bez siebie nawzajem umieramy, po cichu, w czterech ścianach. Udajemy przed sobą, że wszystko jest dobrze. Ukrywamy porażki i łzy – bo zwyczajnie jest nam wstyd. Boimy się, że nam nie wyszło, że jesteśmy winne, że mogłyśmy jeszcze bardziej zawalczyć. Poczucie winy, niskie poczucie własnej wartości, krzywda, brak zrozumienia ze strony otoczenia – blokują nam szansę na rozpoczęcie nowej drogi. Niekoniecznie z obrączką, niekoniecznie z przymusowym związkiem, ale koniecznie w zgodzie ze sobą. W zgodzie z sercem. Bo jeżeli odnajdziemy prawdziwą siebie, swoje powołanie – nawet jak będziemy same – nigdy nie będziemy samotne. Wspaniale jest mieć przyjaciela – siebie. Nie egoistycznie, ale po to, aby móc pokochać i polubić drugiego człowieka. Dwoje ludzi, którzy nie odnaleźli samych siebie – nie stworzą szczęśliwego związku. Będą obok, samotni i cierpiący. Jeżeli nam nie wyszedł związek, małżeństwo – to nie koniec świata, a lekcja. Czas na przyjrzenie się sobie, nie na samotność, a na pobycie samemu. Ze sobą. Bez obrączki, ale z najwspanialszą miłością i poznawaniem samego siebie. Co tak naprawdę lubię ? Czego pragnę tak prawdziwie, wewnętrznie ? Odpowiedź na te pytania to jedyna droga do stworzenia w przyszłości wspaniałego związku. Umieć być samemu, a nie być samotnym. Kim chcesz być ? Czy umiesz być sam, w ciszy i posłuchać siebie? Nie oczekiwań innych, ale właśnie samego siebie. To trudna i najcenniejsza lekcja. Życzę, żeby każda z nas umiała ją przerobić, kiedy życie przyniesie kolejne wyzwania.

Agnieszka Zydroń

Agnieszka Zydroń

Psychologia w biznesie ( Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie)
Kulturoznawca, rosjoznawca ( Uniwersytet Jagielloński w Krakowie)
Licencjonowany pośrednik ( S2/2/P/2016 ) obrotu nieruchomościami
Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości ( CEPI )
Certyfikat ukończenia Certyfikowanego Szkolenia Change Management In
Progress ( Psychologia procesu zmiany)
Praktyk w branży obrotu nieruchomościami ekologicznymi
oraz wymiany handlowej z Rosją
Autorka 3 książek oraz dziesiątek artykułów do prasy kobiecej oraz
biznesowej
Częsty gość programów telewizyjnych i radiowych

Logo Tpay

Wyjechałam za granicę. Żyję z obcokrajowcem. Jak jest naprawdę ?

Wyjechałam za granicę. Żyję z obcokrajowcem. Jak jest naprawdę ?

[player id=971]

Szacuje się, ze około 18-20 milionów Polaków i osób polskiego pochodzenia mieszka za granicą. Jedna trzecia tej grupy to osoby urodzone w Polsce. Biorąc pod uwagę, że w Polsce żyje około 38 milionów ludzi, ilość emigrantów jest ogromna. Emigracja, oprócz wyzwań typu znalezienie mieszkania i pracy, wiąże się także z kompletną zmianą życia towarzyskiego oraz relacji, które mamy z innymi. Często kraje, które wybieramy do zamieszkania, są krajami wielokulturowymi, z przesympatyczną mieszanką ludzi, zwyczajów, kuchni oraz religii. Prawdopodobnie ludzi kuszą zróżnicowane społeczności ponieważ łatwiej jest się wtopić w codzienne życie mieszkańców niż w życie bardzo zamkniętych grup społecznych i kulturowych. Nie będę dyskutowała o wyborach krajów z powodów ekonomicznych, ponieważ nie na tym skupia się ten felieton.

Do Wielkiej Brytanii wyemigrowałam 10 lat temu, w wieku 18 lat. Wyjechałam ze względów edukacyjnych (chociaż prawda jest taka, że moja siostra wyjechała rok wcześniej i chciałam do niej dołączyć). Od tego czasu próbowałam wracać na stałe do Polski, jednak zawsze ciągnęło mnie do ‘drugiego domu’. Najcudowniejszą rzeczą w emigracji jest posiadanie dwóch domów: rozumie się i czuje dwie kultury, kocha fragmenty każdego. Smutną kwestią jest to, ze ponieważ należy się do obydwu, to w zasadzie nie należy się do żadnego domu. Trawa jest zawsze zieleńsza w kraju, w którym się aktualnie nie przebywa. Od czterech lat jestem w związku z Brytyjczykiem; typowym, z dziada pradziada, z typowymi brytyjskimi wartościami. Od półtora roku mam przyjemność mieszkać z moim zagranicznym wybrankiem serca. Pierwszą rzeczą, która mnie zaszokowała (drobiazg ale…) to, że fasolka w pomidorach (tzn. baked beans) jest jak najbardziej akceptowalną sałatką do obiadu. Wyobraźcie sobie kotleta schabowego, tłuczone ziemniaki i zamiast mizerii czy innych buraczków coś a’la fasolka po bretońsku ale bez kiełbasy. Taka fasolka jest też idealnym dodatkiem do śniadania, kolacji albo pizzy. „Ręce opadają”, ale jak tak lubi to niech sobie tę fasolkę je, co mi szkodzi? Druga rzecz, która nas różni to sposoby obrażania się. Każda osoba, która kiedykolwiek w życiu bliżej poznała innego człowieka doznała obrażania się. I w tym świecie obrażania się mój Brytyjczyk musi być niewiarygodnie grzeczny – na sposób brytyjski. Tylko na pozór oczywiście. Dla Brytyjczyków maniery są bardzo ważne: ‘przepraszam’, ‘dziękuję’ to są podstawy. Problem jest taki, że jak coś mu nie pasuje to mi nie powie, tylko czeka aż, tu zacytuję: „mu przejdzie”. Jeśli by mi powiedział, że kapcie mu ustawiłam w niewłaściwym miejscu, to bym mu je przesunęła i koniec tematu. A tak cały dzień chodzi pomarszczony jak suszona śliwka i grzecznie pyta mnie, czy mam ochotę na herbatę!

Mówiąc o mieszkaniu z Brytyjczykiem warto wspomnieć (a mam sporo znajomych Brytyjczyków) o nawykach dotyczących spożywania alkoholu. Brytyjczycy piją dużo. Kultura chodzenia do pubów jest nieodzownym elementem życia, każdy kocha zimny kufel piwa po pracy. Chciałabym podkreślić, że piszę to na podstawie własnych doświadczeń, nie są to reguły ani prawda absolutna. Według mnie Brytyjczycy upijają się troszeczkę bardziej i czasami jest to irytujące. Jeśli trzeba wstać następnego dnia rano, a podpity Brytyjczyk o godzinie 3 w nocy śpiewa sobie beztrosko z Youtubem, naprawdę można zacząć rzucać talerzami z balkonu. Z drugiej strony zauważyłam, ze Brytyjczycy są mniej zaborczy i zazdrośni niż Polacy. Nigdy nie miałam żadnych problemów z wyjściem ze znajomymi czy spędzeniu wieczoru w męskim gronie. Pewnie to kwestia szacunku do drugiego człowieka i właściwej samooceny. Jeśli już nadepnęłam na tę minę i zaczęłam temat różnic miedzy polskimi a brytyjskimi mężczyznami, jedyną słuszną drogą wydaje się kontynuować. Polscy mężczyźni, według mnie, są bardzo męscy w dosyć staromodnym znaczeniu tego słowa. Są silni i będą bronić kobiety przed napastnikami, naprawią kiedyś szafkę w kuchni, przepchają zlew i jeśli samochód się zepsuje to oni na pewno będą wiedzieli co się stało. Z drugiej strony za tę opiekę i poczucie bezpieczeństwa, które ofiarują nam, białogłowom, chcieliby kotleta na obiad (najlepiej dużego) i czysta parę spodni. W moim osobistym i w stuprocentowym subiektywnym porównaniu, Brytyjczycy są mniej tradycyjnie męscy. Od związków bardziej oczekują partnerstwa, tego, że kobieta zapłaci swoja połowę czynszu, a jak trzeba to może naprawić zlew, jeśli wie jak to zrobić. Z tego powodu dynamika związku jest troszeczkę inna. W obu sytuacjach są plusy – przy polskim mężczyźnie kobieta może poczuć się małą kobietką i mieć nadzieję, że wszystko będzie za nią załatwione, a za to brytyjczyk wysprząta mieszkanie i na kolację poda kanapkę z boczkiem i fasolką w pomidorach.

Generalnie życie z obcokrajowcem nie rożni się wiele od życia z Polakiem. Zawsze będą jakieś problemy, jakieś starcia, dobre chwile i własny rytm życia, który ludzie tworzą sami dla siebie. Uważam, że ważniejszy jest dobór charakterów, doza wyrozumiałości i chęć wspólnego życia. O różnicach kulturowych można rozmawiać i nie wpływa to negatywnie na relacje. Wręcz przeciwnie, wzbogaca. Pozwala spojrzeć na wiele spraw z zupełnie innej perspektywy, rozwiązywania problemów, sposobów myślenia. Oczywiście mogę sobie tak pisać, jednak różnice miedzy Polską a Anglią nie są wielkie. Wyobraźcie sobie jaki interesujący byłby ten artykuł gdybym tak zakochała się w Eskimosie….

Paula Felczak

Paula Felczak

Na stale mieszka w Wielkiej Brytanii. Absolwentka Aberystwyth
University, Coventry University i University of Hertfordshire. Magister
psychologii biznesu i badan w psychologii. Laureatka narodowej nagrody
literackiej im. Marka Hlasko. Inetersuje sie nowinkami w psychologii
oraz kuchniami swiata.

Logo Tpay